PPL spokojny o Radom

Stanisław Wojtera, prezes zarządu Polskich Portów Lotniczych, twierdzi, że jest spokojny o przyszłość wybudowanej za 800 mln zł infrastruktury lotniskowej na Sadkowie. Jego zdaniem nowe lotnisko rozwija się zgodnie z oczekiwaniami. Według szefa PPL początki są zawsze trudne, ale lotnisko spełniło oczekiwania wszystkich regulatorów i jest też uznawane za bardzo przyjazne przez pasażerów, co nie może dziwić z uwagi na jego nowość. Inną zaletą portu z perspektywy pasażera - o której Wojtera już nie wspomniał - jest jego wielkość w stosunku do liczby obsługiwanych osób. Przypomnijmy, że lotnisko W Radomiu może przyjąć 3 mln podróżnych rocznie, a więc średnio 250 tys. miesięcznie.

PPL zakłada, że do końca 2023 r. z radomskiego obiektu skorzysta ponad 100 tys. pasażerów, a w 2024 r. ta kwota zostanie podwojona. Wojtera twierdzi, że niektórzy tour operatorzy chcą zwiększyć swoją ofertę z Radomia nawet czterokrotnie. Jednak to nie oferta czarterowa była do tej pory najważniejsza dla portu im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 r. W okresie pięciu analizowanych miesięcy LOT udostępnił do sprzedaży z Radomia prawie 65,5 tys. foteli w rejsach do Paryża, Rzymu, Tirany, Prewezy i Warny. Zakładając, że wypełnienie miejsc w tych lotach wyniosło 80 proc., to w sumie dzięki LOT-owi na Sadkowie gościło 52,4 tys. pasażerów, czyli 62 proc. wszystkich. Dalszy rozwój radomskiego portu zależy więc obecnie przede wszystkim od decyzji narodowego przewoźnika.

LOT wspiera rozwój ruchu w Radomiu nie tylko dzięki otwarciu połączeń regularnych, ale również oferując z tego miasta o wiele niższe taryfy. W czerwcu br. opisaliśmy, jak wielkie są różnice pomiędzy taryfami z Radomia do Paryża a cenami z Okęcia do stolicy Francji. Bilet w jedną stronę z Radomia na lotnisko im. Charles De Gaulle można było kupić o ok. 600 zł taniej niż z Lotniska Chopina. Obecnie różnice na tej trasie są nadal olbrzymie, bo wynoszą ponad 600 zł. Również ceny rejsów do Rzymu z Okęcia, które ruszają 31 października br., są droższe o kilkaset złotych od biletów z Radomia do Wiecznego Miasta. W sumie, jeśli ktoś chce wybrać LOT, to taniej jest pojechać taksówką z Warszawy do Radomia i polecieć stamtąd do Paryża albo Rzymu niż dolecieć do tych miast korzystając z Lotniska Chopina.

Nawet jeśli w 2024 r. w Radomiu zostanie odprawionych 200 tys. pasażerów ten port będzie nadal 13 lotniskiem w Polsce bez szans na przynoszenie zysków. Do teoretycznej rentowności zabraknie 800 tys. klientów. Trzeba pamiętać, że już w 2022 r. koszty działalności operacyjnej w Radomiu przekroczyły 17 mln zł. Jest to tylko 6,5 mln zł mniej niż identyczne wydatki odnotowane w Szczecinie, który obsłużył w ubiegłym roku 418 tys. podróżnych. W dodatku otwarcie Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) i połączenie go dobrymi dojazdami z Radomiem osłabi port na Sadkowie. Tak naprawdę w interesie Radomia i jego właściciela, czyli PPL leży jak najpóźniejsze otwarcie CPK, bo tylko wtedy inwestycja radomska ma szansę się zwrócić. Może stąd wynika spokój Wojtery?

Fot: Materiały prasowe