Śmiertelnie niebezpieczny przelot

Panika, płacz i głośne modlitwy - taka atmosfera przez ponad godzinę panowała w samolocie Boeing 737 tanich linii lotniczych Centralwings, który musiał w czwartek rano awaryjnie lądować na warszawskim Okęciu. Na pokładzie maszyny było 118 pasażerów. Powodem przymusowego lądowania była niesprawna kontrolka w kokpicie, która nie wskazywała, czy podwozie samolotu jest schowane, czy wysunięte. Kontrolka przestała działać zaraz po starcie maszyny z lotniska Okęcie. Dlatego też piloci postanowili wrócić do Warszawy, zamiast zgodnie z rozkładem lecieć do Edynburga. Polskie Linie Lotnicze LOT, do których należą Centralwings, zapewniają, że wszystkie samoloty ich floty są w jak najlepszym stanie technicznym. - Maszyny Centralwings przechodzą wszystkie konieczne przeglądy w bazie technicznej LOT, co jest gwarancją ich dobrego stanu technicznego - przekonuje Wojciech Kądziołka, rzecznik LOT. - Podczas tego lotu pasażerowie w żadnym momencie nie byli narażeni na jakiekolwiek ryzyko. Piloci tanich linii lotniczych nieoficjalnie przyznają jednak, że w samolotach, którymi latają, usterki to rzecz powszednia. Tani przewoźnicy w walce o coraz niższe ceny oszczędzają bowiem na wszystkim. - W każdej taniej linii obowiązuje jedna zasada: samolot na ziemi nie zarabia - mówi "Polsce" pilot od trzech lat pracujący u tanich przewoźników. - Dlatego w powietrze wysyła się maszyny z niesprawnymi w pełni systemami. Jeśli któryś z kapitanów nie chce lecieć, zostaje zwolniony. Piloci czasem ryzykują, bo w tanich liniach zarabiają średnio o 30 proc. więcej niż u tradycyjnych przewoźników. - Jednak pilot nigdy nie poderwie maszyny z ziemi, gdy wie, że może się to skończyć śmiercią. Nie jesteśmy samobójcami - uspokaja informator gazety.
12/04/2008 11:46  
Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
andrzej500 2008-04-12 13:28   
andrzej500 - Profil andrzej500
powtórzę to co napisałem w innym wątku: jak słyszałem w radiu na R ( i nie było to Radio Maryja) pierwsze relacje o feralnym locie (samolot jeszcze był w powietrzu) i zestawiłem to później z faktami to jedno do drugiego w ogóle nie pasowało, oczywiście zrzut paliwa w okolicach Mińska Maz, i inf że samolot leci z Edynburga i przy 1 próbie podejścia okazało sie że nie otwarło się podwozie i dlatego podniósł się w górę zrzuca paliwo i będzie lądował z zamkniętym podwoziem czyli na brzuchu, no to gdzie tu rzetelność dziennikarska :( przecież to ewidentne szukanie na siłę sensacji,
aynis 2008-04-12 13:19   
aynis - Profil aynis
W którym momencie ten przelot był tak śmiertelnie niebezpieczny? Jeszcze wczoraj twierdzili, że było spokojnie na pokładzie, a dzisiaj, że tam jakieś dantejskie sceny się odgrywały...
jsg 2008-04-12 13:19   
jsg - Profil jsg
zuz: pax inter pares ;-)
zuz 2008-04-12 13:16   
zuz - Profil zuz
jsg: jasne, że masz prawo, tak samo jak ja mam prawo to negować. Za przeprosiny dziękuję, przyjmuję :-)
zuz 2008-04-12 13:14   
zuz - Profil zuz
paolo, zdaję sobie sprawę, że teraz to jest temat numer jeden i dziennikarzyny mają pole do popisu swojej wyobraźni. Nie ma mnie w PL, więc nie wiem co tam TVN24 za animacje zarzucał na antenę, ale ja TVNowi od dawna już nie wierzę. Zauważ, że jsg atakował opisane zachowanie ludzi, a nie ze artykul dolewa oliwy do ognia. I ja się nie sprzeczam, że nic absolutnie się nie stało i takie incydnty się zdarzają i zdarzać będą. A tytuł z innej gazety "przerwany lot do Szkocji' jest żenujący. Pozostaje się cieszyć, że mamy tylko takie wiadomości numer jeden, a nie prawdziwe katastrofy.
jsg 2008-04-12 13:11   
jsg - Profil jsg
zuz: PKP czyli Polski Katolik Podworkowy to moja opinia. Zgadzaj sie z nia czy nie. Po prostu ludyczna oprawa katolicka w Polsce (zwroc uwage ze nie uzylem okreslenia religii tylko katolocka bo to w PL synonimy) mnie smieszy. I mam do tego prawo, jak i do wyrazania swoich pogladow, zgodnych z materializmem dialektycznym. Jezeli moja opinia Ciebie urazila, to przepraszam.
paolo-79 2008-04-12 13:09   
paolo-79 - Profil paolo-79
zuz:modlitwa to bardzo osobista rzecz..i pewnie wiele osob w tym samolocie robilo to...ale robienie z tego wielkiego HALOOO w smieciowych gazetach to wlasnie dawanie soku i podgrzewanie ognia calego wydarzenia dla Grupy Docelowej co czeka na taki sok...dodawanie info o modlach,o placzach,trzymaniu sie za reke to wlasnie robienie wielkiego balona i wielkiego dramatu jaki nie dotyczy tego incydentu.to byla normalna awaria jaka wydarza sie kazdemu i co dzien na swiecie...
zuz 2008-04-12 13:03   
zuz - Profil zuz
jsg: Zawsze znajdzie się taki ktoś jak Ty komu przeszkadzają inni ludzie. Trochę tolerancji. Możesz wytłumaczyć co to znaczy 'podwórkowy katolik'? Ja jestem katolikiem i za pewne w obliczu zagrożenia też bym się modliła. Bo problemy z podwoziem to jest zagrożenie, przecież nikt nie wiedział, że to lampka nawaliła.

No i nie sądze, żeby low costy wypuszczały niesprawne maszyny w powietrze. W PL jakby zdarzyła się katastrofa, to to by był koniec danej firmy. Więc chyba lepiej poświęcić parę minut więcej na sprawdzenie stanu technicznego. Mam przynajmniej taką nadzieję ;-)
jsg 2008-04-12 12:40   
jsg - Profil jsg
miff: dlatego masz 'niskie' ceny w LCC. A zatem milych doznan w LCC
miff 2008-04-12 12:25   
miff - Profil miff
wysylaja niesprawny samolot, w lcc piloci zwalniani LOLLLLLLLLL mamma mia
jsg 2008-04-12 11:55   
jsg - Profil jsg
Najlepsze to te 'modlitwy' na pokladzie. Polski katolicyzm podwórkowy
aynis 2008-04-12 11:48   
aynis - Profil aynis
Głupot ciąg dalszy. Źródło: Polska
aynis 2008-04-12 11:47   
aynis - Profil aynis
Panika, płacz i głośne modlitwy - taka atmosfera przez ponad godzinę panowała w samolocie Boeing 737 tanich linii lotniczych Centralwings, który musiał w czwartek rano awaryjnie lądować na warszawskim Okęciu. Na pokładzie maszyny było 118 pasażerów.
Powodem przymusowego lądowania była niesprawna kontrolka w kokpicie, która nie wskazywała, czy podwozie samolotu jest schowane, czy wysunięte. Kontrolka przestała działać zaraz po starcie maszyny z lotniska Okęcie. Dlatego też piloci postanowili wrócić do Warszawy, zamiast zgodnie z rozkładem lecieć do Edynburga.

Polskie Linie Lotnicze LOT, do których należą Centralwings, zapewniają, że wszystkie samoloty ich floty są w jak najlepszym stanie technicznym.

- Maszyny Centralwings przechodzą wszystkie konieczne przeglądy w bazie technicznej LOT, co jest gwarancją ich dobrego stanu technicznego - przekonuje Wojciech Kądziołka, rzecznik LOT. - Podczas tego lotu pasażerowie w żadnym momencie nie byli narażeni na jakiekolwiek ryzyko.

Piloci tanich linii lotniczych nieoficjalnie przyznają jednak, że w samolotach, którymi latają, usterki to rzecz powszednia. Tani przewoźnicy w walce o coraz niższe ceny oszczędzają bowiem na wszystkim.

- W każdej taniej linii obowiązuje jedna zasada: samolot na ziemi nie zarabia - mówi "Polsce" pilot od trzech lat pracujący u tanich przewoźników. - Dlatego w powietrze wysyła się maszyny z niesprawnymi w pełni systemami. Jeśli któryś z kapitanów nie chce lecieć, zostaje zwolniony.

Piloci czasem ryzykują, bo w tanich liniach zarabiają średnio o 30 proc. więcej niż u tradycyjnych przewoźników. - Jednak pilot nigdy nie poderwie maszyny z ziemi, gdy wie, że może się to skończyć śmiercią. Nie jesteśmy samobójcami - uspokaja informator gazety.
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy