Polska nadal bez darmowych lotów repatriacyjnych
Polska wciąż nie skorzystała z unijnego mechanizmu ochrony cywilnej, pozwalającego na refundację 75 proc. kosztów, które ponosi przewoźnik. Z tego rozwiązania skorzystało już osiem unijnych państw.
Polska z dużym opóźnieniem zapisała się do unijnego mechanizmu ochrony cywilnej. Dzięki niemu obywatele UE mogliby za darmo wrócić do kraju, bo Unia zrefundowałaby przewoźnikowi 75 proc. kosztów. Resztę dopłaciłoby państwo polskie. Mimo istnienia tej możliwości, wciąż nie zdecydowano się na jej realizację. Z takich lotów repatriacyjnych mogliby skorzystać wszyscy obywatele Wspólnoty.
Z tej opcji skorzystały już m.in. Niemcy, Belgia, Czechy, Francja, Irlandia, Włochy, Litwa i Luksemburg. Jak donosi RMF FM, LOT nie wykonał dotąd żadnych rejsów w ramach unijnego mechanizmu obrony cywilnej. W ramach akcji #LOTdoDomu faktycznie oferowane były połączenia repatriacyjne, ale pasażerowie musieli za nie płacić. Polska zgłosiła zapotrzebowanie na refundację na loty do Czadu, Sudanu, Nepalu i na Malediwy. Żaden z tych lotów nie został zrealizowany.
Według informacji RMF FM, Polacy z Czadu zostali sprowadzeni z pomocą Francji, natomiast ze względu na problemy techniczne, samoloty LOT-u nie mogą lądować w Nepalu. Dlatego też nie zaplanowano lotów do tego kraju.
RMF FM dodaje powołując się na własne źródła zbliżone do urzędników państwowych, że gdyby dwa tygodnie wcześniej kwestia lotów repatriacyjnych z unijną refundacją, była rozpatrywana, to Polacy mogliby wrócić do kraju za darmo.
W ramach zakończonego już programu #LOTdoDomu do kraju wróciło 48 tys. osób oraz 800 obywateli innych krajów skorzystało z akcji LOT-u i polskiego rządu.
fot. mat. prasowe