Gość pasażera: Ville Iho

26 marca 2012 21:53
Reklama
Gościem Pasażera jest Ville Iho, wiceprezes ds. operacyjnych linii Finnair. Od początku swojej kariery, czyli od 1998 roku, pracuje dla fińskiego przewoźnika. Pracę w Finnairze rozpoczął w dziale planowania połączeń, a następnie pracował jako wicedyrektor w dziale zarządzania zasobami.

Obecnie jest członkiem zarządu i wiceprezesem odpowiedzialnym za sprawy operacyjne. Prywatnie – zawsze uśmiechnięty, a jego hobby to jogging.

Pasazer.com: Dlaczego Finnair zdecydował się budować swoją siatkę połączeń dalekodystansowych w kierunku azjatyckim?

Ville Iho: Tak naprawdę to wszystko sprowadza się do naszego położenia geograficznego oraz faktu, że ruch Europa-Azja jest jednym z najszybciej rozwijających się kierunków w podróżach lotniczych. Prawie każdy lot z Europy do Azji przebiega przez Finlandię lub w jej okolicach. Około połowa ruchu między tymi kontynentami odbywa się z jakąś przesiadką. Ponadto jesteśmy ostatnim północno-wschodnim przystankiem w Europie, dlatego mamy naturalną przewagę. Z nami pasażer leci cały czas we właściwym kierunku bez marnowania godziny lub trzech na cofnięcie się do jednego z większych europejskich hubów.

Pasazer.com:
Czy jest Pan zadowolony z wyników finansowych oraz współczynników wypełnienia samolotów na trasach na Daleki Wschód?

Ville Iho: Jesteśmy przekonani co do naszej strategii w kierunku azjatyckim oraz dążymy do podwojenia ruchu Europa-Azja do 2020 roku. Jak już wspominałem, położenie geograficzne naszego głównego lotniska w Helsinkach działa na korzyść Finnaira. Możemy zaoferować najkrótszą trasę do Azji z wielu miejsc Europy.

Pasazer.com:
Czy Finnair planuje już jakieś kolejne miejsca w Azji, do których mógłby latać? Czy według Pana Wietnam jest również dochodowym rynkiem dla linii lotniczej?

Ville Iho: Jesteśmy zawsze nastawieni na sprawdzanie nowych możliwości i miejsc, zwłaszcza w Azji, dokąd moglibyśmy latać, ale na tę chwilę nie planujemy ogłaszać żadnych nowych połączeń oprócz rejsów do Chongqing, które wystartują już w maju. Warto dodać, że Finnair jest pierwszą linią lotniczą , która zaoferuje bezpośrednie połączenia do Chongqing - dynamicznie rozwijającej się metropolii z ponad 30 milionami mieszkańców - z Europy.

Pasazer.com: Krążą pogłoski, że Air China lub Turkish Airlines mogą kupić PLL LOT. Czy uważacie potencjalną spółkę joint-venture za niebezpiecznego konkurenta na trasach Europa-Azja?

Ville Iho: Obecnie ostra konkurencja jest w całym sektorze lotniczym, zarówno w ruchu europejskim, jak i do Azji. Globalnie na pewno przemysł lotniczy jest w trakcie konsolidacji. Będą powstawać jeszcze więksi gracze niż kiedykolwiek wcześniej. Dlatego w naszej strategii kładziemy szczególny nacisk na ścisłą współpracę z sojuszem oneworld oraz innymi partnerami, z którymi mamy podpisane umowy code-share. Uważamy także, że mamy naturalną i trwałą przewagę nad konkurencją z powodów opisanych powyżej.



Pasazer.com: Jaka jest Pana opinia na temat unijnego Schematu Handlu Emisjami (ETS), który może zaszkodzić europejskim liniom lotniczym w przeciwieństwie do przewoźników spoza UE, takich jak Turkish Airlines, Aerosvit czy Aeroflot?

Ville Iho: Wspieramy handel emisjami jako sposób na nagradzanie linii lotniczych, które inwestują w nowoczesną flotę i podejmują inne aktywne działania w zakresie redukcji emisji spalin oraz zużycia paliwa. Jednak żeby dobrze on "pracował", musi to być system globalny z równymi szansami dla wszystkich. Regionalny system nie ma sensu w globalnym rynku oraz prowadzi do zakłócenia konkurencji, nie mówiąc już o niepotrzebnych tarciach dyplomatycznych i zagrożeniu wojnami handlowymi. Finnair aktywnie działa w tym polu i dąży do szybkiego przyjęcia globalnego systemu handlu emisjami przez IATA, AEA oraz Aviation Global Deal.

Pasazer.com: Porozmawiajmy teraz o flocie. Finnair zamówił 11 Airbusów A350-900 z czterema opcjami. Czy przewoźnik zamierza odnowić swoją flotę samolotów długodystansowych tylko marką Airbus? A może Finnair jest zainteresowany również Boeingiem 787 Dreamliner?

Ville Iho: Dodam nieznaczną korektę: od pewnego czasu nie mamy już czterech, a osiem opcji oraz oczywiście 11 potwierdzonych i zamówionych maszyn A350-900. Poza tym jesteśmy bardzo zadowoleni z naszej dotychczasowej współpracy z Airbusem i czekamy na nasze pierwsze maszyny A350. Dlatego w najbliższym czasie nie jesteśmy zainteresowani ofertą Boeinga.

Pasazer.com: A co może Pan powiedzieć o użytkowaniu Airbusa A340? Linie Air France wycofują te samoloty z uwagi na fakt, że są one już bardzo nieekonomiczne, a obecnie Finnair posiada siedem maszyn A340-300. Czy zostaną one zastąpione przez A350?

Ville Iho: Airbusy A350 rzeczywiście głównie zastąpią maszyny A340. Samoloty A340-300 służą nam bardzo dobrze i tak będzie w najbliższych latach. Najważniejsze jest jednak to, że utrzymujemy naszą flotę nowoczesnych samolotów, zarówno pod względem ekonomicznym, jak i środowiskowym.



Pasazer.com: Kiedy planowane jest dostarczenie pierwszego Airbusa A350-900 do Finnaira?

Ville Iho: Spodziewany się rozpoczęcia dostaw tych samolotów w 2015 roku.

Pasazer.com: Jesienią 2012 roku Finnair planuje zmniejszyć flotę o cztery samoloty Airbus A320. Estonian Air powiększy swoją flotę o 12 Embraerów 170, a cztery z nich zostaną wyleasingowane od Finnaira. Tak więc z floty odejdzie 8 maszyn. Jak Pan to wyjaśni?

Ville Iho: Zawsze szukamy możliwości maksymalnej poprawy wykorzystania naszej floty, również poprzez optymalizowanie naszej sieci połączeń. Mając lepiej zaplanowany rozkład lotów jesteśmy w stanie usunąć część samolotów z floty, zwiększając przy tym stopień wykorzystania pozostałych maszyn bez wpływu na usługi, jakie oferujemy naszym klientom.

W tym samym czasie oczywiście nadal oceniamy naszą sieć połączeń krótkodystansowych. Czasami oznacza to po prostu cięcie nierentownych tras lub wzmocnienie ich poprzez partnera, który przejmuje od nas takie rejsy. Dla przykładu wkrótce przestaniemy oferować krajowe loty do Kajaani, gdzie poleci nasz partner Flybe Nordic, z którym mamy podpisaną umowę code-share. Pozwala to nam utrzymać lub rozwinąć naszą sieć przy jednoczesnym kontrolowaniu kosztów i dostarczaniu bardziej kompleksowych usług dla klienta.

Pasazer.com: Obecna flota krótkodystansowa składa się z rodziny Airbusa A320 i Embraerów E-Jet. Czy te samoloty pozostaną głównym trzonem floty? Czy też Finnair będzie zainteresowany również A320neo, B737MAX czy nawet Bombardierem CSeries?

Ville Iho: Rodzina Airbusów 320 oraz samolotów Embraer E-Jet będzie nadal trzonem naszej floty krótkodystansowej. Ale tak jak wspominałem, zawsze szukamy nowych możliwości optymalizacji floty. Dlatego obecnie nie mamy żadnych planów, aby rozważyć oferty Boeinga czy Bombardiera.

Pasazer.com: Dziękuję bardzo za rozmowę!

Ville Iho: Również dziękuję.

Rozmawiał: Piotr Bożyk
Fot. Finnair

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy