Turbulencje 2023

2 stycznia 2024 09:00
1 komentarz
Zanim nasi Czytelnicy wybiorą wydarzenie i fiasko 2023 r., przedstawiamy subiektywne zestawienie największych wpadek i niewypałów ubiegłego roku.
Reklama
Rok 2023 r. nie przyniósł tak dramatycznych i medialnych zdarzeń jak poprzednie dwa lata. Dla branży lotnictwa cywilnego ubiegły rok był sukcesem, bo Polska jako jeden z nielicznych rynków europejskich odbudowała ruch pasażerski przekraczając poziomy z 2019 r. Prym w tym procesie wiodły linie budżetowe, ale również dla LOT-u ostatnie 12 miesięcy okazały się bardzo udane. Szef narodowego przewoźnika, Michał Fijoł, zapowiada osiągnięcie za ten okres 1 mld zł zysku ze sprzedaży. Urodzaj nie ominął też linii czarterowych, które w 2023 r. biły rekordy przewozowe.


Nie obyło się jednak bez niepowodzeń i porażek, choć nie były tak spektakularne jak kilka z wcześniejszych lat. Większość z nich dotyczyła styku polityki z biznesem, co nie jest zaskoczeniem, bo emocje, z których czerpie ta pierwsza trudno pogodzić z racjonalnym podejmowaniem decyzji, na którym powinno opierać się to drugie. Turbulencji na liście jest pięć, przy czym dwie są rzeczywiście silne, a pozostałe trzy o wiele słabsze. Ich wybór i kolejność stanowi subiektywną propozycję autora.

Otwarcie lotniska Warszawa - Radom

Zaczniemy od portu lotniczego Warszawa-Radom. Nie ulega wątpliwości, że jego otwarcie pod koniec kwietnia 2023 r. było głośnym wydarzeniem. Czy jednak można zaliczyć je do pozytywów? Oddanie do użytku nowej infrastruktury lotniskowej jest dla awiacji w Polsce czymś korzystnym. Zatem rozpoczęcie lotów z Sadkowa należałoby zaliczyć do plusów, gdyby nie świadomość, która nie pozwala na pozytywną ocenę tej inwestycji, bo radomski port zmodernizowany za 800 mln zł przez wiele lat nie będzie przynosił zysków, a może nie wygeneruje ich nigdy. W najlepszym przypadku można nowemu portowi przyznać plus ujemny.

Jednak największą turbulencją związaną z radomskim lotniskiem jest pompowanie jego wyników przez LOT. Sam fakt uruchomienia regularnych rejsów przez sieciowego przewoźnika z lotniska położonego 100 km od jego głównej bazy budzi zdziwienie. Jednak ta kontrowersja LOT-owi nie wystarczyła. Narodowy przewoźnik zdecydował, że ceny biletów z Radomia do Paryża będą o wiele tańsze od taryf na rejsy z Okęcia na to samo lotnisko we Francji. Różnica wynosiła ok. 600 zł, co powodowało, że dojazd taksówka z Warszawy do Radomia i lot nad Sekwanę był tańszy od kosztów identycznej podróży rozpoczynającej się na Lotnisku Chopina.


Gdyby nie, wątpliwy ekonomicznie, doping LOT-u nowy port nie miałby nigdy szans na osiągnięcie liczby ponad 100 tys. obsłużonych pasażerów, którą zakończył ubiegły, niepełny rok. Należy przypomnieć, że LOT nigdy nie miał być głównym klientem portu na Sadkowie. Lotnisko Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 r. miało w pierwotnym założeniu obsługiwać linie budżetowe i czarterowe. Po pierwszym roku operacji Radom wyprzedził swoje odpowiedniki w Olsztynie i Zielonej Górze, ale do Łodzi zabrakło mu ponad 120 tys. podróżnych uwzględniając okres ośmiu ostatnich miesięcy 2023 r.

Sposób realizacji projektu Centralny Port Komunikacyjny (CPK)

Źródłem wielu porażek i błędów była realizacja projektu CPK. Pierwsza z nich jest grzechem pierworodnym tej inwestycji. Chodzi oczywiście o oficjalny termin oddania do użytku portu w Baranowie. Jeszcze pod koniec 2023 r. Mikołaj Wild, prezes spółki CPK, twierdził, że choć rok 2027 to termin szalenie ambitny, to jest stymulujący dla prac nad projektem i w sumie realny. Szkoda, że Wild nie zauważa jakie szkody ta baśniowa data wyrządziła już nie tylko temu przedsięwzięciu. Największą z nic było wstrzymanie modernizacji Okęcia, co obecnie dodatkowo ogranicza przepustowość największego portu lotniczego w Polsce i staje się palącym problem znacznie wcześniej niż powinno.

Natomiast skandalem trzeba nazwać wybór preferowanych inwestorów prywatnych przez spółę CPK, co zostało ogłoszone już po wyborach 15 października, choć spółka twierdzi, że decyzja zapadła, nomen omen, 13 w piątek. Rozsądniej było, bez pośpiechu, poczekać do wyników wyborów, tym bardziej, że negocjacje z wybranymi partnerami miały się rozpocząć w I kw. 2024 r. Polityka faktów dokonanych stosowana przez byłego wiceministra Marcina Horała miała na celu spowodować, żeby z projektu CPK nie można się było wycofać. W tym przypadku jednak była po prostu nie tylko nieodpowiedzialna, ale również nierozważna, bo w konsekwencji wyniku wyborów rozmowy z parterami zewnętrznymi CPK będą prowadziły już nowe władze, krytyczne wobec projektu. Zresztą cały spór o kontynuację projektu CPK jest owocem zatrutego przez polityków drzewa. Będzie trzeba włożyć wiele wysiłku, żeby zawłaszczony przez jedną partię polityczną projekt zwrócić społeczeństwu.

Fiaskiem trzeba też nazwać stan wykupu ziemi pod obszar lotniska w Baranowie, choć CPK uznaje go za jedno z ważnych osiągnięć 2023 r. Według spółki w ramach Programu Dobrowolnych Nabyć (PDN) pozyskano 1250 hektarów gruntu. Stanowi to 58 proc. terenu potrzebnego dla pierwszej etapu budowy i zaledwie 32 proc. ziem koniecznych do zrealizowania ostatecznego projektu. Ponadto trzeba pamiętać, że nie został ogłoszony, zapowiadany PDN na obszar potrzebny do wybudowania węzłów kolejowych i drogowych wokół lotniska.


Zresztą nie sam PDN jest fiaskiem, ale sposób prowadzenia konsultacji z mieszkańcami zagrożonymi wywłaszczeniem. To jest bez wątpienia największe niedopatrzenie zespołu odpowiedzialnego za CPK. Ten błąd wynikł z arogancji i przekonania, że wszystko można załatwić zmianą prawa, a opinie ludzi obawiających się wysiedleń można zignorować. Okazało się, że zaniepokojeni mieszkańcy potrafią się zorganizować i skutecznie lobbować, zwłaszcza że żaden poseł, niezależnie od opcji politycznej, nie lubi, gdy mu ktoś denerwuje jego lokalny elektorat. W efekcie fiaskiem zakończyła się próba zmian w przepisach wywłaszczeniowych, które miały ułatwić i przyspieszyć proces przejmowania nieruchomości od obecnych właścicieli.

Do znacznie słabszych turbulencji 2023 r. wypada zaliczyć następujące.

  1. Fiasko negocjacji nowej umowy pomiędzy Mazowieckim Portem Lotniczym Warszawa – Modlin a Ryanairem. Jest to przede wszystkim porażka tego ostatniego, który lata obecnie z nowodworskiego lotniska bez umowy na podstawie nowej Taryfy Opłat Lotniskowych (TOL). W konsekwencji braku porozumienia Irlandczycy zdecydowali się przenieść część rejsów na Lotnisko Chopina i straszą zarząd Modlina kolejnymi redukcjami oferowania.
  2. Ważnym wydarzeniem było opublikowanie prognozy ruchu lotniczego przez Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC) oraz przez CPK ostatniej prognozy IATA. Obie ewaluacje w stosunku do rozwoju ruchu pasażerskiego w aglomeracji warszawskiej są zbliżone. Natomiast niewypałem jest różnica w prognozie rozwoju rynku cargo. Według najbardziej optymistycznej wersji prognozy ULC w 2040 r. wszystkie lotniska w Polsce obsłużą 521 tys. ton towarów. Natomiast w tym samym roku IATA zakłada, że sam port w Baranowie odprawi 1,2 mln ton cargo. To ponad dwukrotna różnica.
  3. Wreszcie turbulencją-kuriozum jest podpisanie listu intencyjnego w sprawie rozwoju portu lotniczego w Krywlanach przez Polskie Porty Lotnicze (PPL) oraz samorządowców z Białegostoku i województwa podlaskiego. Trudno oczekiwać, że PPL podejmie się budowy kolejnego portu lotniczego o bardzo wątłych fundamentach i pespektywach ekonomicznych, no chyba że lokalni politycy chcą do tego przedsięwzięcia dokładać, jak to czynią już w rajcy z Radomia.
Nowy rok 2024 zapowiada się bardzo burzliwie. Na horyzoncie widać już zbierające się potężne turbulencje. Duża ich część ma źródło w zmianie władzy i obejmowaniu sterów rządów przez inną opcję polityczną. A skoro to politycy będą przez pierwsze miesiące br. odgrywać główne role w branży lotniczej, to turbulencje mamy zagwarantowane.

Fot: Materiały prasowe

Ostatnie komentarze

jjemiolo 2024-01-02 18:20   
jjemiolo - Profil jjemiolo
Nie sadze ze intencje rozbudowy lotniska w Krywlanach powinno sie uznac za "niewypal" lotniczy ubieglego roku. Owszem, ladowe polacenia Bialegostoku ze stolica ulegly juz poprawie i zapewne poprawia sie jeszcze z czasem. Jednak, Bialystok nadal wydaje sie miec wiekszy potencjal na przewozy lotnicze niz Radom: wieksze miasto, peryferyjne polozenie dalej od Warszawy. Plusem jest bliskosc miasta co wyklucza sytuacje jaka ma miejsce w przypadkach IEG, SZY czy SZZ.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy