Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
poznaniak.....hm....znam POZ...zreszta mam rodzinke w pyrlandii....poza koziolkami ktore wala sie w leb to dla mnie w POZ nic ciekawego nie ma:-) °-°
aquirre: juz cie lubia, za ten Ruch...oczywiscie.
no proszę, studencki bilet z torunia do bydzi 5,5 a studencki bilet z lotniska katowice do miasta katowice 14 zl...
poznaniak: Taki autobus, o ktory wyparszasz, juz od kilku miesiecy zawozi toruniakow na lotnisko w Bydzi. Studencki bilet kosztuje 5,5 zl. Poza tym istnieje bilet aglomeracyjny miedzy Bydzia i Toruniem - za jedna cene pociag miedzy oraz komunikacja miejska w obu miastach w okresie godziny tu i tam. Wiec juz skonczcie z tymi "antagonizmami", bo cos zyjecie przeszloscia.
aquirre: Potwierdzam o Toruniu. Prawde mowiac, to Torun to zadne Kujawy. To sa Krzyzaki z niemieckim rodowodem. :o) Mowie to jakem rodowity Kujawiak. Pozdrawiam z Wloclawka. :o)
poznaniak: antagonizmy są takie, że Toruń wolał być w wojewóztwie pomorskim, niż w kuujawskim ze stolicą w Bydgoszczy :))) A jak widać podobne są między Warszawiakami a mieszkańcami stolicy Pyrlandii ;))) Nota bene słyszałem, że poznaniacy opowiadają o krakusach te same dowcipy, co my o poznaniakach. A spoza warszawskich klubów najbardziej lubię Ruch Chorzów. Pozdrawiam i kończę OT.
Ciekaw jestem, czy Toruń też coś płaci FR, a powinien, bo to włąśnie Toruń ma czym przyciągnąć potencjalnych zagranicznych turystów na city break, a nie BZG. poznaniak - co do Lecha, to akurat jest to jeden z 3 najbardziej nielubianych klubów w WAW (dwa pozostałe są z Łodzi). Ale był fajny hip-hopowy teledysk o Lechu.
PZN jest OK, chociaz mnie tam okradziono w hotelu "Lech" (nomen omen) a taksówkarz obwiózł po całym mieście, zamiast jechać najkrószą drogą :P. Generalnie spora część budynków publicznych (np. uniwerek) jest poniemiecka (40% ludności PZN w 1914). Oczywiście Toruń łądniejszy. W Bydzi nie byłem.
jsg: mozesz rozwinac soja mysl o BZG i koncu monopolu FR w BZG bo nie jestem w temacie??poznaniak: czyzby?co ma takiego stolica pyrlandii??
aguirre: pomyliłeś pojęcia - muzeum i linia lotnicza. To pierwsze jest nie tylko do zwiedzania ale także do przechowywania i konserwacji dzieł sztuki. To drugie przedsiębiorstwo nastawione na generowanie zysku. I tutaj jest podstawowa różnica. Dotowanie muzeów jak najardziej, linii lotniczych (szczególnie kapryśnego FR) nie. Bo z FR to takie 'no value for money'. I jak pokazuje przykład RZE - nawet jak płacą i i tak zawieszają loty.
spider_85: do czasu, do czasu. Vide RZE.
spider_85
2008-08-05 23:59
poznaniak: Zgadzam sie z Toba w 100% Wszyscy narzekaja na FR, ale nikt nie zauwaza, ze czesc lotnisk by bez nich NIE ISTNIALA! Bo watpie zeby znalezli sie inni chetni na latanie np z Bydgoszczy czy Rzeszowa, szczegolnie teraz. Odnosnie tego oplacania reklam w FR to rowniez sie zgadzam, ze zwraca to sie w tym co ew turysci wydaja w miescie np na hotele czy taxi. Moze FR nie jest idealem, ale kazdy orze jak moze :p Ja osobiscie nie mam nic przeciwko tym doplatom, nawet jak idzie to po czesci z moich podatkow to wiem, ze nie sa to pieniadze wyrzucone w bloto. W dluzszej perspektywie na pewno wyjdzie to wszystkim na dobre. W koncu jak jakas firma chce zainwestowac w region to wazna jest dla niej infrastruktura lotnicza i siatka polaczen(nawet by FR) Niestety nie jestesmy tak atrakcyjnym rynkiem lotniczym zeby linie pchaly sie na nasze lotniska tuzinami, wiec nie narzekajmy.
Sorki, że się wcinam, ale poznaniak ma rację. Największe muzeum świata - Luwr - zarabia tylko na 40% kosztów swojego utrzymania. Ale ci, kórzy przyjężdżają je zobaczyć, wydaję kupę kasy u przewoźników, hotelarzy, restauratorów, sklepikarzy i in. i nikt nie narzeka, że Luwr jest dotowany z pieniędzy podatników. Bydgoszcz nie ma nawet namiastki Luwru (no chyba, że Toruń en bloc), więc musi się wypromować, bo przeciętny Angol nawet nie zada sobie trudu wymówienia tej nazwy, a Niemiec przyjedzie tylko wtedy, jeśli miał przodków z Brombergu (w 1914 Niemcy stanowili 80% ludności Bydgoszczy). Miasto zapłaciłoby pewnie i innym liniom, ale poza FR nikt nie chce tam latać. I to się nie zmieni, bo linii będzie ubywać.
I jeszcze jedno. Jeżeli taka 'reklama' się opłaca w zwiększonym dopływie piemiędzy do regionu to ok. W innym razie lepiej wydać je na coś innego np. wyremontować drogi lub coś takiego.
Zamówię szamana w Londynie na tę okazję.
zapytaj się 4tech ile miasto dopłaca, aby FRankowi się opłacało latać i tu i tam. Majątek! I to cała tajemnica roznudowanej siatki połączeń z BZG. Skończy się reklama - skończą się loty.
jsg: celnie powiedziane; jakis czas temu włodarze większości lotnisk regionalnych (a zwłaszcza tych, w których wcześniej jedyne rejsy były do WAW raz dziennie) się zachłysnęli "ekspansją", potworzyli plany budowy siódmych terminali i całą strategie działania oparli na jednej kurze. Pokłosiem tej lekkomyślności jest teraz plan budowy dwudziestu kolejnych lotnisk, z których nawet jeśli znajdą się chętni, to nie będzie czym latać.
poznaniak: tak, zgoda. Tylko to gdakanie FRanka jest najbardziej upier....liwe. A to że za wysokie opłaty, a to że rząd polski jest taki i siaki, że terminal jest za jasny, żę jedna płytka w toalecie jest pęknięta... Frankowi wszystko i wszystko przeszkadza. Ciągle stroi fochy, nie wiedzieć czemu?
Oczywiście. Śmieszy mnie indolencja włodarzy lotniska, którzy w FRanku widzą kurę złotodajną. I operają całą strategię rozwoju tylko na tej kurze. A kura jak to kura - pogdacze, podgacze i przejdzie w inne miejsce, zostawiając włodarzy na lodzie. Vide RZE. I pytam się do dlej z RZE? I czy BZG czeka podobny los?
No i proszę, słowo powli staje się ciałem. Ale tak to jest jak się stawia na kolosa na glinianych nogach. Co dalej RZE? Co dalej BZG? Oj, szkoda ze nie ma 4tech'a bo by się działo na forum!