Wizz Air przyleciał do Gdańska z podróżnymi, ale bez walizek
W ostatnich dniach doszło do niecodziennego zdarzenia. Samolot linii Wizz Air przyleciał z Gruzji do Gdańska z pasażerami, lecz bez jakiejkolwiek walizki. Z przyczyn logistycznych bagaż pozostał na gruzińskim lotnisku w Kutaisi.
Reklama
W ostatnich dniach doszło do niecodziennego zdarzenia w Porcie Lotniczym Gdańsk. Ku zdziwieniu pasażerów rejsu W61730 z gruzińskiego Kutaisi do Trójmiasta, w punkcie odbioru bagażu na podróżnych zamiast walizek czekała informacja, że żadna z nich do Gdańska nie dotarła. I choć zagubienie pojedynczych sztuk bagażu jest w lotnictwie cywilnym na porządku dziennym, zapodzianie wszystkich walizek częstym zdarzeniem już nie jest.
- Wizz Air potwierdza, że z przyczyn operacyjnych bagaże z lotu o numerze W61730 nie zostały zabrane na pokład samolotu. Linia dokłada wszelkich starań, aby dostarczyć bagaże następnym dostępnym lotem. Wizz Air szczerze przeprasza wszystkich pasażerów za zaistniałe niedogodności - potwierdził przewoźnik w specjalnym oświadczeniu.
- Ludzie byli wściekli, bo byli np. podróżni z Ostródy, którzy w bagażu mieli kluczyki od samochodu, a samochód stał na płatnym parkingu przy lotnisku. Musieli organizować sobie transport. Na lotnisku w Gdańsku kazano nam wypełnić druczki o zagubionych bagażach i to wszystko. Ja w bagażu mam rzeczy osobiste, jakieś pamiątki, suszone owoce. Nie wiem, czy one wrócą w całości. Pierwszy raz zdarzyła się taka sytuacja, że wszystkie bagaże zaginęły - skomentował jeden z pasażerów pechowego rejsu z Kutaisi.
Teraz linia Wizz Air ma 21 dni na dostarczenie zgubionych walizek do właścicieli. Po tym terminie węgierski przewoźnik będzie musiał ponieść odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę.