Marzenia łódzkiego lotniska

za dziennikiem łódzkim: Port Lotniczy im. W. Reymonta chce uruchomić 7 nowych połączeń. Paryż, Rzym, Bruksela, Sztokholm i Frankfurt. Do tego jedno z hiszpańskich lotnisk i powrót połączenia do Oslo. Takie są plany łódzkiego lotniska na nowe trasy. Władze portu prowadzą właśnie rozmowy z przewoźnikami. Tydzień temu na płycie łódzkiego lotniska wylądował samolot z Dortmundu. To pierwsze połączenie z Łodzią węgierskiego Wizzaira. - Na razie samoloty na trasie Łódź - Dortmund będą latać dwa razy w tygodniu, we wtorki i w czwartki. Od powodzenia tego połączenia zależy przyszłość Wizzaira na łódzkim lotnisku - mówiła Natasa Kazmer, rzecznik Wizzaira. - Jeśli połączenie się sprawdzi, to zwiększymy częstotliwość. Na razie wszystko wskazuje, że tak będzie. Na najbliższe dwa tygodnie sprzedało się bowiem 70 proc. biletów. Władze lotniska prowadzą też rozmowy z Wizzairem w sprawie nowych kierunków. Jakich? Tego nikt nie chce zdradzić. Nieoficjalnie mówi się o jednym z hiszpańskich portów. - Wizzair nie będzie konkurować z Ryanairem, który z Łodzi lata na Wyspy. Węgierskimi liniami lotniczymi polecimy raczej na południe Europy - mówi Katarzyna Dobrowolska, rzeczniczka Portu Lotniczego im. W.S. Reymonta w Łodzi. Konkretniej o planach łódzkiego lotniska mówi jego prezes Leszek Krawczyk. - Chciałbym, żeby jeszcze w tym roku z Łodzi można było polecieć do Rzymu i Paryża - mówił Krawczyk podczas inauguracji połączenia Łódź - Dortmund. Kolejne pozycje na liście zajmują Sztokholm i Frankfurt. - Prowadzimy rozmowy z niemieckim przewoźnikiem. Jednak postawiony nam został warunek, że połączenie ruszy wtedy, kiedy łódzkie lotnisko będzie przygotowane do obsługiwania klientów biznesowych. Na razie jednak nie ma takiej możliwości - mówi Krawczyk. Władze lotniska będą także walczyć o przywrócenie połączeń z Oslo, które zostały zawieszone w marcu przez Ryanaira.