Egipt: awaryjne lądowanie samolotu z Polakami

szot
Samolot z Polakami na pokładzie lądował rano awaryjnie na lotnisku w Kairze - podała telewizja TVN24.
– Najpierw poinformowano o turbulencjach, potem zaczęliśmy lecieć bardzo nisko i dowiedzieliśmy się o problemach z jakimś generatorem. Niecałą godzinę po starcie, wylądowaliśmy spokojnie w Kairze - mówił w TVN24 Maciej Dąbrowski, pasażer.
- Siedzimy już od ponad sześciu godzin na lotnisku w małej sali, niczego do jedzenia nie dostaliśmy, możemy tylko małą kawę wypić - mówił Dąbrowski. - Nie mamy pojęcia, kiedy będziemy kontynuować podróż, oficer dyżurny obiecuje co pół godziny coś innego. Nie wiemy, czy będzie nowy samolot, czy może naprawią ten sam - opowiadał w TVN24.. Około setki polskich turystów wyleciało z kurortu Hurghada o 6 rano. Lot był czarterowy. /Onet.pl/
<>

gość_2e5b3

szot

szot
Samolot z Polakami na pokładzie lądował rano awaryjnie na lotnisku w Kairze - podała telewizja TVN24.
– Najpierw poinformowano o turbulencjach, potem zaczęliśmy lecieć bardzo nisko i dowiedzieliśmy się o problemach z jakimś generatorem. Niecałą godzinę po starcie, wylądowaliśmy spokojnie w Kairze - mówił w TVN24 Maciej Dąbrowski, pasażer.
- Siedzimy już od ponad sześciu godzin na lotnisku w małej sali, niczego do jedzenia nie dostaliśmy, możemy tylko małą kawę wypić - mówił Dąbrowski. - Nie mamy pojęcia, kiedy będziemy kontynuować podróż, oficer dyżurny obiecuje co pół godziny coś innego. Nie wiemy, czy będzie nowy samolot, czy może naprawią ten sam - opowiadał w TVN24.. Około setki polskich turystów wyleciało z kurortu Hurghada o 6 rano. Lot był czarterowy. /Onet.pl/
– Najpierw poinformowano o turbulencjach, potem zaczęliśmy lecieć bardzo nisko i dowiedzieliśmy się o problemach z jakimś generatorem. Niecałą godzinę po starcie, wylądowaliśmy spokojnie w Kairze - mówił w TVN24 Maciej Dąbrowski, pasażer.
- Siedzimy już od ponad sześciu godzin na lotnisku w małej sali, niczego do jedzenia nie dostaliśmy, możemy tylko małą kawę wypić - mówił Dąbrowski. - Nie mamy pojęcia, kiedy będziemy kontynuować podróż, oficer dyżurny obiecuje co pół godziny coś innego. Nie wiemy, czy będzie nowy samolot, czy może naprawią ten sam - opowiadał w TVN24.. Około setki polskich turystów wyleciało z kurortu Hurghada o 6 rano. Lot był czarterowy. /Onet.pl/

reklama
<>