Jak to przeciez Wy sami uzywacie takiego slownictwa w swoich arytykulach? Destynacje, targety..
Kraków Airport: czy jesli mamy bubel i ten bubel funkcjonuje 10 Lat to jest to usprawiedliwione? Przy okazji zmian, "dobrych zmian" trzeba było ten blad wyeliminować! Mówienie że błąd funkcjonuje od 10 lat to tylko przyznawanie się do porażki.
Łysy: teraz nie ma dwoch, teraz jest jedno:)
gość_316f0
2017-05-27 11:01
Lysypiotr: tak? I gdzie to w poprzednim logo było słowo lotnisko?
Jakie Cracow? Żaden Anglik/Amerykanin nie napisze tego w ten sposób! To jakiś polski wymysł to tłumaczenie.... na którym lotnisku (oprócz WAW - czyli PL) jest wyświetlany lot do CRACOW?
lysypiotr76
2017-05-27 10:01
Dwujęzyczność w przypadku KRK funkcjonuje od lat. Poprzednie logo też było w dwóch językach.
krakowairport
2017-05-27 09:50
Kraków Airport oraz rozszerzona wersja „Kraków Airport im. Jana Pawła II” to nazwy marketingowe, handlowe, które funkcjonują na rynku od ponad 10 lat - identyfikują lotnisko i wpisują się w tożsamość marki i co jakiś czas wywołują dyskusję.
Warto dodać, że żadnej, spośród ponad 90 zgłoszonych prac na Konkurs Nowy logotyp Kraków Airport, nie została zaproponowana konieczność zmiany nazwy handlowej lotniska.
gość_0a165
2017-05-27 09:01
W wersji angielskiej powinno by "Cracow John Paul II International Airport", a po polsku Port Lotniczy im. Jana Pawa II w Krakowie. Nie ma takiego miasta Krakow! Jest Kraków lub Cracow
gość_77b75
2017-05-26 22:59
Cóż, nowy pan prezes najwidoczniej jedynie to potrafi, a tematykę lotniskowe (zanim obsadzili nim stołek prezesa) poznał co najwyżej z fotela pasażera LCC. Ciekawe ile pieniędzy wydano na to uswiecone logo, które jest potworkiem. Zapewne pierwsza nagrodę wygrał jakiś piss-owski pociot.
gość_65af9
2017-05-26 22:55
Ten bełkot jest niestety powszechny. Akurat czepianie się Warszawy to lekka przesada, bo w wielu przypadkach "imienia" pozostaje w domyśle - choćby takie lotniska jak JFK - lotnisko Kennedy'ego, czy nazwy ulic/placów gdzie owo imię jest zawsze domyślne, wszak nikt nie mówi ulica imienia Chopina, prawda? Natomiast pretensjonalne jest to, ze w odróżnieniu od warszawskiego lotniska, które nosi nazwę w dwóch językach takie lotniska jak KRK czy WRO oficjalnie wydają się nie byc polskie, bo widnieje na nich tylko jedna nazwa - airport. Smutne, ze nie posługujemy się językiem polskim. A co do patronów lotnisk to tez zwyczaje w tej materii panują dziwne i bardz rożne. Od wielu juz lat Lot używa nazwy Lotnisko Chopina, ale szkoda, ze o ile jeszcze w Gdańsku najcześciej stewardesy witają na lotnisku imienia Lecha Wałęsy (dobrze, ze nie Walesy), o tyle juz o tym, ze wylądowaliśmy na lotnisku im. Henryka Wieniawskiego słyszymy rzadziej, a o lotnisku imienia Mikołaja Kopernika nie słyszałem jeszcze ani razu. Inna sprawa, ze na świecie jest wiele lotnisk, które pomimo tego, ze maja patronów, to nie sa nimi w ogóle określane - nie słyszałem by ktoś mówił o ladowaniu na lotnisku Otto Lillenthala, Franza Józefa Straussa czy zeby któraś linia latała do Madrytu Adolfo Suareza.
gość_6138d
2017-05-26 21:20
W Warszawie bełkot używany jest od dawna: Lotnisko Chopina, a przecież żadnego Chopina, co najwyżej Jego imienia.
Kraków jest naj naj naj... najlepszy i tworzą swoją nowomowę. A że są jacy są zadufani w sobie to cóż tworzą taki nowotworki na języku...
Autor tegoż pamfletu nie użył słowa "destynacja", podobnie jak "dedykowany", od baaaardzo dawna :) Airportów nie da się nie używać, skoro tak markują się lotniska.
gość_b005e
2017-05-26 19:51
Ciekawe, ze taki artykuł pojawia się na portalu, który nagminnie hołduje używaniu slangowego bełkotu, a pisze go osoba, której jakos we własnych artykułach ani destynacje, ani airporty nie rzucają się w oczy.