Opinie

10/07/2012 00:24
10 Zalety: Sama przyjemność! W końcu doczekałem się i ja, miałem okazję lecieć z OLT na trasie WAW-GDN-WAW. Podróż zaczynałem w Warszawie. Dotychczas latałem po kraju wyłącznie z LOT-em, więc jak zwykle na lotnisku Chopena chciałem się udać do bramek odprawy dla LOTu, gdy było wyjątkowo tłoczno, kolejki ogromne. Na szczęście OLT ma kawałem dalej własne stanowiska odprawy, a tam już były pustki, więc spokojnie i bez ścisku dostałem swoją kartę pokładową. Wejście do samolotu rozpoczęło się jakieś 20 minut przed odlotem, wszystko sprawnie. Ogromy plus dla OLT za bardzo sprawnie działającą klimatyzację, ze względu na panujący upał, byłem bardzo mile zaskoczony, że w samolocie mogę w końcu poczuć zdecydowaną ochłodę. Niestety, ze względu na znaczny ruch lotniczy w WAWie, nasz lot wystartował z 20 minutowym opóźnieniem. Sam przelot miał trwać zaledwie 35 minut, czyli jak lotem błyskawicy w porównaniu z drogą koleją. Po kilku minutach od startu rozpoczął się serwis pokładowy. W pierwszej kolejności otrzymaliśmy przekąskę. Niestety się zawiodłem, do jedzenia było coś jakby wczorajsza mielona szynka w mrożonym, niedopieczonym cieście francuski. Zjadłem z ciekawości, nie z potrzeby. Dobrze, że na osłodę mogłem dostać jeszcze sok pomarańczowy (SOK! nie napój za 5 gorszy!). Lecimy dalej... Obsługa, czyli dwie kobietki i dwóch panów, sprawiali wrażenie bardzo miłych, wręcz widać było po nich, że są bardzo zadowoleni z tego, że mogą nas gościć na pokładzie. Wiec miałem wrażenie wręcz przeciwne do innych linii lotniczych, w których pracują osoby jakby za karę. Zapomniałem dodać, iż lot odbywał się samolotem Airbus A319, który zabiera niecałe 160 osób w rozkładzie foteli: A-F/25. Samolot z zewnątrz wyglądał idealnie. W wewnątrz, byłem w ogromnym szoku, ponieważ wygląda jak nowy! Idealnie czystko, wszystko wręcz pachniało nowością. Fotele, okna, ściany, pasy i inne musiałem dotknąć aby uwierzyć, że to takie czyste, nowe i pachnące! Spodziewałem, się, że będzie to stary i brudny zdezelowany samolot, byle by był tani w utrzymaniu i nabyciu. Jednak, zupełnym przypadkiem, miałem okazję podpatrzeć sekretną tajemnicę! Ten właśnie samolot miał wcześniej barwy linii AirBerlin z Niemiec! Więc musi mieć już kilka lat, tylko jest po dobrym liftingu :) No ale spoko. W samym Gdańsku lądujemy z lekkim opóźnieniem. Niestety, mimo, iż GDN ma nowy i piękny terminal, to przylatujący pasażerowie nadal muszą pieszo iść do starego i cuchnącego pleśnią odebrać bagaż! Dla starszych osób było to zwyczajnie męczące bez pomocy wózka inwalidzkiego. W Gdańsku niespodzianka! Po odebraniu bagażu nikt nie mógł wyjść - drzwi zamknięte, nikt nic nie udziela informacji. Tylko dla tego, że przypadkiem razem z nami została zamknięta jedna ze sprzątaczek, wyposażona w krótkofalówkę, dowiedzieliśmy się, iż na terenie lotniska jest bomba i musimy zaczekać na saperów. Czekaliśmy ponad godzinę, międzyczasie przyleciał inny samolot i w małej hali zrobiło się tłoczno. A teraz powrót :) Również OLT - oczywiście. Odprawa sprawna, lotnisko i nowy terminal też idealny. Niestety do samolotu musimy udać się pieszo i tu ponownie widzę starszych ludzi, którzy mają poważne problemy z poruszaniem się, ale obsługa lotniska tylko się przypatruje. Mam miejsce w ostatnim rzędzie, więc kieruję się do tylnych drzwi. I w tym momencie zaczyna się zabawa :) jak się okazało, otrzymałem miejsce w rzędzie 26 przy przejściu, ale jak myślicie, ile rzędów foteli ma A319???? :) a no ma ich 25! i nie ma rzędu nr 26!!!!! ja w lekkim szoku, ale z drugiej strony cieszy mnie perspektywa lotu niekonwencjonalnego na skrzydle samolotu ;P Nie tylko ja otrzymałem takie miejsce, ale również kilkanaście innych pasażerów. Musieliśmy zaczekać aż wszyscy usiądą i poszukać sobie wolnej przestrzeni :) Udało się, samolot startuje punktualnie. Niestety jedzenie było również niesmaczne, aczkolwiek coś innego. Już lepiej niech dają jakiś batonik, kremówkę, kajzerkę, ale nie to coś! Dobrze, że jest czym popić niesmak. Niestety w Wawie lądujemy z opóźnieniem 10 minut, ponieważ "tłok na europejskim niebie uniemożliwia nam lądowanie"!!!! No normalnie poczułem powiew wielkiego świata! :P Podsuma: sama linia lotniczka sprawuje się DOSKONALE! Cena biletów: 99 zł (brutto) bez problemów, organizacja lotu jest idealna. Nie muszę się martwić innymi opłatami (jak tradycyjnego przewoźnika - ale drogiego!) sama linia bardzo dba o pasażerów, da się to wyczuć. Ich krajowa siatka połączeń udowadnia, iż nie musimy inwestować wielu miliardów złotych w budowę i modernizację linii kolejowych, wystarczy kilka większych samolotów i w znacznie lepszym komforcie możemy podróżować po kraju. A pieniądze praktycznie te same, albo mniejsze! Mam nadzieję, że OLT Express szybko zainwestuje w nowe Airbusy A380 i zacznie powszechnie wozić Polaków między miastami! PRECZ Z NIEWYGODNĄ I DROGĄ KOLEJĄ!!!!!!!!!!!!!

Wady: absolutnie BRAK!
23/08/2008 23:33
8 Zalety: Bardzo miła obsługa na pokładzie (w języku angielskim lub duńskim). Dobre jedzenie i duży wybór.

Wady: Zazwyczaj trafiałem na bardzo stare samoloty, którymi strach lecieć. A nawet najnowszy jakim leciałem miał niewygodne fotele. Dobrze, że ta linia lotnicza nie obsługuje tras międzykontynentalnych.
23/08/2008 23:29
3 Zalety: Wygodne fotele w samolotach. Miło słyszeć kobietę - polkę za sterami :)

Wady: Okropna obsługa na pokładzie!

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy