Lotnisko w Szczecinie zadebiutowało w sektorze cargo

- To pierwszy taki transport, który wylądował na naszym lotnisku. Bezpośrednio z Dalekiego Wschodu. Wierzę, że to dopiero początek, i z czasem nasze lotnisko stanie się prawdziwym hubem cargo dla tej części kontynentu, obsługując ładunki importowane i eksportowane z całego świata. Jesteśmy pewni, że nasze lotnisko, dzięki swojemu położeniu, możliwości pracy całą dobę oraz nowoczesnej i ciągle modernizowanej infrastrukturze, podoła temu zadaniu - wskazał Maciej Dziadosz, prezes Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów.

Samolot Boeing 747 przetransportował do Polski ponad 200 ton ładunku dla polskiego klienta z sektora FMCG, czyli tzw. produktów szybkozbywalnych, do których zalicza się m.in. żywność. Maszyna przyleciała do Polski z Dalekiego Wschodu i spędziła w powietrzu ponad 16 godzin. Dokładne miejsce wylotu nie zostało ujawnione. Obsługa samolotu Boeing 747 w Szczecinie była czymś nietypowym i wymagała specjalnego przygotowania.

- Do obsługi cargo musieliśmy pozyskać niezbędny sprzęt z innych lotnisk. W celu przetransportowania go do Goleniowa użyliśmy czterech dźwigów i specjalistycznych naczep. Najtrudniejszym, w mojej ocenie, zadaniem było zapewnienie bezpieczeństwa na wielu poziomach, przeszkolenie ludzie i zapewnienie niezawodności sprzętu. Koniec końców mieliśmy do czynienia z jednym z największych samolotów transportowych na świecie, zatem wyzwania były adekwatne do jego wielkości - przekonywał Jarosław Rogowski, dyrektor Welcome Airport Services.

Przedsiębiorstwo DSV Air&Sea pokłada w szczecińskim lotnisku dużą nadzieję. Spółka widzi w Szczecinie szansę na rozwój usług towarowych w regionie. Współpraca ma być rozwijana również w najbliższych miesiącach.