Warszawa musi poczekać
Delta Air Lines nie otworzą na razie bezpośrednich połączeń do Warszawy. Pomimo spekulacji, że amerykański przewoźnik otworzy latem 2007 roku połączenie Warszawa-Nowy Jork, Port Lotniczy im. Fryderyka Chopina nie znalazł się na liście nowych kierunków, jaka pojawiła się wczoraj (12.10) w komunikacie prasowym wydanym w Atlancie.
Delta ogłosiła otwarcie nowych połączeń transatlantyckich na następujących trasach:
- Atlanta – Praga (od 2 maja 2007),
- Atlanta – Wiedeń (od 21 maja 2007),
- Atlanta – Dubaj (od 31 maja 2007),
- Atlanta – Seul/Incheon (od 4 czerwca 2007),
- Atlanta – São Paulo (zwiększenie do 2 x dziennie od 15 czerwca 2007),
- Nowy Jork JFK – Londyn/Gatwick (zwiększenie do 2 x dziennie od 1 kwietnia 2007),
- Nowy Jork JFK – Piza (od 31 maja 2007),
- Nowy Jork JFK – Shannon (rejs bezpośredni zamiast via Dublin od 2 czerwca 2007),
- Nowy Jork JFK – Bukareszt (od 5 czerwca 2007).
W ten sposób Delta będzie jedynym przewoźnikiem oferującym przeloty transatlantyckie z Pizy i Bukaresztu. Delta będzie także jedynym amerykańskim przewoźnikiem operującym na trasach do Dubaju, Wiednia i Pragi.
Dlaczego Warszawa nie znalazła się wśród wybrańców? Czyżby polski rynek nie był jeszcze na tyle rozwinięty, aby przyjąć kolejne bezpośrednie połączenia z Polski do USA? Czyżby pozycja PLL LOT była taka silna w tym sektorze rynku? A może przyczyną jest tak silne przywiązanie polskich pasażerów do narodowego przewoźnika, który oferuje polskojęzyczne załogi podczas kilkunastogodzinnego rejsu do Ameryki? Czy też może wreszcie Delta (i inni przewoźnicy) nie widzą szans na obsługę na warszawskim Okęciu w swoim standardzie? I czekają na otwarcie Terminalu 2.
Miejmy nadzieję, że Warszawa znajdzie się na kolejnej liście nowych kierunków ogłaszanej przez Deltę, bądź innego zagranicznego przewoźnika.
Marcin Jędrzejczak