Brak zainteresowania Polską?

Czy amerykańscy przewoźnicy nie są zainteresowani lotami do Warszawy? Sprawę zbadał Marcin Poznań - nasz korespondent w USA. Wiosną przyszłego roku wchodzi w życie umowa o "wolnym niebie" między Unią Europejską a USA. Bilety między Polską a USA mają być tańsze. Tylko że... nie wiadomo, czy amerykańskie linie zechcą latać do Polski. Nie oszukujmy się - Warszawa na...

czytaj artykuł »

lista tematów nowy temat

20/11/2007 22:12

<12>

Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników

szot 2007-11-25 10:17

szot

lekki OT: mam nadzieję, że nie dostanę od Admina po głowie, ale uważam że pod niżej podanym linkiem jest ciekawy materiał filmowy: "Jak poruszają się samoloty nad Ameryką? Gdzie jest największe natężenie ruchu lotniczego? Zobaczcie animację - naprawdę robi wrażenie":
zobacz link

szot 2007-11-24 19:23

szot

WAW-GRU: zgadza się, w sytuacjach awaryjnych jak np. pogrzeb to albo cena z kosmosu albo najzwyczajniej w świecie jest potężny problem ze znalezieniem wolnego wiejsca w samolocie różnych linii, ale jeśli tylko można kupić bilet wcześniej dużo można zoszczędzić i polecieć w cywilizowanych warunkach - no właśnie tu też się liczy komfort - teoretyzując - nawet gdyby FRanca otworzyła takie długodystansowe połączenia to może ludzie polecą ale doświadczając później nieludzkiego traktowania i ciasnoty to już drugi raz nie polecą i chyba pan MOL jest tego świadom, że tu modelu taniej linii nie za bardzo uda się utrzymać - w normalnych liniach dochodzi po długich podróżach do problemów z krążeniam a co dopiero po 10-cio godzinnym rejsie z nogami w poprzedzającym fotelu...

waw-gru 2007-11-24 19:11

waw-gru

i znów się kłania umiejętność czytania ze zrozumieniem. OD 499zł w obie strony to zupełnie co innego niż: 499zł sztywna cena w jedną stronę. kumasz różnicę olo, czy niekoniecznie? dodatkowo Ryan chętnie sprzeda bilet ow. Nie będzie sunday rule. Wyobraźcie sobie teraz, komuś wypada biznes czy pogrzeb i musi w poniedziałek lecieć do USA, nie ma czasu żeby zostać 7 dni i chce wrócić po dwóch. LOTem KRK-WAW-EWR-WAW-KRK - 3880zł. W takiej sytuacji gdyby był Ryan, za przelot na trasie KRK-okolice NYC policzyłby powiedzmy ok. 3000. Super cena dla Ryana, lepsza dla w/w pasażera. dodatkowo za 100PLN ow miejsce przy wyjściu awaryjnym, gwarantowane, a nie kwestia szczęścia jak w LO. i lot bez przesiadki. i na takich pasażerach Ryan zarobi, przy okazji oferując takim osobom jak ja bilet z odpowiednim wyprzedzeniem za 499. dopłacę 200zł za wyjście awaryjne i za 700zł lecę posłuchać jazzu w Nowojorkich klubach. i tak to będzie wyglądało.

olo 2007-11-24 10:51

olo

i dodatkowo drugie tyle za bilet powrotny i mamy 1500 pln :-) - poza tym nawet nie trzeba byc ekspertem zeby wiedziec ze za 499 pln nie da sie latać do usa i gdziekolwiek w 10 godzinny lot i na tym zarobic, moze jakby paliwo bylo o polowe tansze ale nie teraz, no i rzeczywiscie trzeba brac pod uwage cały szereg oplat których niby to nie trzeba uiszczac, zobaczymy kogo prognozy sie sprawdzą :-)
ps - poza tym biletów za tzw grosze bedzie maksimum 20 pct w samolocie

szot 2007-11-24 09:58

szot

WAW-GRU: szanuję Cię jako eksperta w lotnictwie, tylko ja dziękuję za komfort wielogodzinnej podróży ściśnięty niemal jak w autobusie miejskim, a to że za 499 PLN - no zawsze znajdą się małowymagający pasażerowie, ale ja tylu godzin sobie nie wyobrażam; no i prognozując już to powinieneś jeszcze dodać że do ceny 499 PLN taki pasażer we FRancy musiałby jeszcze doliczyć np.: 9,99 pierwszeństwo przy odprawie; 19,99 wstęp na pokład samolotu; 0,99 zajęcie miejsca; 9,99 opłata za bagaż podręczny; 9,99 za każdorazową obsługę pasażera przez CC - np. zakup kanapki z kiełbasą wiejską wyrabianą przez Polaków w LONdon; 29,99 nielimitowany dostęp do WC; 19,99 opłatę za bagaż rejestrowany, a jako usługa dodatkowa 99,99 wyciągnięcie nóg na godzinę przed lądowaniem...

carlos 2007-11-24 05:20

carlos

Tylko tam gdzie lataja "amerykance" jest potencjal oblozenia typu txl, my musimy czekac na low costy typu ryan... wiec w 100% zgadzam się z dwoma przedmowcami ;)

jw23phila 2007-11-24 02:12

jw23phila

do Carlos: nie napisalem ze zatkane lotnisko jest "spoko" napisalem rowniez "niekoniecznie waw", np, ktw juz teraz sa w stanie przyjac 747, po przebudowie pasow satrowych beda mogly obslugiwac 747 w ruchu regularnym, poza tym nie sadze zeby kiedykolwiek bylo zapotrzebowanie na loty PL-US realizowane przez 747. Przeciez sa mniejsze samoloty, chodzi o sam fakt kolejnych bezposrednich polaczen. Z jfk i ewr lataja Delta i Continental na 757 i 767 do txl. poza tym to i tak czcze gadanie. zadna linia nie jest nawet zainteresowana wiec loooz;) A co lotnisk w US to nie ma nawet porownania z lotniskiem ruh. Ile tam jest terminali, ilu odprawia sie pasazerow, ile wykonywanych jest operacji lotniczych na dobe, a ile na wspomnianym wczesniej JFK, zastanow sie jak latwo mozna utknac np na lhr albo ord. A to ze nie uzywaja wszystkich terminali to jest ich problem bo traca kupe kasy.

waw-gru 2007-11-24 00:43

waw-gru

rok 2009, początek lata, połączenie KRK-Pole Kukurydzy pod NYC, linia Ryanair, load factor 90%. Bilety od 499PLN w obie strony. zanim mnie zaatakujecie, przypomnijcie sobie, ile razy miałem rację. jako ekspert w dziedzinie lotnictwa przewiduję taki właśnie scenariusz. inne linie obudzą się z przysłowiową ręką w nocniku

carlos 2007-11-23 10:32

carlos

jw23phila: czyli chcesz powiedzieć, że jeśli lotnisko jest zatkane to spoko? Wiesz u nas na okęciu jest jeszcze pseudourzędnik imigracyjny i z każdym gada... akurat jak LOT leci w kierunku USA to się ustawia dość długa kolejka osób sięgająca prawie pod wejście, a z tego co wiem to lata 767, a nie np 747. Więc jeśli jeszczę większy by się pojawił to gdzie się kolejka skończy? Na dworze? Byłem w sumie na 7 amerykańskich lotniskach, w tym na JFK i ORD i wiem jak to wszystko się odbywa. Uwierz mi u nas już jest znacznie gorzej jeśli chodzi o WAW. Dlatego nie mogę tego pojąć... Nie pisz, że w tej chwili każde lotnisko na świecie może zostać zatkane, gdyż np w Riyadzie (RUH) posiada duże zaplecze terminali i z tego co wiem to jeden jest jeszcze nieużywany, gdyż nie ma takiej potrzeby. Więc raczej by sobie poradzili z natłokiem pasażerów...

adamlubin 2007-11-22 20:11

adamlubin

Hymm, wydaje mi że dotąd do kiedy są i będą wizy do stanów to niewiele się zmieni. Mamy LOT i on zaspokaja po części krajowe zaporzebowanie na loty do USA, reszte luki wypełnia min. LH, SASS, SWISS i inni. Zniesienie wiz dla Czechów napewno zwiększyło zainteresowanie lini lotniczych z US tym krajem. Z kolei loty do Dudapesztu, Bukaresztu przez amerykańskich przewoźników wynika na braku konkurencji na tych trasach ze strony narodowych przewoźników. Takie są moje sposrzeżenia.

jw23phila 2007-11-22 15:20

jw23phila

zgadzam sie z korrado. bezposrednie polaczenie do PL, nie koniecznie do waw, byloby dobrym pomyslem. nie musialby to byc od razu 747 albo A380 wiec Carlos jest w bledzie. ponad to czy myslisz ze jesli na JFK - 9 terminali w tym najwiekszy w US terminal miedzynarodowy - wyladuje na raz np dwanascie, 747 to ten terminal nie jest zatkany i nie musisz stac w kolejce. zdarzylo mi sie "kilka razy" przyleciec na JFK ok 12 w poludnie razem z kilkoma innymi "heavy". Obecnie kazde lotnisko na swiecie moze zostac zatkane w ciagu kilku minut, wiec to nie jest zaden argument.

korrado 2007-11-22 15:02

korrado

roberto: jasne, biorąc pod uwagę, że jest to czwarty największy inwestor zagraniczny w Polsce. "Piękni i bogaci"... cóż, ja podaję argumenty, ty obalasz je, bo tak ci każą twoje stereotypy.

gaikokujin 2007-11-22 13:44

gaikokujin

Bagi: i tak i nie :) tzn. wybrałem taryfę promo, zjechałem na dół strony i nie zauważyłem ceny 364 euro, tylko 828 :) Jak się wczytałem teraz, okazało się, że oni (dla wygody klientów :D) proponują taryfę Flexi i ją wyboldowali na szarym pasku :):) Czyli cena Promo jest faktycznie bardzo przyjemna :)

bagi 2007-11-22 13:19

bagi

gaikokuin: wybrałeś taryfę flexible pewnie!! ja tam nawet za 250-300 Euro widziałem loty!

roberto 2007-11-22 10:59

roberto

korrado, ale mowa o polaczeniach do FRA i MUC a te z polski sa glownie z portow regionalnych. Po za tym nie przesadzaj ze kazdy piekny i bogaty jest ze stanow. Poziom inwestycji USA w Polsce jest niewielki.

carlos 2007-11-22 10:56

carlos

Zeby "ameryka" chciała latać do polski, to lotniska w polsce muszą być na to przygotowane... tzn chodzi mi o to, ze jak bedzie wylatywal czy przylatywal jakis 747, to co chyba tylko WAW, gdzie jak tyle ludzi zajdzie na obecny T1 to po prostu on sie zatka... a inne lotniska? niech nikt mnie nie sprobuje rozsmieszyc, ze dadza rade w ruchu regularnym tego typu samoloty obslugiwac, nie mowiac rowniez o przeladowaniu - chyba tylko zielona gora nie ma co narzekac na zbytnie tloki na lotnisku... lol... ;) wg mnie po prostu takie polaczenia sa niewykonalne w ruchu regularnym poki co...

gaikokujin 2007-11-22 09:43

gaikokujin

Bagi: faktycznie, masz rację Meridiana oferuje już loty na JFK.
Sprawdziłem "na rybkę" cenę biletu w drugiej połowie stycznia. Meridiana wyszła mi 828 euro (czyli ponad 3000 PLN), podczas gdy w Locie wyszło (na te same daty) 1975. Jeszcze może poczekam na tańsze bilety :)

bagi 2007-11-21 19:16

bagi

gaikokujin: przecież meridiana coś kombinuje z lotami z FCO do JFK, więc cos tam się rusza!

korrado 2007-11-21 17:41

korrado

roberto: Z Warszawy? Oczywiście! W kilkunastu najwyższej klasy hotelach warszawskich każdego dnia mieszka przynajmniej kilka tysięcy gości przylatujących tam w interesach, płacących po kilkaset dolarow za dobę. Z tego od 30 do 60 procent, w zależności od hotelu, stanowią biznesmeni z USA. Ci ludzie nie przyjeżdżają samochodami, ani nie latają LOT-em (te 12-18 foteli klasy biznes w 767...). Jakoś muszą sie tu dostać.

korrado 2007-11-21 17:28

korrado

szot: Żeby więcej linii zdecydowało się latać do Krakowa lub Katowic, niż do Warszawy, musiałyby do jednego z tych miast przeprowadzić się większość siedzib firm i instytucji finansowych. Patrzenie dalekofalowe, to nie patrzenie życzeniowe. Mimo wszystko Warszawa jest hubem dużej linii, mimo wszystko ma największy terminal (nawet jeśli jeszcze nie działa) i mimo wszystko jest największym centrum biznesowo-finansowym tego kraju, a także największym miastem (statystyki mówiące o 1,7 mln też można między bajki włożyć, bo mowią one o liczbie ZAMELDOWANYCH, a nie mieszkających tam na stałe - w rzeczywistości jest to blisko 2 razy więcej). Perspektywicznie nie znaczy utopijnie. Choć, powtarzam, że jako Krakus nie miałbym nic przeciwko temu ;-).

Kup bilet Więcej