Przywileje klasy SAS Plus: Wydzielone stanowiska kontroli bezpieczeństwa, priorytetowy boarding, wysoki limit bagażu, bardziej elastyczne zasady zmiany biletów (uzależnione od zasad danej taryfy).

Business lounge: Tak, SAS Lounge w terminalu 3 w Kopenhadze. Na innych lotniskach pasażerowie SAS Plus mogą korzystać bezpłatnie z własnych poczekalni biznesowych SAS.

Układ siedzeń: Konfiguracja 3-3, standardowe fotele z lekko odchylanym oparciem, brak gwarancji wolnego miejsca obok.

Posiłki na pokładzie: Bezpłatny serwis - posiłek oraz napoje (w tym alkohole), dodatkowo możliwość wybrania przekąsek z menu pokładowego, małe pudełko czekoladek w prezencie.

Rozrywka pokładowa: Bezpłatny dostęp do internetu w trakcie lotu. Indywidualne gniazdka sieciowe i porty USB.

W samolocie zamontowano standardowe fotele wyprodukowane przez Recaro. Ich grafitowa kolorystyka została dostosowana do stylistyki wprowadzonej w klasie ekonomicznej w samolotach długodystansowych skandynawskiego przewoźnika. Każdy fotel ma szerokość 44,5 cm i posiada delikatnie odchylane do tyłu oparcie. Odległość między rzędami wynosi ok. 76 cm i jest taka sama w całej kabinie, a więc wyżsi pasażerowie mogą odczuwać pewien dyskomfort. W takim wypadku podróżując w klasie SAS Plus warto zarezerwować miejsca w pierwszym rzędzie, który oferuje nieco więcej przestrzeni na nogi.

Każde miejsce jest wyposażone w port USB (zamontowany w oparciu poprzedzającego fotela) oraz gniazdka elektryczne służące do ładowania laptopów i innych większych urządzeń elektronicznych.

Do dyspozycji pasażerów jest także standardowy, rozkładany stolik, którego wymiary pozwalają na w miarę wygodne korzystanie z komputera w trakcie lotu.

W przegródce fotela znajdują się, poza instrukcją bezpieczeństwa, bieżący numer magazynu Scandinavian Traveler, oferta odpłatnych posiłków i napojów oraz katalog z produktami sprzedawanymi przez linię na pokładzie.

Po osiągnięciu wysokości przelotowej pasażerowie podróżujący w klasie SAS Plus mogą liczyć na bezpłatny posiłek oraz wybór napojów alkoholowych i bezalkoholowych. Serwis rozpoczął się od rozdania gorących ręczników odświeżających.

Następnie załoga proponowała posiłek. W trakcie lotu do Krakowa nie było żadnego wyboru, a w menu przewidziano pasztet w borówkowej skorupce od Korvhantverk Stockholm oraz sałatkę ziemniaczaną z boczkiem, warzywami i grzybami.

Całość została podana w kartonowym pudełku wraz z wyborem ciepłego pieczywa. Mimo nieszczególnej prezentacji danie było świeże i smaczne, doceniam także jego bardzo lokalny, skandynawski charakter.

Do lunchu serwowano napoje, które można bezpłatnie zamówić z menu umieszczonego w kieszeni fotela. Dostępne było wino białe, musujące i czerwone, kilka gatunków piw (IPA, Lager, bezalkoholowe Mikkelier), soki, napoje gazowane (Coca-Cola, Sprite), wybór mocniejszych alkoholi oraz kawa i herbata. Niezależnie od serwowanego w czasie lotu dania pasażerowie SAS Plus mogą dodatkowo wybrać dowolne przekąski z karty, mimo że w trakcie lotu do Krakowa opcja te nie została wyraźnie przypomniana przez załogę. Ten sam zestaw napojów i jedzenia jest oferowany odpłatnie osobom lecącym w kabinie SAS Go.

Kabinę SAS Plus obsługiwały przez większą część lotu dwie osoby. Załoga była uprzejma i sprawna, ale serwis w żaden sposób nie był spersonalizowany.

SAS oferuje na lotach krajowych i europejskich dostęp do internetu w wybranych typach samolotów. Jest to relatywnie nowa usługa, której wprowadzanie rozpoczęto w czerwcu ub.r. Liczba maszyn wyposażonych w internet pokładowy stopniowo wzrasta i do grupy tej należą wszystkie airbusy 320neo latające w barwach skandynawskiego przewoźnika. Internet jest darmowy dla pasażerów klasy SAS Plus oraz wszystkich członków programu EuroBonus o statusie Gold i Diamond (w trakcie logowania należy podać numer rezerwacji oraz nazwisko). Pozostali podróżni mogą z niego skorzystać w cenie 4,90 EUR za cały lot.

Połączenie z internetem zaczęło działać 15 minut po starcie z Kopenhagi i bez żadnych problemów funkcjonowało niemal do samego lądowania w Krakowie. W trakcie lotu można było swobodnie korzystać z mediów społecznościowych oraz przeglądać strony.

Przed zakończeniem podróży załoga częstowała jeszcze pralinkami szwedzkiej firmy Jan Hedh & Maria Escalante Chocolatier.

Na krakowskim lotnisku samolot był obsługiwany, co jest tutaj niestety normą, na stanowisku oddalonym od terminala. Oznaczało to konieczność odbycia podróży do hali przylotów autobusem.

SAS Plus to hybrydowy produkt, który można zakwalifikować pomiędzy klasą biznes, a ekonomiczną w innych liniach sieciowych w Europie. Obsługa na lotnisku w zasadzie nie różni się od standardu serwisu oferowanego pasażerom biznesowym: podróżni mają dostęp do wydzielonych stanowisk odprawy, wyższy limit bagażowy, możliwość skorzystania z priorytetowej kontroli bezpieczeństwa i boardingu oraz salonu biznesowego SAS.

Na pokładzie samolotu komfort siedzeń przydzielanych w SAS Plus jest taki sam, jak w zwykłej klasie ekonomicznej. Nie ma również gwarancji wolnego miejsca obok, a zatem na mocno obłożonych rejsach może być ciasno, zwłaszcza w razie otrzymania środkowego fotela. Kabina airbusów 320neo oferuje jednak wszystko to, czego oczekują dziś klienci podróżujący na trasach europejskich. Fotele są wyposażone w gniazdka elektryczne i porty USB, zapewniają wystarczające warunki do pracy na komputerze, a w trakcie lotu dostępny jest darmowy internet. Podróż umila także darmowy serwis. Na uwagę zasługuje dobra jakość podawanego posiłku i jego mocno skandynawski charakter.

Uwzględniając stosunkowo niedużą różnicę w poziomie taryf SAS Go i SAS Plus (w zależności od trasy i daty lotu wynosi ona od ok. 150 PLN za przelot w jedną stronę) wydaje się, że produkt oferowany przez skandynawskie linie w klasie SAS Plus jest znakomicie skrojony na potrzeby współczesnego klienta biznesowego, który oczekuje podczas krótkich lotów europejskich przede wszystkim dostępu do nowoczesnych usług i nieco wyższego standardu obsługi w niewygórowanej cenie. Moim zdaniem propozycja SAS jest pod tym względem rozsądnie zaprojektowaną odpowiedzią na standardową ofertę biznesową u konkurencyjnych przewoźników europejskich.

Fot. M. Stus, SAS

Redaktor pasazer.com podróżował liniami SAS na własny koszt.