Kiełbasą w Szweda, wódką w Angola

Kiełbasą w Szweda, wódką w Angola Linie lotnicze prześcigają się w pomysłach jak przyciągnąć do siebie potencjalnych pasażerów. Skandynawskie tanie linie lotnicze Norwegian wpadły na pomysł, aby loty do Krakowa promować nie zabytkami czy historią, a... kiełbasą. Na szwedzkiej stronie internetowej linii Norwegian, przewoźnik reklamuje loty do jednego z najstarszych miast Europy ilustrując je... metką...
17/01/2008 00:12   
Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
marian 2008-01-19 19:03   
marian - Profil marian
Dla mnie smalec to bardziej LARD, natomiast GREASE to tłuszcz lub smar ... a co do pracy na lotniskach to chyba nie jest taka do końca nudna. Polacy to kombinatorzy i to tacy na maxa, wiec dzieje sie dużo na lotniskach w PL, a i będąc na majorce widziałem ''dzikie tłumy'' a celnicy to na bank na znudzonych nie wygladali :) Tak jeszcze nawiasem mówiąć, to na Discovery oglądałem ostatnio program o służbach granicznych i akurat było Sydney Airport, jeśli ktoś będzie miał czas to polecam ten program. Po tych trzech przykładach stwierdzam Poalo, że praca na lotniskach nie jest nudna :) pzdr!
paolo-79 2008-01-19 11:59   
paolo-79 - Profil paolo-79
marian:''polish food,very good'' to musialo byc mocne...i kto mowi ze praca na lotnisku to nuda?
hamburg 2008-01-19 10:19   
hamburg - Profil hamburg
cezary: A mi sie wlasnie grease kojarzy np. z ,,tlustymi wlosami´´ Przynajmiej tak sie uczylem w szkole. Ale bede pamiental ze smalec to ,,lard´´. A czy czasami anglicy nie przepadaja za polska kuchnia? Przynajmiej wiem od znajomych ktorzy mieli polskich robotnikow w domu, to chwalili polska uprzejmosc i pracowidosc ;-)
hamburg 2008-01-19 10:14   
hamburg - Profil hamburg
maxx: Ale bigos i smalec to nie plyny i nie zele. Mozesz ich wziasc wienecej (jezeli jest pozwolone w ogole). Tzeba poprostu celnikowi po prostu udowodnic. To tak samo bylo u mie na NYO. Kupilem dla rodziny w domu kawior w soiku. Wielkosc swoika prtekraczala pojemnosci 100ml. Celnik chcial mi zabrac (pewnie chcial sam zjesc ;-)) ale ja stawilem sie oporem i przekonalem celnika ze to zaden plyn a ni zel........i kolacja z jajkami z kawiorem byla uratowana ;-))))
maxx 2008-01-19 08:36   
maxx - Profil maxx
Cezary: jeśli wrzucisz słoiczki do rejestrowanego, mogą ci odmówić transportu z uwagi na możliwość zniszczenia. Sensownie zapakowane kiełbaski itd. nie powinny być problemem. Natomiast w podręcznym, a ja tylko z takim latam... hm... po 100ml płynów/żeli/bigosów/smalcu/kremów w przezroczystej folijce... no ale na zdrowie i smacznego.
marian 2008-01-19 08:11   
marian - Profil marian
Szczerze mowiac to nie interesowlelm sie tym zbytnio. Jak latam do IRL to nie ma problemow, ale i w UK podczas przesiadek tez klopotow nie bylo... moze to taki przepis straszak jest? Ogolnie stanie sie to dla mnie problemem, jesli juz na lotnisku beda mi chcieli cos odebrac, a na razie latam i mam ze soba rozne specjaly :) pozniej bede sie tym martwil, o ile bede musial... pzdr
Cezary 2008-01-19 04:39   
Cezary - Profil Cezary
teraz jest nocna przerwa a ja już wstałem do pracy. MaxX , marian i inni kompetentni, uprzejmie prosze pokazać mi przepis brytyjskich lotnisk że np nie można do UK wwozic bigosu, kiełbasy, pierogów. Prosze o konkretny numer stosownego przepisu (ponoć obowiązującego np na LHR) Bo coś mi się zdaje że jest to forumowa fantasmagoria. Dla jaj zabiorę nie tylko produkty zapakowane w słoiki ale także zwyczajny połeć polskiego surowego wędzonego boczku. Angielski pies lotniskowy pewnie takich cudów nie zna i oszaleje z samego zapachu. Lecę LOTem to mogę wziąć 20 kg. Wykorzystam to. Najwyżej będzie niezły ubaw.
Cezary 2008-01-19 03:12   
Cezary - Profil Cezary
grease jakoś mi się bardziej kojarzy z gęsim tłuszczem.. a polski smalec ze słoninki to chyba bardziej lard , ale nie jestem jezykoznawcą i moge sie mylić
hamburg 2008-01-19 03:09   
hamburg - Profil hamburg
Cezary: Dzienkuje....bede teraz wiedzial ;-) // A myslalem ze GREASE mowi sie jak ,,cos jest tluste´´. Moge tez powiedziec ze to smalec?
Cezary 2008-01-19 03:06   
Cezary - Profil Cezary
hamburg: Tobie i wszystkim podpowiadam że smalec po angielsku najpoprawniej to : LARD, ewentualnie GREASE, lub zwyczajnie FAT
hamburg 2008-01-19 02:55   
hamburg - Profil hamburg
Ja takich kostrukcji ale widzialem latem, jak wracalem do HAM (z GDN), jak starsza pani zostala cofnienta od kontroli bo miala w bagazu podrecznym 5 sloikow z zupa. (Pani leciala do PIK). Juz wtedy myslalem je ludzie na ,,lepsze´´ pomysly nie wpadna. Ale smiech normalnie w kolejce byl na maxa jak pani zla musiala sie wrocic i nadac zupe do bagazu rejestrowanego lub oddac rodzinie ktora otprowadza ja na lotnisko. ;-)
marian 2008-01-19 02:49   
marian - Profil marian
hmmm... to było chyba jakies 2 lata temu, ale kolega to artysta na maxa wiec wyobrazam sobie jaki tam cyrk byl :))) niestety fotki nie mam, ale widziałem juz takie ''konstruckcje'' hehe
hamburg 2008-01-19 02:44   
hamburg - Profil hamburg
ja bym teraz tez nie wiedzial jak nazywa sie smalec po angielsku. ;-) // Marian: A przy kontroli w PL nikt sie nie czepial tego garnka? Tez twoj kolega mial pomysl. Jak bym byl tym celnikiem to bym sie chyba posikal ze smiech na widok tej ,,bomby´´. ;-) Czy nie masz czasami zdjecia tago garnaka owinetego tasma? ;-)))))))
marian 2008-01-19 02:34   
marian - Profil marian
dawno temu mój kolega wiózł ze sobą cały garnek bigosu owinięty taśmą klejącą (wyglądało to jak bomba) a w środku w tym bigosie był zatopiony słoik ze smalcem - nie wiem dlaczego? ale gdy prześwietlono jego torbę to wezwano go na kontrolę i musiało to komicznie wyglądać jak celnik założył białą rekawiczkę i wydobył owy słoik a gdy starał sie dowiedzieć co to takiego jest, w zamian łamanym angielskim otrzymał odpowiedz ze ''food, polish food, very good'' :) ech, szkoda ze mnie tam nie było...
Cezary 2008-01-19 02:24   
Cezary - Profil Cezary
maXX : nikogo na lotnisku nie będę pytał. Swoja drogą jakie lotnisko masz na myśli ?
hamburg 2008-01-19 00:58   
hamburg - Profil hamburg
maxx: a mi to jest obojetne czy ta expedientka bedzie mie po takeij akcji lubic czy nie. Bylem klientem. A klient jest krolem.....a expedient nie moze sie odzywac w agresywnym tonie do klienta. ;-)
maxx 2008-01-19 00:55   
maxx - Profil maxx
hamburg: zajefajnie. A ja z reguły jestem miły i dostaję takie kupony bez problemu. A dodatkowo nie mam wrogów ;) // Cezary: zapytaj na lotnisku ;)
Cezary 2008-01-19 00:53   
Cezary - Profil Cezary
maXX: znam przepisy. Surowa żywność (bigos nie jest surowy ale mniejsza z tym) jest dozwolona. Nia gadaj tu głupot. Dobranoc. Idę spać.
hamburg 2008-01-19 00:52   
hamburg - Profil hamburg
Cezary: Ja zawsze (przy jakism problemie) tez chcem zaras rozmawiac z szefem i jakos zawsze dostaje jakos rekompensate. Najswieszy wypadek byl w grudniu w WAW w Galeria Centrum Expendientka byla bardzo nie mila do mnie jak sie tylko spytalem gdzie bym mog znalesc portfele. Zwrocilem jej uwage i chcialem rozmawiac z jej szefem. Nagle zrobila sie barzdo mila i przeprosila mi i dostalem na dodatek kupon na kawe w tej kawiarence-restauracji w sklepie ;-)
aynis 2008-01-19 00:50   
aynis - Profil aynis
Ja raz wwiozłam bigos w słoiku - w bagażu podręcznym! Celnik na Etiudzie miał taki ubaw ze mnie - przeglądał mi cały bagaż podręczny i oprócz bigosu znalazł też np. pączki, bułki i inne ciekawe rzeczy (wszystko wiezione na życzenie)...
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy