Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
gosc_pasa
2006-03-07 14:20
Czytając komentarze na temat procesu rekrutacji w Centralwings nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jesteśmy jednak narodem frustratów, niedojrzałym niestety do prawdziwej demokracji. Szkoda, że jest w nas tyle żalu i złości. Zupełnie nie rozumiem opinni lekceważących ten trudny zawód.
to wszystko dlatego ze w polsce jest takie bezrobocie, jakby nie wymagali wyzszego wyksztalcenia to byloby jeszcze wiecej chetnych i jak to przeselekcjonowac. ale to rzeczywiscie brzmi smiesznie. Wydawalo mi sie zawsze ze to praca dla studentow na pare lat i tyle a nie jakas kariera jako stewardessa.
a czy wyzsze wyksztalcenie to juz jakis rarytas? teraz wiekszosc osob po maturach idzie na studia, nawet na licencjackie wiec nie dziwi mnie ze wymagaja wyzszego... pracodawcy na mniej ambitne etaty szukaja z wyzszym... taki mamy rynek pracy...
gosc_maja
2006-03-07 10:12
Tak, właśnie. Polscy pasażerowie są znami z uprzejmości na pokładzie...Klepią załogantki po pupie, palą w toalecie i spożywają swój alkohol w prastary sposób, czyli "z gwinta"...
Pan Tomasz być może lubi poklepywanie, dlatego nigdy nie spotkał się z trudnym pasażerem
gosc_dxx
2006-03-07 09:35
W Gdyni kontroler biletów w ZKM musi mieć od teraz wyszktałcenie wyższe. Poważnie. A żeby było śmieszniej, PPL od kandytata na KONTROLERA RUCHU żądają tylko matury. Idąc tym tropem być może pilotowi wystarcza gimnazjum :) Oczywiście, że matura wystarcza. PS. Te sztuczne miny państwa od HR mówią wszystko.
Ha! steward lub stewardessa. Przeciez to zwykle kelnerki i kelnerzy. I o czym tu pisac na kilka stron?
gosc_Mario
2006-03-07 08:54
dość mętne wytłumaczenie potrzeby wykształcenia wyższego Pani Menedżer.
Efekt tego jest taki, że w samolocie pracują osoby , które trzymają brodę wyżej niż głowę i udają wielkie damy na pokładzie i mają się niewiadomo za kogo. A to praca dla miłych , choć zdecydowanych ludzi. Dziwne , bo nawet LOT już nie wymaga wyższego a kiedyś wymagał.
1234kuba
2006-03-07 01:32
* Boże! Jaki Bufon ten pan steward - instruktor: nie miał trudnych pasażerów, bo "ma wieloletnie doświadczenie w obsłudze klienta" - jaka bzdura. Czyli co? Unikają go ci trudni?
* Wymaganie wyższego wykształcenia od każdego - to może się dziać tylko w Polsce. Wiele osób bez wykształcenia wyższego byłoby świetnymi członkami personelu pokładowego. Nie umiem logicznie powiązać wykształcenia wyższego ze stewardem czy stewardesą. Po co? Po co mgr socjologii, matematyki, fizyki na pokładzie. Bezsens. Takie wymagania wynikają z ignorancji całych tych HR'owców. To trąci śmiesznością. Będą mieli rotację, oj będą. :)))
Przesadzili z tymi kwalifikcjami moim zdaniem. Naprawdę aby nauczyć się procedur używanych na pokładzie oraz języka nie trzeba studiować 5 lat ...
W sumie można to uznać za dyskryminację osób nie posiadających wyższego wykształcenia, a jak najbardziej nadających się do tej pracy ...
Z drugiej strony chyba muszą sporo płacić skoro wymagają takich kwalifikcji. Bo jeśli nie ... to rotcję będą mieli ogromna.
ja proponuje ze wyzsze wykszalcenie na bycie stewardesa to malo, no chyba ze z London School of Economics albo Cambridge czy Oxford