Przyszłość lotnictwa według Ryanaira

2 grudnia 2022 10:00
Skonsolidowany na wzór Stanów Zjednoczonych. Tak ma wyglądać za kilka lat europejski rynek lotniczy zdaniem Michaela O'Leary'ego.
Reklama
W ostatni wtorek (29.11) szefowie Ryanaira udzielili wywiadu na zaproszenie EUROCONTROL. Przez prawie godzinę Michael O’Leary, Eddie Wilson i Neal McMahon opowiadali o wyzwaniach branży i wizji jej przyszłości w Europie. Świat lotniczy oczami prezesów i dyrektora operacyjnego irlandzkiego holdingu jawi się optymistycznie, choć nie dla wszystkich.


Jak zwykle ważnym tematem skupiającym uwagę największej linii budżetowej w Europie była kwestia zasad kontroli ruchu lotniczego. Z wypowiedzi trzech menedżerów z Dublina wynika, że stracili oni wiarę w zdolność Komisji Europejskiej (KE) do stworzenie Jednolitej Przestrzeni Powietrznej (Single European Sky, SES). Zwłaszcza O’Leary nie przebierał w słowach oskarżając KE o pozorowane działania, które trwają już 20 lat i nie przynoszą żadnego efektu. Szef Ryanaira dodaje, że Unia Europejska (UE) ma obowiązek zapewnić wolność przemieszczania się obywatelom państw członkowskich, a jednym z narzędzi osiągania tego celu są niezakłócone operacje europejskich linii lotniczych.

Zamiast kontynuować prace nad SES, co według O’Leary’ego jest stratą czasu, prezes Ryanair Group postuluje rozdzielenie kontroli nad przestrzenią powietrzną i przekazanie najwyższego obszaru przelotowego w ręce EUROCONTROL. Ma to zagwarantować ciągłość przelotów i uniezależnić je od lokalnych strajków kontrolerów ruchu lotniczego. O’Leary nie widzi powodu dlaczego pasażerowie z Wielkiej Brytanii czy Niemiec lecący do Hiszpanii muszą cierpieć z uwagi na protesty francuskich kontrolerów. Innymi słowy niech strajki dotykają tylko tego kraju, w którym się odbywają. Ponadto brak reformy kontroli ruchu lotniczego w Europie powoduje szkody dla środowiska. Zdaniem szefów Ryanaira zmiany w zarządzaniu przestrzenią powietrzną Starego Kontynentu przyniosłyby 4 proc. redukcji emisji gazów cieplarnianych w ciągu 2-3 lat. Natomiast wprowadzenie biopaliw (Sustainable Aviation Fuel, SAF) w lotnictwie cywilnym przyniesie zmniejszenie wydzielania szkodliwych substancji przez branżę zaledwie o 2 proc. i to w perspektywie kilkunastu lat.

O’Leary nie omieszkał podkreślić, że wyłączenie lotów na dalekim zasięgu z Europejskiego System Handlu Emisjami (European Trading Scheme, ETS) jest skandalem. Jego zdaniem jest to wielka niesprawiedliwość, bo podatek środowiskowy płacą biedniejsi Europejczycy, latający wyłącznie na połączeniach krótkodystansowych, a bogatsi korzystający z rejsów międzykontynentalnych nie ponoszą tego ciężaru. W dodatku loty na krótkim i średnim dystansie są odpowiedzialne tylko za niewiele ponad połowę emisji europejskich linii. O’Leary pochwalił zapowiedź zmiany tej niezrozumiałej zasady od 2025 r.


Szefowie irlandzkiej grupy nie wierzą, że młodzi Europejczycy przestaną latać z powodów ekologicznych. O’Leary stwierdził, że wstyd latania to opowieść, której młode pokolenie nie kupuje. W jego opinii młodzi ludzie chcą podróżować, czego dowodzi choćby sukces programu edukacyjnego UE Erasmus. Również możliwa recesja gospodarcza nie budzi większych obaw trzech panów. Możliwy jest wzrost taryf, ale ma to być zjawisko przejściowe i krótkotrwałe.

Podczas wywiadu kilka chwil zostało poświęconych relacjom Ryanaira z lotniskami. Według Wilsona porty lotnicze zabiegają i będą zabiegać o linie budżetowe, bo tylko one są zdolne do szybkiej odbudowy ruchu. Prezes Ryanaira przywołał przykład Bergamo, które dzięki liniom nisko-kosztowym z małego, głównie towarowego portu stało się trzecim największym lotniskiem pasażerskim we Włoszech. Są jednak lotniska, na które Ryanair nie zamierza latać. Tu padły konkretne przykłady tj. Londyn Heathrow i Paryż Charles De Gaulle. McMahon zwracał uwagę, że w tym ostatnim porcie samo kołowanie zajmuje prawie godzinę, co pod względem założeń operacyjnych Ryanaira jest nie do przyjęcia.

Względy operacyjne, a przede wszystkim czas pomiędzy wylądowaniem i ponownym startem (turnaround time) samolotu Ryanaira, który wynosi 25 minut każe szefom holdingu zdecydowanie odrzucać pomysły o wejściu na rynek cargo oraz oferowaniu połączeń przesiadkowych. Według Wilsona te ostatnie skutecznie zastępuje pokaźna liczba (88) baz linii, z których mogą skorzystać pasażerowie. Kwestia latania na dalekich dystansach nie została poruszona w wywiadzie. Byłoby to możliwe zapewne po pozyskaniu samolotów A321XLR, ale O’Leary twierdzi, że najpierw Airbus musi obniżyć swoje ceny o 30 proc.

Bez wątpienia najciekawsza część spotkania z kierownictwem Ryanair Group w EUROCONTROL dotyczyła przyszłości rynku europejskiego, a raczej przewidywań trzech panów w tym względzie. Zdaniem menedżerów irlandzkiego holdingu w ciągu następnych kliku lat w Europie dojdzie do konsolidacji i nasz region upodobni się do rynku Stanów Zjednoczonych, gdzie dominują trzej gracze sieciowi (American, Delta Lines i United) i jeden budżetowy (Souhtwest). Na Starym Kontynencie ich odpowiednikami będą Air France/KLM, International Airline Group (IAG), Lufthansa Group oraz oczywiście Ryanair.


Zdaniem O’Leary’ego easyJet wpadnie w ręce IAG, a Wizz Air Lufthansy. Jego zdaniem do niemieckiej grupy trafi też TAP Air Portugal, a Air France/KLM przejmie ITA Airways. Z kolei linie w Skandynawii (SAS i Norwegian) mogą się połączyć, bo nikt ich nie chce. Jeśli do tego dojdzie, w Europie pozostanie już niewielu przewoźników niezależnych, którzy będą w zasadzie pozbawieni szans na rozwój i dotrzymanie kroku wielkim rywalom.

Szefowie Ryaniar Group, a zwłaszcza O’Leary, znani są ze stanowczych, kontrowersyjnych tez, w których poważne opinie mieszają się z korporacyjną propagandą. W przeszłości O’Leary często się mylił i musiał potem wycofywać się ze swoich pochopnych i aroganckich twierdzeń, jak choćby w przypadku oceny potencjału rynku polskiego. Niemniej wizja lotniczej Europy przybierającej kształt rynku USA jest warta przemyślenia szczególnie przez prezesów SAS-u, Finnaira i LOT-u.

Fot.: Ryanair, EUROCONTROL, materiały prasowe

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy