W dniu 24 lipca w warszawskim hotelu Sheraton odbyła się konferencja prasowa tanich linii lotniczych Ryanair. Poprowadził ją wiceprezes linii Michael Cawley, który wezwał polski rząd do interwencji w sprawie podwyżek cen obsługi ruchu lotniczego wprowadzonych przez PAŻP, nałożonych na linie lotnicze operujące w Polsce.W czasie konferencji Michael Cawley przedstawił pokrótce specyfikę działania firmy. Tematem przewodnim było jednak zawieszenie połączeń z Krakowa i Rzeszowa oraz rezygnacja z jedynego połączenia z Warszawy do Dublina. Po przystąpieniu przez PAŻP do organizacji EUROCONTROL oraz wdrożeniu regulacji UE nr 1794/2006, podjęto decyzję o zmianach w systemie opłat obowiązującym w ruchu lotniczym w Polsce. Spowodowało to podwyżki za start i lądowanie na lotniskach. Michael Cawley uważa, że nałożenie dziesięciokrotnej podwyżki przez PAŻP na linie lotnicze (tak jak to miało miejsce na lotnisku w Rzeszowie), w tak trudnym okresie, wpłynie negatywnie na stan polskiej gospodarki. - W czasie, gdy polski rząd stara się zapewnić swojemu krajowi ciągły wzrost gospodarczy, jedna z agend rządowych podejmuje działania stojące w jawnej sprzeczności z taką polityką. Decyzja PAŻP o dziesięciokrotnej podwyżce opłat obsługi ruchu lotniczego na polskich lotniskach, na pewno będzie miała znaczący wpływ na wyhamowanie wzrostu gospodarczego Polski. W tym momencie trudno nawet znaleźć słowa komentarza do kolejnej 40 proc. podwyżki zapowiedzianej na przyszły rok – oznajmił Michael Cawley. - Ryanair wzywa polski rząd, aby wpłynął na zmianę decyzji podjętych przez PAŻP, które ewidentnie mają na celu zastopowanie rozwoju ekonomicznego i powstrzymanie wzrostu ruchu pasażerskiego na polskich lotniskach regionalnych - dodaje. Ryanair, do momentu zmiany decyzji o podwyższeniu opłat, zawiesił także rozmowy z pięcioma polskimi miastami, w których miały powstać bazy firmy. Wzrost kosztów spowodował, że wiele istniejących oraz planowanych połączeń przestało być opłacalnych dla firmy.
Ryanair jest największą w Europie tanią linią lotniczą z 28 bazami, obsługującą 730 tras w 26 krajach. Dysponuje flotą 164 boeingów 737-800 oraz planuje w ciągu pięciu lat zakup kolejnych 99 maszyn. Firma zatrudnia obecnie 6000 osób.