Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
Adams: Jak ja jechałem Balice Express, to konduktor wystawiał mi bilet w pociągu i zapłaciłem 6 zł, czyli normalna stawkę bez żadnych dopłat za wystawienie biletu. :o) A proposito odpraw na dworcach kolejowych, to pomysł jest boski, tylko myślę, że w polskich warunkach ilość zagubionych bagaży by się potroiła. :o) Paolo: Hindu nie władam. :o) Natomiast żenadą, "obciachem i śmiesznością" (że zacytuję naszego forumowego kolegę) jest fakt, że obsługa Balice Express nie włada żadnym obcym językiem, którym wcale hindu być nie musi. :o)
jw23phila: Nie ma sensu tłumaczyć komus czegoś, czego nie umie (lub nie chce zrozumieć). Nie zgodzę się z Tobą, że Cezary zawsze wypowiada się rzetelnie, bo już kilka razy złapałem go na rozpowszechnianiu nieprawd lub półprawd na naszym forum. Cezary: Zapraszam Cię na korepetycje z saloników biznesowych na lotniskach, może wtedy jak poznasz, to pzrestaniesz gadac głupoty. :o) Domagając sie saloników na rejsy krajowe mam na uwadze nie siebie i swoje fanaberie, tylko pewien wizerunek LOTu czy generalnie Polski na tle innych państw. Żebym nie musiał się wstydzić, że premier mojego kraju stoi w tłumie wcisnięty w kąt terminala krajowego WAW i nawet nie ma gdzie usiąść. Poza tym pamiętaj, że to że sam czegoś nie widzisz, nie oznacza, że rzeczywistość wygląda tak, jak ja widzisz.
paolo: ta usługa o której pisałeś LH + ICE nie funkcjoinuje już! Lufthansa zmieniła jakiś miesiąc temu umowę z ICE - ja leciałem z WAW do CGN - do FRA samolotem a FRA do CGN ICE i mimo, że personel LH w WAW mówił, że bagaże odbieram w CGN w pociągu okazało się, że akurat tego dnia umowa wygasła i miałem odebrać je we FRA i wsiąść z nimi do ICE - jak się okazało pół pociągu było w podobnej sytuacji jak ja, tzn. jechaliśmy bez bagaży a od załogi ICE dostaliśmy jedynie numer do LH w Niemczech o załatwienie tego już samemu - ostatecznie walizkę otrzymałem po kilku dniach (a do tego czasu poleciała sobie do MUC - czemu? nie wiem)...
Oh wątpie czy krk w najblizszym czasie podejmie się takiego wyzwania jakim jest check in w centrum
Check-in w centrum to duzy komfort. Takie rozwiazanie jest w Hongkongu. Bagaz mozna odprawic 24 h przed wylotem na stacji Central wiec zamiast biegac do odprawy tuz przed odlotem mozna spokojnie pozwiedzac sklepy wolnoclowe :P Trzymam kciuki za KRK :P
Poprawa:w dodatku bilet zakupiony w pociągu musiałem zapiłacić....
ja jechałm 3 listopada. Jechał expressowo bo 14 minut ;) paolo: to, ze kontuktor nie umie mówić po angielsku to małe piwo, ale jeszcze pani zapawiadając pociągi, zawsze zapowiada express balice po angielsku, Niedość ze czyta wszystko z kartki to w dodatku wychodzi jej to jakby czytała po arabsku W lipcu zdarzyła mi się podobna sytuacja jak tobie, ale wysadzili nas jakieś 500 przed zakończeniem torów, Było około 9. Dużo ludzi leciało do Chicago, i z tobołkami zmierzali przez zarośnięte zbozem i trawą metrową do terminalu. Co za widoki ;) jak wyprawa do raju ;) W dodatku bilet za bilet zakupiony w pociągu musiałem zapłacić 4 zł więcej, za to ze wać mość go wypisywała na małym świstku papieru...
paolo-79
2007-12-15 23:11
angielski to dla nich jak hindi dla nas...no chyba ze ktos mowi hindi..stenus?:)adams,ja tez jechalem.dwa razy.za kazdym razem wysadzali nas na brudnej stacji Mylniki,gdzie kazdy ze swoim bagazem musial przejsc przez pole blota,a z tej stacji autobusem do kurnika.Horror.Szczegolnie dla tych co spieszyli sie na lot.W ten sposob podroz EXPRESS'em do Balic trwa godzine.Mam nadzieje ze te patologie juz sie skonczyly,..
paolo-79:jechałem kilkakrotnie Expreesem na balice, wszystko ok, jedzie ok 15.min. Jeden minus to nie owy pociąg tylko jego sznowna obsługa, panowie z PKP nie przygotowani do obsługi pasażerow uzywiającyh dla nich nie zrozumialego jezyka jakim jest angielski. Inni pasazerowie musza im pomagać dogadac z obcokrajowcem. Szkoda słów ;)
paolo-79
2007-12-15 22:47
aynis:KRK tez obiecywal kiedys taki check in w centrum,w galerii przy PKP i nie ualo sie (z reszta dobrze,bo przy tym 'expresie' jaki kursuje na balice i jego skutecznosci,polowa samolotow odlatywala by pusta)..Ciekawe jak to sie w GDN uda.Raz kiedys cos takiego robilem, szot, moze kojarzysz, w Köln Hbf. jest check in LH dla tych ktorzy odlatuja z FRA.wyglada to tak z zostawiasz sobie bagaz w dworcu w Köln,wsiadasz w ICE,godzinka do FRA i fru do samolotu..to byl jedyny raz kiedy mialem check in poza lotniskiem,super sprawa:)pozdrawiam salonikowo
A może Cazary posiada status Senator tylko zgodnie z jego słowami się nie przyznaje, bo to "obciachowo" tak się rozsiadać w BiznesSalonkach...
Cezary: ciekawe czy gdybys posiadal status np. Senator czy HON Circle czy nadal nie korzystalbys z Business Lounges...
andrzej500
2007-12-15 21:14
atmosfera, lotniska, dworca kolejowego czy autobusowego to coś fantastycznego i niepowtarzalnego, wystarczy tylko być bystrym obserwatorem, ileż ciekawych spostrzeżeń można mieć, obserwując tych wszystkich którzy się tam przemieszczają, tych normalnych i tych mniej, ale ktoś kiedyś powiedział że w sensie medycznym nikt nie jest normalny :(
andrzej500: ja też lubię na dużych lotniskach obserwować tłumy "egzotcznych" pasażerów - szczególnie ciekawie to wygląda w hubach gdzie rano przylatują dalekodystansowne z Australii, Singapuru, Malezji, Chin itp. Różnorodność ras, kolorów skóry, ubrań - w hali powstaje taka mała globalna wioska...
andrzej500
2007-12-15 21:00
ale Cezary Twoje stwierdzenie jest równoznaczne że tam są sami nienormalni, myślę że to wszystko zależy od sytuacji, inaczej jeżeli ktoś przyjeżdża specjalnie wcześniej na lotnisko żeby "zaszpanować" i sobie "pobyć" w saloniku, a inaczej jak ktoś czeka np na przesiadkowe połączenie 4-5 godz i np chce popracować, potrzebuje spokoju i stać go lub ma takie prawo-odpowiednia karta itp- idzie do saloniku i już, a je żeli Ty lub ja nie chcemy tam iść to przecież nie musimy, ale nie obrażajmy innych
"Upieram się że korzystanie z takich miejsc jest obciachowe, snobistyczne i zwyczajnie mówiąc śmieszne" - Cezary może i w Twoim przekonaniu tak jest ale jest to także doskonałe miejsce na wyciszenie się, w spokoju załatwienie spraw, zrelaksowanie się etc. Czyli z tego wynika co mówiłeś, że aby nie być obciachowym, snobem to najlepiej jest się tłoczyć razem z innymi? I wypowiadasz jeszcze "Wole razem z normalnymi luidźmi" - a to w takich salonikach przesiadują nienormalni? I bez saloników można spotkać na lotniskach przed odlotem nienormalnych, czasami nadto pobudzonych jakby mieli syndrom adhd...
jw23phila
2007-12-15 20:56
do andrzej500: cezary juz to zauwazyl, jesli chodzi o kaplice to mial byc zart, uwazam bardzo cierpki lecz trafny, widze ze ludzie czepiaja sie cezarego za jego cierpkie czasem, lecz musicie sie zgodzic zawsze trafne uwagi i komentarze. Nie zebym mial jakis "biznes" w tym ale cezary ma racje obnoszenie sie z "bywaniem" tu i owdzie traci myszka moim zdaniem takze. Co do Businnes Lounge na polskich lotniskach to wiem ze jest jedna w waw i jedna w ktw-calkiem calkiem musze przyznac. daleko nam jednak do standartow zachodnich, o azjatyckich nie wspominajac. Nie zgadzam sie z Cezarym co do snobizmu - rozumiem jesli leci sie z ktw do lhr vis fra to koniecznosc korzystania z "vip-saloniku" wydaje mi sie smieszna, jednak jesli lecisz z phl do pek via sfo i nrt i prosto z lotniska udajesz sie na spotkanie z ludzmi, ktorych nie obchodzi ze ostanie 24h spedziles w samolocie, mozliwosc odswiezenia sie i chociazby drzemki ma moim zdaniem kolosalne znaczenie
bavok: litości. Juz pisałem. Leciałem biznesem ale nie skorzystałem z saloniku VIP. Wole razem z normalnymi luidźmi.
sbk: nic prostrzego jak zgłosić moderatorowi że Ciebie to irytuje.