Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
marcowy: i tu się mylisz, bo dochód jest co roku tylko zysku brak:) A podatki tak działają, że płacisz je czy masz zysk czy stratę.
mietek: dochodowego pewnie nic bo leci na stracie :)
lukaasz: A wiesz ile podatku dochodowego rocznie sam LO płaci do budżetu?
Jak widać kreatywna księgowość zrobiła swoje. A nam dochodzi kolejny podatek, tym razem dla ratowania "narodowego" przewoźnika.
gosc_9f42c
2014-07-30 10:39
@greg0303, @hariko - jeśli chodzi o daleki wschód to dla LO paradoksalnie mogą być ratunkiem regiony. Latanie Emirates czy Qatar z WAW ma tą wadę że trzeba do Warszawy dojechać (męczące i czasochłonne) albo dolecieć (poootwornie drogie jak na jednym bilecie). LO oferujący NRT z KRK w regularnej cenie za 2500 RT stanie się najtańszym i najdogodniejszym wyborem dla mieszkańców grodu Kraka, przebijając Lufę zaczynającą się od 2800. No może poza Aerofłotem, który standardowo sprzedaje swoje loty za 1950PLN. Co do cen i kosztów odległość z Doha do Tokio jest nieomal identyczna jak z Warszawy
gosc_b6fa2: Zgadza się ale Austrian ma jednak pewne braki jeżeli chodzi o połączenia, które na przykład już teraz posiada LO. Na przykład: Odessa, Ryga, Tallinn, Helsinki no i miasta w Polsce poza Warszawą i Krakowem. Austrian jest też w grupie LH przez co nie jest do końca samodzielny w rozwoju hub-u w Wiedniu i trochę przez to ograniczony.
gosc_b6fa2
2014-07-30 09:27
Tylko taka brama na Europe srodkowa i wschodnia jest juz VIE oraz TXL. Ilosc kierunkow i ceny sa bardzo konkurencyjne. W WAW taka szanse po prostu przespano. Pozatym jednak kiedys w koncu bedzie czynny rodzacy sie w wielkich bolach BER, ktory na starcie bedzie mial ruch wiekszy niz cala Polska razem wzieta. Okecie bedzie takim hubikiem jak PRG czy lotniska o podobnym ruchu. Niestety.
Wiadomo, że WAW nie będzie nigdy hubem jak FRA, LHR czy CDG. Ale już celowanie w coś w stylu HEL jest jak najbardziej realne. Trzeba znaleźć swoją niszę na rynku i ją realizować. Według mnie WAW powinno być bramą na Europę środkową i wschodnią, a do tego potrzebne są połączenia do wszystkich stolic i największych miast w regionie.
gosc_af18b
2014-07-30 02:37
maciek_waw: napis Lot na Marriotcie miał głęboki sens gdy lot zajmował pól budynku, a cały parter był działem sprzedaży i obsługi na jeszcze bizantyjska modlę lat 80-ych. Ale teraz? Ten nędzny ogryzek biura lotu ma do czegokolwiek zachęcać? Albo jeszcze większa żenada w postaci stanowiska lotu w Złotych tarasach? Moim zdaniem to juz nie ma sensu. Oczywiście warto pamietać, ze w okresie budowy plany przewidywały na dachu lądowisko dla helikopterów, ktore miały szybko przewozić pasażerów z centrum na Okęcie, ale to se ne vrati...
gosc_9ce70
2014-07-30 01:11
hariko: Zgodzę się z tobą, że powinni jak najszybciej kupić/wyleasingować 737ng/A320, ponieważ są one tańsze na pasażera od E-jetów, ale nie zgodzę się co do tego, że WAW nie może być hubem.Pamiętaj, że wszystko właściwie może się zdarzyć; a ja przynajmniej mam nadzieję na mocny rozwój Okęcia.
maciek_waw
2014-07-30 00:37
@greg0303: Co do połączeń long houl na wschód, LOT wcale nie jest na straconej pozycji. Wszystko zależy od ułożenia rozkładów pod te loty. Duże znaczenie będzie tu miał łączny czas przelotu. Jeśli chodzi o połączenia do Japonii czy Chin, bardziej upatrywałbym tu konkurencji ze strony Finnair lub SAS.
maciek_waw
2014-07-30 00:25
@greg0303: Aer Lingus nie jest chyba zbyt trafnym przykładem. Linia z tego co pamiętam przynosi od kilku lat straty (niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę).
maciek_waw
2014-07-30 00:08
To teraz przywróćcie z powrotem napis LOT na hotelu Marriott! Była to ogromna reklama w centrum Warszawy dla przewoźnika. Druga sprawa to odkupienie siedziby głównej.
Kolejna rzecz to nowe samoloty oraz połączenia... skoro już wszystko wiadomo, czy data październik 2015 nie jest do przeskoczenia?
@piotrek737: nie chcę nikogo karcić. Wolę obserwować, analizować i patrzeć co robią inni, którzy osiągają zyski (nie tylko LCC). Liczba różnych modeli per linia raczej się zmniejsza w czasie. Odstęp na poziomie 10-15% wielkości samolotu robi się mały, chyba, że mamy ich 50. Dlaczego para A320/321 ma spore powodzenie (różnica ponad 20%), a para B737-8 z B737-9 (ok. 10%) już dużo gorsze? Wydaje mi się, że odstęp dopiero powyżej 20% jest uzasadniony. Czyli do 787-8 powinien to być 300 pax.
@greg0303: cieszę się z przykładów, ale: Aer Lingus - A330-300 kupowane 2007-10, a A330-200 w 1999-2001 plus jeden leasing CIT. To raczej wymiana. Brussels Airlines: A330-300 MSN od 30 do 95 (1995), A330-200 MSN od 229 (1998) do 324 (2000, swoją drogą jedne z pierwszych -200). Może bardziej współczesny przykład? Unifikacja floty to jednak temat ostatniej dekady, a nie lat 90-tych.
piotrek737
2014-07-29 22:44
demar: Nie możesz tak karcić B767-200ER! Te dwa samoloty wyciągnęły LOT na prostą po marazmie flotowym i katastrofach lat 80-tych. To, że były straty w 2008 r. to nie była sprawa tylko samolotów, ale nieudolnych rządów paru prezesów, którzy się tasowali co parę miesięcy. Ponadto przykłady paru linii podał Ci greg ;) A jeszcze kilka by się znalazło.
greg0303
2014-07-29 22:27
demar, Przykład, o który prosiłeś: flota Aer Lingus - A330-200 (3), A330-300 (4) oraz Brussels Airlines - A330-200 (3), A330-300 (5).
@gosc_2d76e: Nie miał problemów? A jakie miał wyniki finansowe LOT w ostatnim roku gdy latał na B767-200?
@piotrek737: Tu nie chodzi o serwis (ta sama rodzina), czy pilotów (ten sam kokpit), ale o logistykę, który i gdzie podstawić. Proszę o aktualny przykład linii, która mając 8 samolotów WB rozbija je na dwa modele różniące się wielkością o 14%. Nawet zamawiając 787-10 można się zastanowić czy lepiej mieć 4 sztuki -8 czy 3 sztuki -10 (cena i pax prawie takie same). Mając flotę 20 czy 30 sztuk te dylematy są już mniejsze.
piotrek737
2014-07-29 21:26
demar: Ale masz dwa modele z jednej rodziny samolotów czyli praktycznie wszystko identyczne z tą różnicą, że ten drugi jest 6 metrów dłuższy od pierwszego ;) Branie np. sześciu B787-8 i dwóch B777 troszkę mija się z celem, ale dwa większe Dreamy why not.