Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
gość_9353d
2018-04-26 18:12
No tak. Zdaje się ze zarząd nie widzi tego jak traktuje się personel latający u innych przewoźników. Pensje pilotów w Small czy Ryanair czy Wizz to ok 10tys euro dla cpt. W Locie to połowa tego. To dłużej tak nie pociągnie. Pewnie ze Lot zatrudnia nowych i nowych ale doświadczenie u pilotów to skarb. Piloci latający rok czy dwa czy nawet trzy lata to piloci malodoswiadczeni. Jeśli takich cpt chce mien narodowy przewoźnicy to przykre dla wszystkich pasażerów....
gość_9353d
2018-04-26 18:08
Spór idzie nie tyle o powrót warunków z 2010. Tego dotyczyło referendum bo tylko tego mogło. Ale myśle ze prawdziwy spór to Poprostu o lepsze pensje. Piloci i stewardesy maja pare dyżurów telefonicznych w tygodniu i to za darmo... za przeloty do innych portów na pobyty nie maja płacone nic , do tego dochodzi narastające zmęczenie , irytacja tym ze ta perełka w koronie PiS ma się tak dobrze a piloci i stewardesy maja się coraz gorzej.
gość_9353d
2018-04-26 18:02
12 mln nagród , Zarząd wypłacił - dyrektorom i kierownikom... farsa
Pilotom i stewardesom zaproponowali premie za punktualność! Choć wpływ na punktualność personel latający ma nikły. Pogoda, sloty, tranzytu, odprawa przedłużająca się, boarding ... żadnego wpływu na to nie maja ...
Pomijając już wartość tej premii....
gość_3c4dd
2018-04-26 17:23
Najważniejsza zmiana, więcej samolotów to też i więcej załogi zatem nikt nie będzie musiał się co roku poświęcać by na święta w domu nie być
gość_3c4dd
2018-04-26 17:21
Czy stewardesa we Francy czy Wizzair jest gorsza od LOTowskiej?
jakieś inne procedury nie są od niej wymagane? jakies kwalifikacje?
może samoloty tanich linii sa mniej skomplikowane?
Doczekalismy czasów gdzie latanie nie jest luksusem a stało się PKSem i status elitarnej stewardesy obniżył loty, bo teraz każdy ze znajomych ma co najmniej jedną taką osobę więc to trochę spowszedniało i to pewnie trochę boli.
Wiek, wiekiem doświadczenie doświadczeniem ale jakoś specjalnie bezpieczniej się nie czułem gdy była starsza osoba wiekiem na pokładzie.
Sytuacje są różne i jak do tej pory wszystkie loty przebiegły bezproblemowo
PS. kolejarz też czasmi w święta poza domem
W Ryanairze zastrajkowali piloci i uziemiono dziesiątki tysięcy ludzi na całym kontynencie. Stewardesy Ryanaira są pozatrudniane przez agencje pośrednictwa pracy, nie mają żadnych praw, związków, nikt się za nimi nie wstawi, a na ich miejsce FR zatrudni kolejne osoby. I tyle.
gość_29954
2018-04-26 15:28
Prezes przecież powiedział że dobrze zarabiają Ci którzy mają osiągnięcia.
A osiągnięcia ma on sam i jego świta dlatego dostali 2,5 mln :-)
Dla roboli brakło. Niestety Milczarski jest bardzo słabym menedżerem i teraz się się to okaże.
W czasach niskiego bezrobocia i bardzo dużego popytu na usługi lotnicze (a więc również pracowników) podejście "z buta" się nie sprawdza.
Zaraz będzie mówił jakieś bzdety o partiotyzmie, że oni kupują dreamlinery, budują CPK a tu jacyś zdrajcy rzucają kłody pod nogi zamiast się cieszyć z tych nowych salmolotów i premii prezesa.
gość_07e11
2018-04-26 15:13
Widok personalu pokładowego w wieku 40+ jest dość typowy w Lufthansie i u wielu innych dużych tradycyjnych przewoźników. Personel pokładowy zajmuje się bezpieczeństwem pasażerów, to nie jest pokaz mody, ani powietrzny stragan ze zdrapkami i perfumami (czego próbuje nas nauczyć Ryanair). Innymi słowy, doświadczeni, wieloletni pracownicy są potrzebni. Sytuacje nadzwyczajne, problemy z pasażerami itp. nie zdażają się często, ale jeśli już mają miejsce, to z dużym prawdopodobieństwem najlepiej z tym sobie radzą doświadczeni pracownicy, a nie osoby zatrudnione przed kilkoma miesiącami.
Ja osobiście wolę latać liniami tradycyjnymi, właśnie dlatego, że jest tam różnorodny personel i wierzę, że będą potrafili zachować zimną krew na wypadek jakiegoś problemu. Z kolei kiedy latam Ryanairem trudno się nie stresować, kiedy widzi się personel pokładowy działający tak, jakby to był wiecznie ich pierwszy dzień w pracy (choć to oczywiście zależy od konkretnej bazy i jaka jest tam rotacja pracowników).
blue_sky
2018-04-26 15:10
Bo oprócz moze 10 osób w Polsce, nikt nie jest zatrudniony przez Ryanaira na umowę o prace. Wszyscy sa zatrudnieni przez firmy zewnętrzne. Stad tez strajkować mogą, ale uderzy to tę firmę tylko pośrednio.
gość_3c4dd
2018-04-26 15:01
Skoro ponoć większośc szefowych jest na etacie to nie zdziwie się jak w najbliższym czasie spora część zatrudniona na B2B dostanie awans.
Czym Kasjer będący na etacie w LOT różni się od kasjera np w Biedronce lub innej infolinii?
Dlaczego nadal jest tak wielu chętnych na ponoć tak nisko opłacaną pracę? Gdyby nie było chętnych to wynagrodzenia dawno w górę by poszły.
Nie wszyscy rodzą sie prezesami, jeżeli uważacie, że premie zostały przyznane z naruszeniem prawa wystarczy to zgłośić gdzie trzeba a nie lamencić.
Swego czasu pracowałem z instytucji z lotnictwem związanej i jak jej zaczeli wykwalifikowani pracownicy na wielką skalę uciekać to dopiero się obudzili. Więc najlepiej sobie coś innego znaleźć i jeżeli jest sie bardzo dobrym pracownikiem to LOT będzie chciał zatrzymać albo wrócicie po jakimś czasie
gość_17e2a
2018-04-26 14:37
gość_45917: może dlatego, ze tam z dnia na dzień odejście ponad 100 pilotów potrafi dobrze namieszać?
gość_a7c6f
2018-04-26 14:30
W Ryanairze tak jak w Locie na B2B nie mają prawa do strajk.
gość_fdba4
2018-04-26 14:06
Pan Prezes w ostatnim czasie wziął 1,5 mln premii.Dodatkowo 1 mln został podzielony pomiędzy pozostałych członków zarządu.A pracownicy?Zarabiają coraz mniej.Prezes opowiada bzdury,że coraz więcej wydaje na pensje dla pracowników.Może i tak ale dlatego,że coraz więcej osób zatrudnia.Tyle,że każde z osobna dostaje coraz mniej co idealnie przedstawiają PIT-y.Z roku na rok pracownicy mają coraz to niższy przychód.
gość_45917
2018-04-26 13:47
A moze mi ktos wyjasnic dlaczego w tak nie lubianym, malo placacym I wykorzystujacym pracownikow Ryanairze nikt nie strajkuje?
gość_7ff4f
2018-04-26 12:26
Owszem, nie ma przymusu pracowania w jednej firmie. Niestety mało kto bierze pod uwagę to, że szefowe w Locie pracują w tej firmie często 30-40 lat. poświęcili bardzo dużo dla tej firmy (np święta z rodziną raz na 2-3 lata jak planowanie da). Każdy z kolejnych 20 prezesów jedynie dorzucał im obowiązków, w 2012 pensje obniżono o 1/3 w ramach „ratowania firmy” po czym ówczesny prezes podwyższył sobie pensje, bo musi mieć standardy Europejskie. Aktualnie prezes mówi, że nie ma kasy na podwyższki, a zarząd wypłacił sobie 2,5 mln zł za 2016 rok. Nie zgodzę się też że to praca na początek kariery, bo w większości tradycyjnych linii latają osoby po 20-30 lat. Wymagane było kiedyś znajomość 2 języków obcych więc też się na zgodzę, że personel nie zna języków, a sama praca wymaga ciągłego powtarzania procedur bezpieczeństwa, budowy samolotu i wyposażenia samolotu. Książka do nauki to 1100 stron wiedzy, którą trzeba mieć w małym palcu o każdej godzinie dnia czy nocy. Do tego dochodzą częste szkolenia (za które nie dostaje się pieniędzy) coroczne testy, loty kontrolne czy e-learningi. Nie wspomnę też o sytuacjach awaryjnych czy medycznych, gdzie personel musi zachować zimną krew, bo oczy 250 pasażerów są na nich skierowane w takich momentach.
gość_01370
2018-04-26 12:18
Taaaaak Panie Milczarski - dobry manager nie daje sobie milionow zlotych nagrody rownoczesnie starajac sie wycisnac co sie da ze swoich pracownikow. To nie jest team effort. No ale u Pana chyba obowiazuja zasady Radom Business School. Pomimo wielu zaslug w innych sferach Prawda i Sprawiedliwosc ktora tam Pana zainstalowala jest niestety tylko jedna - wykazujac chciwosc, niekompetencje i brak wlasciwych wartosci w businessie dziala Pan na szkode firmy ktora Pan kieruje. Niestety.
gość_f6e86
2018-04-26 10:44
Moze i jest duzo osob na kontrakcie w Locie ale wiekszosc szefowych to osoby na umowie a bez nich samolot nie poleci. I tyle w temacie Panie madralo
skorzewski
2018-04-26 10:13
Pracowników B2B w LOT jest na tyle dużo, że związkowcy mogą i miesiąc strajkować a pasazer tego noe odczuje. Nie ma przymusu pracowania w zadnej firmie. Przed chwilą czytałem, że co chwila jakaś linia zagraniczna w PL rekrutuje, jeżeli LOT bedzie miał problem ze znalezieniem pracowników to sam zacznie stawki podnosić a skoro nie musi to jaki jest sens?
Na calym świecie praca jako steward to poczatek kariery i po wielu latach zaczyna się pracę gdzieś indziej ale do tego wyksztalcenie, umiejętności jak i jezyki znać trzeba.
W LOT przyzwyczaili się, że jest to praca do emerytury tylko ze względów zdrowotnych tak byc nie powinno.