Embraery LOT-u w Modlinie

Pytanie do kogoś, kto był na wczoraj pasażerem takiego skoku WMI - WAW: ile trwa taki lot?

do @viwaldi - tak, jak piszesz: zaliczyć taki "skok" - bezcenne :))

gosc_ddd2b: Często zdarza się że z powodu kiepskiej pogody Air Traffic Control nakłada ograniczenia na starty i lądowania bo nie są w stanie bezpiecznie obsłużyć dużej ilości lotów.

gosc_0bbea - chcialem sie podzielic jedna obserwacja. W roku 1997 lub 1998 lecialem z JFK do WAW i ze wzgledu na panujace warunki atmosferyczne bylismy zmuszeni, a raczej pilot, do wyladowania w Gdansku lub Poznaniu. Lotniska w tej chwili nie pamietam poniewaz takie rzeczy zdarzyly mi sie co najmniej pare razy. Nie zapomne jednak kilku PAXow ktorzy zaczel sie awanturowac, ze jak to tak. Przeciez to skandal na skale miedzynarodowa ladowac na innym lotnisku niz wydrukowane na bilecie (boardingu) - cytat. Mowili cos o pozwach i tego typu rzeczach. Szopka na calego. Wiadomo w latach dziewiedziesiatych, i teraz chyba rowniez, jak byla mgla w Warszawie samoloty zza oceanu najpierw wchodzil w holding pattern na trzydziesci lub czterdziesci minut i jesli sie pogoda nie poprawiala to odlatywalismy do Poznania, Krakowa, moze i raz zaliczylem nawet Katowice kto to pamieta teraz? Trzeba sie z tym liczyc szczegolnie w okresie jesiennym i wiosennym. Zawsze jak lece o tej porze do Polski mam troche cashu polskiego przy sobie i mozwliwosc sprawdzenia polaczen kolejowych, liste telefonow po taksowki i takie tam. Kiedys, dwadziescia lat temu bylo z tym troche trudniej, teraz to standard. Jednak sa ludzie, ktorzy maja wszystko gdzies i wiedza lepiej.

Przekierowania sie zdarzaja i z nimi nalezy sie po prostu pogodzic. Pare razy mialem przyjemnosc ladowania na innym lotnisku niz bylo to w planie. Kiedys, mam na mysli prezesure Pana Litwinskiego, ladowalo sie zamiast w Warszawie w Poznaniu, Krakowie, Gdansku czy Wroclawie samolotem rejsowym LOTu ze Stanow Zjednoczonych. Musze powiedziec, ze B767 ma kopa poniewaz znad Warszawy do Poznania samolot dotarl po 24 minutach lacznie z ladowaniem. Jednak najdziwniejsze przekierownie mialem podczas lotu z Anchorage do Vladivostoku. Byly chyba problemy, z urzedzeniami naprowadzajacymi na lotnisku, a moze zasilanie juz nie pamietam, i wyladowalismy na lotnisku Juznosachalinsk (IATA UUS) na Sachalinie. Trwalo to tylko pare godzin, a szkoda poniewaz nocleg mielismy miec bardzo spartanski. Szkoda, ze Alaska Airlines nie maja juz tych rejsow. To bylo fajne polaczenie, New York do Seattle-Tacoma, Seattle-Tacoma do Anchorage i z Anchorage do Vladivostok. Fenomenalne widoki, szczegolnie na Sachalinie! Szkoda, ze skasowali te polaczenie z Anchorage. Co prawda bylo sezonowe, ale bylo. Pozdro,

Rozumiem kłopot i niedogodności związane z opóźnieniem przylotu do Warszawy. Nie było moją intencją zadrwić z pasażerów tych feralnych połączeń.
Spojrzałem na to wydarzenie ze swojego "kolekcjonerskiego" punktu widzenia. Lubię latać na nowych trasach. Niekiedy "poluję" na jakieś atrakcyjne połączenia. Mam przelatane wszystkie krajówki LOT (siatkę z ostatnich kilkunastu lat), Jet Air, SprintAir i OLT. Wszystkie, oprócz jednego eurolotu. Mając bilet na trasie WRO-RZE nie miałem szansy polecieć, gdyż odbyły się tylko 2 loty podczas mojej podróży służbowej.
Dużo latam - średnio ponad 100 lotów rocznie (razem mam 1380 lotów zaliczonych) i zaledwie JEDEN raz zdażyło mi się przekierowanie samolotu na inne, niż planowano lotnisko (z Pragi zamiast do Wenecji przyleciałem do Triestu). Wracaliśmy z przyjaciółmi z Madrytu przez Amsterdam. Ja do Berlina, a oni do Warszawy. ja doleciałem o czasie, a przyjaciele zaliczyli 4 godz. lot z AMS do AMS, gdyż kpt. Wrona lądował w Warszawie przed nimi. Otrzymali bezpłatne zwiedzanie Amsterdamu, a na drugi dzień 2 loty: AMS-PRG i PRG-... LCJ, czyli Łódź. Genialny zygzaczek Praga-Łódź nie do powtórzenia w rejsowych połączeniach.
Stąd moja nostalgia, która znowu dopomina się podobnych "atrakcji" ;)

na miejscu LO po dzisiejszym dniu zrezygnował bym z obsługi LS na okeciu

viwaldi: byłem na tym pokładzie i zapewniam cie, ze frajda niewielka. Natomiast mile zaskoczył spokój pasażerów, ktorzy o dziwo nie krzyczeli, nie wygrazali itd. No, moze poza jednym panem, ktory w rozmowie telefonicznej przez kwadrans kogos przekonywał, ze takie rzeczy to tylko w Polsce sa mozliwe.... Inna sprawa, ze po raz kolejny personel lotniska Chopina dał pokaz niekompetencji i arogancji - tradycyjnie brak jakiejkolwiek informacji dla pasażerów, kto jeszcze zdąży na następny lot, a kto nie. O tym zeby poinformować, z którego gejtu kto ma samolot juz nawet nie marze. Dlaczego cos co jest standardem u innych u nas jest niemożliwe? Dlatego, ze dzieciarnia z obsługi naziemnej ma pasażerów w ****?

Niektórzy to mają szczęście do takich super zygzaczków :( Np. KTW-WMI-WAW. Super! I niestety, beze mnie...

do toronto czekali bardzo długo niezły armagedon dzis był dobrze ze jutro jest 2xORD i tak bedzie na LO1 over

Nic ciekawego. Ciekawostką byłoby dla mnie, jakby w WMI usiadł Drimlajner LOT-u.

Ryanair latałby w kółko ;)

wiele transefrów nie zdążyło, kolejka do stanowisk transferowych była ogromna. Z drugiej jednak strony nie bardzo rozumiem jakim cudem samolot Lotu, którym leciałem i który powinien wylądować o 15:45 poleciał po pół godzinie do Modlina żeby dolecieć z opóźnieniem 3-godzinnym, a w tym czasie o 16-16:15 samoloty Lufy lądowały jednak na Okęciu. Czyżby Lufa miała jakieś specjalne samoloty burzoodporne?

Pewnie tranzyty za ocean dzisiaj z tych rejsów nie zdążyły.

Sensacja!!

WAW potrzebuje WMI jednak... LCJ tez ok,jest gdzie siadac :) nie sadzilem, ze tak na to spojrze.

wow! ale news ! chociaż... to byłoby cos gdyby pax opuszczali samoloty... normalność vs folklor i przasnosc

wiadomo czy beda liczyc tych pax-ów?

Najgorsze jest to, ze nikt nie moze opuścić samolotów i nawet jeśli ktoś podróżuje bez bagażu i mógłby pojechac do miasta z Modlina to i tak nie ma jak.

Jeszcze trochę i Łódź wyjdzie w maju na plus :)

W LCJ usiadły 3 RZE, POZ, GDN