Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
tomekk-81
2008-03-15 13:39
Drogo jak an taką kartę.
Lekka przesada z tymi wyścigami do foteli samolotowych...
stenus: miód na serce, to co napisałeś o miłości :))
tomekk, z miłościa do miasta jest jak z miłością do człowieka - im poznasz jego wiecej wad, tym bardziej go kochasz. :o) miras: Obsluga KRK to jedna wielka ŻENADA! Na GRO, BGY, BRS, STN, LGW, LTN, EDI, etc. odlatuje o wiele wiecej samolotow niz na KRK, a jednak umieja zrobic porzadek, ustawic bramki dla priorytetu i dla reszty, wszystko idzie spokojnie i sprawnie.
Tylko z Mastricht odlatuje kilka samolotów na dzień a w KRK ruch jest jednak większy. Na mnie w KRK nikt nie krzyczał, ale z obsługą czasem nie można się dogadać. Niektóre panie nie wiedzą która to prawa, a która lewa strona. Raz jedna pani mnie rozsmieszyla (chociaż było to trochę żałosne) jak wyjęła z kieszeni pomiętą kartkę i czytała po "angielsku" info o rozpoczęciu boardingu. :)
Ech, nie mówcie o Porto - zakochałem się w tym mieście, pomimo (a może dlatego), że byłem tam tylko 24 godziny ;) Dobranoc, życzę milego weekendu.
miras: Tak, slyszalem jak sie zaczeli drzec na nas, jak delikatnie zasugerowalismy, ze stoja oto ludzie z priorytetem, a oni wpuszczaja jak leci. :P A wszedzie powinno byc tak, jak wlasnie w Maastricht. aynis: ja Porto wspominam zawsze rewelacyjnie. :o)
Dobrze chociaż, że do autobusu ;) W OPO tak się spieszyło obsłudze, żeby nas wypchnąć z terminalu (ostatni lot), że nas odprawili, wystawili na zewnątrz, zamknęli drzwi za nami i kazali czekać, aż pasażerowie wyjdą z samolotu i będziemy mogli sami do niego wejść...
Obsługa jest specyficzna, ale nie wszyscy tacy są, niektórzy nawet mówią ludzkim głosem :))
KRK to w ogole "specyficzne" lotnisko, bo tam obsluga ma totalnie w dupie wszelkie priorytety, etc. Laduja do autobusu jak najszybciej i chca miec swiety spokoj.
W Maastricht spotkałem się z tym, że każda grupa była przowożona osobno. W KRK raz mi się trafiło że grupa PB i A (kilka osób) jechało oddzielnym autobusem.
Wydaje mi się, że będzie działać i na Etiudzie, pewnie na takiej samej zasadzie co w KRK, skoro dowożą autobusami do samolotu. Chociaż spotkałam się z tym, że pierwsza grupę pasażerów SA oraz A wsadzają do mniejszego autobusu, a resztę do normalnego autobusu...
stenus: Ty jestes specyficzny (odchylony ;)), wiec sie nie wypowiadaj w tym temacie :P
Kiedys lecialem z Alghero do Pizy z FRanca, to ponad 50 osob mialo priorytet z web check-in. Balagan byl co nie miara, ale to swiadczy o tym, ze ludzie sa na takie bajery chetni. A gdybym sam latal bardzo czesto EZY, to bym sobie kupil taka karte. Rozumiem, ze na Czarownicy Etiudzie to tez bedzie dzialac? :o)
Kilka razy moim PB było dziecko, z którym podróżowałem :))
aynis: tak tak, też obserwowałem to w KRK. I wsiadaliśmy do tego samego autobusu :))) OK, nawet, jeżeli wsiedliby do autobusu przede mną, czy byłby boarding do rękawu - co to zmienia? Ja lubię siedzieć przy oknie, ale nie mam zamiaru do tego dopłacać. 2 - 3 godziny lotu jest mi obojętne, gdzie będę siedział.
Pewnie, że znajdą się chętni - i dobrze! Sam czasami korzystam z tego. Tylko, że nie za każdym razem muszę to mieć - w sumie to nie wiem czym się kieruję przy wyborze - może chęią zobaczenia czegoś nowego... Ale 5Ł to nie 100Ł.
Wbrew pozorom, co raz więcej osób korzysta z tej usługi, zarówno w FR, W6 czy EZY. W Wizzair dość sporo osób z tego korzysta, raz na Luton około 15 osób miało wykupiony PB. Podczas ostatniego lotu EZY co najmniej 20 osób miało wykupiony speedy boarding...
bo w obecnych czasach zarobic trzeba już na wszystkim :/ myślę, że to nie pierwszy i nie ostatni pomysł tego rodzaju - a co gorsze to pewnie pojawi się ich więcej i więcej ...
miras: no racja, dzięki nim taniej polecimy :))
tomkku: niby absurdalne, ale tak i znajdą się chętni, którzy za to zapłacą, a to dodatkowa kasa dla przewoźnika.