Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
powinno być: "irytuje ten* spęd" ..::.. ojjj ciężko u naszych rodaków (ale nie tylko.. ) z wyobraźnią, co może się zdarzyć.. najgorsze są te barany, które wypychają "do przodu, do przodu" na korytarz małe dzieciaki
jurek: obowiązek szczególnie dla bachorów (czytaj -> dziecko ale takie u którego rodzic nie ma autorytetu) i najlepiej jako bonus dla niektórych dodać dwa dodatkowe: jeden opasający nogi, a drugi paszczę ;-) jak się drze pod czas lotu hehee ..::.. Wszystko oczywiście pod przykrywką bezpieczeństwa Twojej pociechy nasz drogi Pax'ie xD // PS. też trochę mnie irytuje spęd bydła do drzwi wyjściowych tuż po wylądowaniu jak samolot nadal jest w ruchu ;/
that: to już jest ryzyko pasażera; nieraz były sytuacje w których niezapięci pasażerowie doznawali poważnych obrażeń w wyniku nagłej turbulencji, więc nie są to teoretyczne rozważania. Poza tym tak jak pisał niżej marqoos: niezapinając się pasem w czasie pozostawania na swoim miejscu stwarzasz zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także innych ludzi.
Gorzej jest sie zapiac, kiedy lezy sie na rzadzie trzech siedzen jak sa wolne. Wtedy nie jest latwo sie zapiac pasem. Dobrze natomiast, ze kiedy podczas lotu wylacza sie sygnalizacja zapiecia pasow, zaloga nie sprawdza czy paxy sie zapiely, jedynie podczas startu i ladowania.
I bardzo słusznie hamburg. LOT powinien wziąć przykład z Lufthansy i też wprowadzić obowiązek a nie tylko uprzejmą sugestię. W samochodach wszyscy dla własnego bezpieczeństwa musimy jeździć w pasach i jakoś nikt nie narzeka.
disorder
2010-02-20 23:44
To ciekawa sprawa.
disorder: Praktycznie w każdej się proponuje...tylko właśnie w LH (chyba od 2008r.) jest obowiązek.
disorder
2010-02-20 23:28
Ahaaaaaa... dziękuję za wyjaśnienie. Kawałek mojego postu skasował się i pisałem, że w LOT jest "... ale dla Państwa bezpieczeństwa PROPONUJEMY pozostawić pasy zapięte zawsze kiedy zajmują Państwo swoje miejsca na wypadek nieoczekiwanej turbulencji" - dlatego się zaciekawiłem, jak jest w Lufthansie.
disorder: Inaczej bym nie pisał....z resztą that ci ładnie wyjaśnił.
W LH jest wyraznie powiedziane, ze pax jest zobowiazany do zapietych pasow podczas calego lotu w momencie zajmowania miejsca. Kiedy sygnalizacja zapietych pasow jest wylaczona- mozna isc do toalety, pochodzic po pokladzie ale siedzac na miejscu powinno sie miec ciagle zapiety pas.
disorder
2010-02-20 22:20
OK 10 s. przed turbulencją to dość krótki czas na reakcję, zwłaszcza, że nie każdy zauważy, że zapaliła się sygnalizacja. Po dodatkowej zapowiedzi, którą wtedy wygłasza załoga też nie każdy zapina. Ale nie każdą turbulencję można przewidzieć. Co do obowiązku zapinania w Lufthansie - Hamburg, jesteś pewien że to OBOWIĄZEK, czy propozycja? Np. w PLL LOT jest: >
jurek: wg aviation herald piloci włączyli sygnalizację "zapiąć pasy" ok 10 sekund przed turbulencją.
marecki: No niby nie jest...ale zdarza się. Jak raz byłem podczas lotu w toalecie i wróciłem na miejsce i nie zapiąłem pasów, chwilkę później stewardessa która przechodziła poprosiła mię abym zapiął pasy.
popieram marku w 100%... kiedyś po przylocie do SNN samolot z naszymi rodakami kołował do swojego miejsca a wiekszość stała już w kolejce do drzwi, stewka nawet nie zareagowała bo pewnie wiedziała, że nic to nie da.
też nie rozumiem, dlaczego ludziom przeszkadza zapinanie pasów w trakcie siedzenia w fotelu; hamburg: w LH jest niby teoretycznie taki obowiązek ale nie jest on jakoś specjalnie egzekwowany w trakcie lotu - pozostawione jest to rozwadze pasażerów.
marqoos_pl
2010-02-20 20:54
Jestem za... Pasy w niczym nie przeszkadzają, a mogą uratować zdrowie nie tylko tego pasażera, co ma je zapięte, ale również tego siedzącego obok czy przed nami... Obowiązek zapiętych pasów powinien być we wszystkich liniach podczas całego lotu... Według mnie to wygodniej jest je mieć zapięte niż gdzieś tam się ciągle w tyłek wżynające... Ja nawet jak śpię na 3 siedzeniach, to zapinam się pasem... Jest to zdecydowanie bezpieczniejsze dla pozostałych pasażerów, bo moim śpiącym bezwładnym ciałem nikt nie oberwie w czasie gwałtownych turbulencji (zaraz się odezwą, że aż taki lekki nie jestem, hihi, whatever)... A wracając do wypadku, to dobrze im tam, jeżeli zignorowali polecenia załogi... Wcale mi ich nie jest szkoda... To samo po wylądowaniu, tylko czekam, jak któryś kapitan kiedyś złośliwie zahamuje ostro przez całkowitym zatrzymaniem się i połowa cwaniaków wyląduje na oparciach foteli przez nimi... cóż...
Jak dla mnie obowiązek głupi. Sam zawsze siedząc mam zapięte pasy, z tym, że minimalnie poluzowane - w niczym one nie przeszkadzają, aczkolwiek są takie chwilę, że człowiek zajmuje niestandardową pozycję do spania, gdzie zapięcie pasów jest dyskomfortem. Spałem już w samolocie rozłożony na 3 miejscach i w tym przypadku również zapięcie pasów nie byłoby wygodne.
Dlatego mi się podoba że na pokładach LH jest obowiązek zapiąć pasów jak tylko się zajmie miejsce.
Ciekawe czy pasażerowie zostali w porę ostrzeżeni i ranni zostali tylko Ci, którzy zignorowali nakaz zapięcia pasów.