Felieton: Uwaga! Niedzielny pasażer, dziennikarz, ignorant

Panu redaktorowi proponowałbym się najpierw krytycznie przyjrzeć gramatyce w publikacjach na portalu pasażer, zanim wytykać ja innym, bo to smutne gdy w oku innego widzi się źdźbło, ale we własnym nawet kłoda drzewa nie przeszkadza. Z drugiej strony tak się zastanawiam czym jest ten psuedoartykul, bo jeśli o wypocinach na tej stronie ktoś na forum napisalby coś takiego zaraz admin nazwałby to hejtowaniem. Ech, ta mentalność Kalego...

Tekst może i emocjonalny, ale LOT to dość ciekawe połączenie cen BA i jakości Ryanair z najgorszych lat. Wieczne opóźnienia, zaniedbane kabiny, sfochane stewardesy. Jak się podejmuje usługi przewozu osób to należy podstawić sprawną maszynę. Jak się jej nie ma to się nie oferuje usługi. Linia lotnicza ma psi obowiązek dbać o stan techniczny floty, a jak jest już tak stara, że się nie da to wymienić ją na nową. Jeśli tego nie zrobiła to sama tylko sobie jest winna zaniedbania.

Ta obrona LOTu jest dość pokraczna. Skoro samolot LOTu jest stary i zawodny to może nie nadaje się do latania we flocie poważnej linii lotniczej? Może po prostu LOT nie dysponuje flotą umożliwiającą utrzymywanie takiej siatki połączeń? Jak się nie ma samolotów, to się nie lata tam gdzie się chce. Latanie to nie jest ruletka, jak się samolot spóźni, to pasażer ma się zamknąć i grzecznie pogodzić ze wszystkim co mu się wtyka. Ważniejszy jest interes pasażera, a nie biznesowej korporacji, jaką są linie lotnicze. Linie lotnicze pod różnymi pretekstami sterroryzowały pasażerów, bo tak jest im wygodniej, zdrowa logika nie wystarcza. Jak już bronicie LOTu, to może w końcu zajmiecie się wieczną sprawą wody mineralnej na Okęciu po 5 złotych za półlitrową flaszkę (w hurcie po 30 groszy) i kanapkami ze starym, suchym kurczakiem po 40 złotych (służę odpowiednią fotką).

Szkoda że Pan redaktor wstrząsającego artykułu , nie czyta innych na ten temat. To jak pasażerowie Ryanair wylądowali w Berlinie zamiast Wrocławiu i nikt się nimi nie zajął , albo Wizz który Lądował na Wyspach brytyjskich zamiast w Rejkiawiku.