Podejrzewam,że wszyscy...hehe
Ale kto byl w sytuacji stresowej? Zartownis, czy reszta pasazerow? Czy moze zaloga pokladowa? hihihi
ludzie w sytuacjach stresowych są nieobliczalni.
Fajne facet ma zarty.Na poziome to one nie byly hehehe. Wspołczuje tym pasazerom ze lecieli z jakims totalnym swirem.
W pelni sie zgadzam z takim traktowaniem "zartownisiow", bo to nie jest powazne, aby tak sie zachowywac na pokladzie samolotu. Ja na zartach sie znam, ale tego typu zarty z bombami lub porywaniami sa nie na miejscu. Sam sie umiem opanowac nawet na lotnisku, choc cisnie mi sie kilka "zartow" przy security o wybuchajacym twarogu lub krakowskiej.
Chińska policja aresztowała mężczyznę, który - jak twierdzi - dla żartu krzyknął w samolocie, że chce go porwać - podały chińskie media.
Trzydziestolatek w sobotę wieczorem leciał z Szanghaju do Pekinu. Tuż przed lądowaniem ktoś wrzasnął nagle: "chcę porwać samolot!" - powiedział agencji Xinhua jeden z pasażerów. Na pokładzie znajdowało się wówczas ponad 300 osób. Po wylądowaniu do samolotu weszli funkcjonariusze, którzy kazali wszystkim zostać na miejscach i wyprowadzili żartownisia. Jego tłumaczenia, że chciał tylko zażartować, nie pomogły. Mężczyzna trafił do aresztu.
Chiny przygotowują się do igrzysk olimpijskich w Pekinie i są szczególnie wyczulone na punkcie bezpieczeństwa.
Jakiś czas temu służby informowały, że udaremniły ataki planowane przez ujgurskich separatystów. Ujgurscy muzułmanie zamieszkują region autonomiczny Sinkiang (Xinjiang) na zachodnich krańcach Chin. Wielu z nich domaga się większej autonomii tego regionu, a część - niezależności od Pekinu, czy wręcz secesji Sinkiangu. Źródło: WP