Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
Podobno z powodu dymu na pokładzie zarządzili ewakuację.
Mnie tylko ciekawi po kiego grzyba ewakuowano ten samolot. Skoro wylądowali normalnie i nic niepokojącego się podobno nie działo...
Skoro ewakuowano samolot nawet przy użyciu okien awaryjnych to mozliwości są trzy: albo spanikowali pasażerowie i sami je otworzyli, albo spanikowała załoga i zarządziła niepotrzebną ewakuację (i uszkodzenia samolotu z całą pewnością, po spacerach iluś ludzi po skrzydle na 100% będą robili dodatkowe checki), albo rzeczywiście było coś nawalone, o czym nikt nie mówi i mogło się stać...
może i makaronizm, ale jaki klasyk (Panie Wołodyjowski, larum grają!)
dobrze - zmieniam na wrzawa :)))
larum - z włoskiego "all'arme" = do broni, więc makaronizm jak się patrzy. Najpiękniej po polsku to było by: "wrzawa" ;)
Za co odszkodowanie? Poza tym większość jednak poleciała dalej. Lot nie został odwołany. No cóż, musieli o czymś dzisiaj mówić, przynajmniej ciekawszy program był.
hmmm drogi gralu :) może to dziwne ale ja ze znajomymi używamy larmo i się rozumiemy... ale czepiaj sie czepiaj. ja też (chwilowo?) ale czasami mam wrażenie, że cofam sie w rowzwoju jeśli chodzi o mój ojczysty język - wstyd się przyznać.
Oglądałem kilka programów inforamcyjnych i tylko TVN tak nakręcał całą sprawę. BTW drugie życie otrzymałem ja i nie miało to nic wspólnego z lataniem ...
larmo drogi marianie? chyba larum. przepraszam za czepialstwo, ale jako (chwilowo?) emigrant muszę ze zdwojoną siłą dbać o nasz piękny język :)
no właśnie, całe to larmo tego jaka to tragedia chyba jest o wiele większe niz w rzeczywistości miało miejsce... pytam właśnie z ciekawości bo ja nie widzę powodów do odszkodowania.
Wg obowiązujacych przepisów pasażerom nie należą się żadne odszkodowania w takiej sytuacji jaka sie dziś zdarzyła pasażerom C0.
Zrobili z tego taką sensację, jakby nie wiadomo co się działo z tym samolotem. Najlepszy jest ten koleś ze swoim drugim życiem... Przecież ta sytuacja podwoziem raczej nie przedstawiała jakiegoś zagrożenia życia.
w prasie jest napisane, że wszyscy będą domagać się odszkodowania. jakoś nie dopatruje sie powodów (i ja bym chyba nie miał powodów do roszczeń o odszkodowanie). wylądowali bezpiecznie, nikomu nic sie nie stało, dostali posilek, następny samolot miał być podstawiony. czy w takiej sytuacji są jakieś podstawy do odszkodowania? ciekawi mnie to, bo ja osobiście bym się o taki nie starał.
mimis: Dzienki....zaraz sobie obejze sobie ten filmik na ,,TyRura´´ :-))))))))
Hamburg: a i owszem. Zresztą na "TyRura" można nawet znaleźć filmiki instruktażowe wydostawania się z samolotów :).
trapów nie ma, zrzutu paliwa nie ma, do bani te 737 :)
hamburg: w 737 nadmuchiwanych trapów na skrzydłach nie ma. Gral: te klapy nie są pod takim strasznym kątem, poza tym podczas ewakuacji to raczej powinieneś po nich zbiegać niż ostrożnie schodzić ;)). Przypuszczam, że zjechać też się da. Zapytaj kolegi kochanego disordera :), na pewno nieraz ćwiczył ewakuację z 737 classic.
mimisie a te klapki jak sie wysunie maksymalnie to nie jest tak ze one sa pod takim katem ze ciezko po nich zejsc? wydaje mi sie ze mozna co najwyzej zjechac. ale moge sie mylic
miras:??? do mnie pisales? :-) // moge sie mylic ale mi sie wydaje ze po otworzeniu wyscia nad skszydlami automatycznie ze szkszydla tez taka dmuchana slizgawka sie nadmuchuje (moge sie mylic ale chyba juz takie cos na jakims obrazku widzialem....chyba to byl Airbus)