LOT dostanie 207 mln zł za uziemione boeingi, ale liczy na więcej
Za uziemione boeingi LOT otrzyma w przyszłym roku 206,6 mln zł. Trwające negocjacje z Amerykanami mają przynieść co najmniej kolejne 37,9 mln zł.
Jednym z zaskoczeń w bilansie LOT-u za 2019 r. jest wzrost należności krótkoterminowych o 330 mln zł, czyli aż o 60 proc.. Z informacji dodatkowych do sprawozdania finansowego wynika, że ta niebagatelna kwota jest związana z odszkodowaniami, jakie LOT powinien otrzymać za uziemienie boeingów B737 MAX i B787.

W 2019 r. narodowy przewoźnik zawarł umowy rekompensujące poniesione dodatkowe koszty na sumę 206,6 mln zł. Umowa z Boeingiem dotyczyła odszkodowania za uziemione MAX-y, natomiast prawdopodobnie porozumienie z Rolls-Royce'm było związane z postojem lotowskich dreamlinerów, spowodowanym wadami silników Trent 1000 brytyjskiego producenta.
LOT ma nadzieję na kolejne 38 mln zł od Boeinga. W ocenie zarządu spółka tę kwotę otrzyma, a niepewność istnieje wyłącznie w zakresie formy, terminu i kwoty faktycznie uzyskanych zwrotów w drodze prowadzonych negocjacji. LOT pertraktuje z amerykańskim producentem na temat rekompensat za dodatkowe koszty i za utracone korzyści.
W bilansie za 2019 r. narodowy przewoźnik zdecydował się na rozpoznanie należności z tego tytułu
w wysokości 37,9 mln zł, wynikającej m.in. z kosztów rat leasingowych poniesionych w zeszłym roku. Ich zwrot od Boeinga wydaje się bardzo prawdopodobny. Spółka twierdzi ponadto, że jej roszczenia za skutki uziemienia samolotów B737 MAX są wielokrotnie wyższe od wymienionej kwoty.
Przypomnijmy, że 12 marca 2019 r. Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) wydała decyzję o zamknięciu europejskiej przestrzeni powietrznej dla boeingów B737 MAX, co zmusiło LOT do uziemienia pięciu takich maszyn. Obecnie trwają testy mające na celu przywrócenie do operacji feralnych samolotów. Istnieje szansa, że MAX-y powrócą na europejskie niebo przed końcem 2020 r.
Fot.: Materiały prasowe