Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
miras; no ze statystykami można różnie, ja bezpieczniej czuje się mimo wszystko w samolocie niż we windzie;-)
marecki: liczba ofira śmiertelnych na 100 milionów podróży to: 55 dla samolotów, 4,5 dla samochodów, 2,7 dla pociągów i 100 dla motocykli :))
jak odpowiednio mocno i wysoko podskoczysz w momenie upadku to walniesz głową o sufit :) hihihi
wiperku; nawet latanie liniami kongijskimi, znajdującymi się na wszystkich możliwych czarnych listach, a które francuzi ładnie określają jako 'compagnies poubelles' jest dużo bezpieczniejsze od innych środków transportu, gdyż katastrofa maszyn również tego typu przewoźników należy do rzadkości.
ale wiesz, że jak odpowiednio mocno podskoczysz w momencie upadku to nic ci się nie stanie? warto poćwiczyć! :))) ps. świnie jesteśmy ;)
też mnie to martwi:( Dlatego staram się zajmować w windzie miejsce jak najbliżej wyjścia awaryjnygo(tego w dachu kabiny). Współpasażerowie czasem patrzą podejrzliwie, kto tam wisi pod sufitem... Ale wiadomo - bezpieczeństo najważniejsze!
mikerus: może i przeżyję, ale mi psycha siądzie na pewno :) poza tym windy też się urywają.
Hej, gral, ale przeżyjesz! Życie najważniejsze! Jeśli tak boisz się braku prądu, to polecam jeszcze prądnicę spalinową do plecaczka spakować. W windach są mało restrykcyjne przepisy jeśli chodzi o bagaż podręczny:) Ja zawsze kalkuluję czym jechać na wakacje. Jeszcze bodaj pasażerskie łodzie podwodne nie miały dawno wypadku - serdecznie polecam.
Tak myślałem, że te dwie linie nie miały jeszcze żadnych wypadków ( katastrof )......nikt nie chce odkupić ode mnie biletów do Rzymu ? Ile w ogóle kosztuje zmiana nazwiska w Wizz ?? Bo w FR wiem, że to 100 euro.
mikerus: nie lubię wind. jadąc windą nie mogę opędzić się od myśli że stanie się to co dzieje się od czasu do czasu, mianowicie że padnie prąd i zostanę w niej uwięziony na kilka godzin bez możliwości wysikania się :)))
wiperek: jeśli ktoś umarł w FR lub W6, to tylko na zakrzepicę żył głęboki, bo to jest najgroźniejsza dolegliwość, która może przytrafić się w czasie podróży samolotem. W przypadku tych dwóch lini zawsze kończyło się na awaryjnych lądowaniach.
wiperek -> najbezpieczniejszym środkiem transportu na świecie jest winda. Cenię swoje życie, więc na wakacje zawsze jeżdżę windą:) FR i W6 jeszcze nigdy się nie rozbiły... Ale pamiętaj: to tylko zwiększa prawdopodobieństwo, że kiedyś będzie ten pierwszy raz... Twoje postępowanie jest sensowne to i całkiem logiczne:):)
miras : czy ktoś zginał kiedykolwiek w FR i w Wizzairze ???? Czy tylko kończyło się na awaryjnych lądowaniach ????
wiperku: to zależy na czym oparte są statystki?
miras : mam kupę biletów lotniczych na ten rok i na przyszły i póki co nie zamierzam z nich korzystać... katastrofy były, są i będą się zdażały....oglądaj o 23.00 !!! Wczoraj B737 Aeroflotu spadł, a podobno latanie jest takie bezpieczne, bezpieczniej i to dużo czuję się na ziemi....
wiperku: naoglądasz się filmów o katastrofach lotniczych, a póżniej znowu będziesz zestresowany przed wejściem na pokład samolotu :))
Włącznie sobie National Geographic teraz, jest film z cyklu katastrofa w przestworzach, a dzisiaj o godz. 23 będzie kolejny odcinek ...... POLECAM !!!!
ktgracz:wiek maszyny nie ma tutaj zadnego znaczenia...kazda maszyna ma swoj resurs na kadlub, na silniki etc...jezeli w tym przypadku resursy nie byly przekroczone a z informacji medialnych samolot mial wazne przeglady do 2009 to nie ma to najmniejszego znaczenia
ktgracz: myśle, że to w pewnym przypadkach może mieć jakieś znaczenie; ale tak na prawde istotne są bieżące i okresowe serwisy maszyny u aktualnego operatora, bo one powinny wykrywać wszelkie nieprawidłowości.
Co do wieku maszyny (16,1 lat) - racja, bo akuet ten należał nie do samego Aeroflotu, a do Aeroflot-Nord, czyli coś podobnego jak najstarsza maszyna (17,7lat) z floty naszego poczciwego Central.. Przy okazji MD82 Spanair-a miał 14,8lat, a ten który rozbił się (linia lotnicza z czarnej listy, po wieku maszyny widać dlaczego..) pod Biszkekiem 28,2lat.. no comment ;/