Trasa polarna remedium problemu transsyberyjskiego?

21 lipca 2023 09:00
Dla wielu linii, w tym LOT-u, brak możliwości operowania trasą transsyberyjską stwarza strategiczne problemy. LOT ogłosił, że uzyskał niezbędne zgody na operowanie do Japonii trasą polarną. Czy to oznacza rozwiązanie tych problemów?
Reklama
Niedawno LOT poinformował, że uzyskał niezbędne certyfikaty i rozpocznie wykorzystywanie trasy północnej, przy operacja do Tokio. Daje to możliwość znacznego skrócenia rejsów - nawet o 90 minut. Ponieważ problemy z zamknięciem dla przewoźników europejskich trasy transsyberyjskiej mają ogromne, strategiczne wręcz znaczenie warto przyjrzeć się tej kwestii.

Ekspert mający dostęp do systemu pokazującego, jaką trasą konkretne rejsy są wykonywane i potrafiący uzyskane informacje profesjonalnie interpretować, udzielił nam następujących wyjaśnień:


  • Nie tylko LOT wykorzystuje obecnie trasę północną przy operacjach do Japonii. Robią tak wszystkie główne linie europejskie.
  • Największe, negatywne oczywiście znaczenie, zamknięcie trasy transsyberyjskiej miało dla Finnaira. I ten przewoźnik korzysta z trasy północnej nie tylko przy rejsach do Japonii, ale i do Korei.
  • W przypadku innych linii europejskich operacje z/do Korei wykonywane są „dołem”, czyli trasą nad Kazachstanem. Powodem jest fakt, że tu korzyści wynikające z ewentualnego operowania „górą” są minimalne lub nawet w ogóle nie występują.
  • Jak pokazuje śledzenie konkretnych operacji korzystanie z trasy północnej nie jest rutynowe. Wszystko zależy głównie od konkretnych warunków pogodowych. Można zaobserwować taką regularność, że rejsy z Japonii są wykonywane bardzo często „górą”, a do Japonii częściej zdarzają się operacje „dołem”. W przypadku koreańskich operacji Finnaira rejsy do Helsinek wykonywane są bardzo często "górą", a do Seulu często zdarzają się operacje "dołem".
  • Trasa północna nie oznacza przelotu nad Biegunem Północnym, ale jedynie nad Kołem Polarnym. Samoloty z i do Japonii operują w obie strony nad Kanadą. Opisana sytuacja powoduje, że przewoźnicy rozkład do Japonii, a Finnair dodatkowo do Seulu, planują według czasu przelotu dłuższą trasą, a ewentualne wykorzystanie trasy północnej oznacza przylot samolotu istotnie wcześniej niż wynikałoby to z rozkładu.


W tej sytuacji fiński przewoźnik traci i tak swój ogromny atut wynikający z możliwości wykonywania rejsów do Japonii i Korei w rotacji dwudziestoczterogodzinnej. To ogromna oszczędność kosztów wynikająca z optymalnego wykorzystania samolotów. Jednak obecnie to możliwość tylko teoretyczna. Ze względu na wciąż ograniczony popyt, szczególnie w przypadku rynku z/do Chin zapotrzebowanie na samoloty nie jest wciąż tak duże, jak przed pandemią. To co się teraz liczy to jak największe skrócenie rzeczywistej trasy i oszczędności na paliwie. Natomiast za dwa, trzy sezony, gdy największe rynki azjatyckie całkowicie wrócą do normy i równocześnie utrzyma się dobra koniunktura na innych trasach interkontynentalnych, a szczególnie do/z USA i Kanady, to kwestia maksymalnego zwiększenia nalotu na samoloty dalekiego zasięgu nabierze ogromnego znaczenia. I wykluczenie możliwości latania nad Syberią będzie bolało jeszcze bardziej.

Podsumowując wykorzystywanie trasy północnej łagodzi niektóre problemy wynikające z zamknięcia trasy transsyberyjskiej, ale niestety nie jest rozwiązaniem systemowym. Przypomnijmy też, że w przypadku największego, obok Japonii rynku azjatyckiego, czyli Chin trasa północna nie ma sensu. Tu optymalne są operacje transsyberyjskie, które pozwalały Finnairowi operować w rotacji dwudziestoczterogodzinnej nawet do Szanghaju.

Z tego co wiemy tylko LOT pochwalił się opinii publicznej operacjami trasą północną. Inne linie europejskie nie zrobiły tego. Dlaczego? Jedna z możliwych hipotez jest taka, że obawiały się one, że dla niektórych pasażerów operacje w trudniejszych warunkach pogodowych, nową trasą mogą oznaczać zwiększone ryzyko. A dodatkowo przewoźnik nie jest w stanie dać gwarancji, że konkretny rejs taką krótszą trasą będzie wykonany.

Około czterdzieści lat temu LOT przez pewien czas wykonywał rejsy czarterowe z rybakami do i z Alaski trasą nad Biegunem Północnym. I były to rejsy samolotami IŁ 62M. Zrezygnował z tej zdecydowanie najkrótszej trasy, gdyż ekstremalnie niskie temperatury powietrza oznaczały ryzyko dla paliwa znajdującego się w skrzydłach.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy