Wizz Air: Nie planujemy lotów transatlantyckich, ale interesują nas Indie

Podczas wizyty polskich dziennikarzy w siedzibie Wizz Aira w Budapeszcie, zapytaliśmy jego władze o plany rozwoju siatki połączeń na najbliższe lata, te związane z airbusem A321XLR, których przewoźnik zamówił 47 egzemplarzy jak i zainteresowania obsługą lotów transatlantyckich. Przedstawiciele linii stanowczo wykluczają możliwość lotów za Atlantyk i wskazują Indie jako możliwy cel dalszej ekspansji.

- Wszyscy są bardzo podekscytowani możliwością latania airbusem A321XLR do Ameryki Północnej. Jednak to nie jest przedmiot naszych zainteresowań. To nie nasz rynek. Zatem z całą pewnością wykluczamy uruchomienie bezpośrednich połączeń do Ameryki Północnej. Nasza siatka połączeń tworzy prostokąt, jednak nie posiadamy samolotu, który byłby w stanie połączyć jego skrajne punkty. Do tego jest nam potrzeby airbus A321XLR, którego dostawy planowane są na lata 2024-2029 - powiedział Owain Jones, wiceprezes wykonawczy Wizz Aira i dyrektor ds. korporacyjnych Grupy (TBC).

Wizz Air mógłby wykorzystywać samoloty dalekiego zasięgu do obsługi takich tras jak Abu Dhabi - Rejkiawik, Abu Dhabi - Londyn czy Londyn-Male.

Wizz Air kilka miesięcy temu zapowiedział, że linia chce latać z do Indii. Początkowo z bazy w Emiratach a przyszłości może i z Europy.

- Jesteśmy bardzo zainteresowani możliwościami jakie daje Azja Południowa, Afryka Północna a także Bliski Wschód w szerszej skali. Jesteśmy podekscytowani możliwością uruchomienia lotów do Indii, zwłaszcza z perspektywy naszej bazy w Abu Dhabi. To jest rynek dwustronny i żeby móc tam latać, potrzebujemy pozwolenia strony indyjskiej. Jednak z rynkowego punktu widzenia jesteśmy bardzo optymistycznie nastawieni w kwestii rynku indyjskiego - powiedział Jozsef Varadi, prezes przewoźnika.

Jeśli plany Wizz Aira zostaną sfinalizowane, należy się spodziewać, że na lotach z Europy do największego pod względem ludności kraju na świecie, wykorzystywane będą samoloty typu Airbus A321XLR.