Uruchomiono zdalną kontrolę lotniska w Saarbrücken

Zarówno lipskie centrum zarządzania ruchem lotniczym jak i lotnisko w Saarbrücken pozostaje w obszarze zobowiązań niemieckiego dostawcy usług służb ruchu lotniczego, Deutsche Flugsicherung (DFS). Przedstawiciel DFS ogłosił, że pierwszym samolotem, który skorzystał ze zdalnej kontroli był bombardier Q400 linii Luxair, który wylądował w Saarbrücken o godzinie 6:51 czasu lokalnego. Dwie minuty później, o 6:53 po wydanym na odległość zezwoleniu miał miejsce pierwszy start w nowej formule prowadzenia kontroli ruchu lotniczego na tym lotnisku. Wystartował wtedy bombardier CRJ700 Luxaira do Berlina Tegel.

Z kolei ostatnim lotem, który był obsłużony w sposób tradycyjny był lądujący 3 grudnia o 22:01 Luxair z Luksemburga. Wieża kontroli lotniska w Saarbrücken pozostanie utrzymana w stanie zezwalającym na prowadzenie z niej operacji co najmniej przez kolejne 4 tygodnie, podczas których stopniowo coraz większa liczba kontrolerów wieżowych będzie przenoszona do centrum w Lipsku.

Prace nad uruchomieniem pierwszej tzw. remote tower (zdalnej wieży) trwały w DFS od 2015, a w projekcie brała udział austriacka firma Frequentis, jeden z wiodących podmiotów na rynku systemów zarządzania przestrzenią powietrzną. Lotnisko zostało wyposażone w zestaw kamer z funkcją rejestrowania widma podczerwonego (zapewnia to widzialność w nocy i przy słabej aurze), które pracują w trybie widoku 360 st. i tym samym zapewniają doskonałą możliwość obserwacji sytuacji na płytach postojowych i polu manewrowym lotniska. Kontrolerzy mogą używać opcji przybliżania widoku i dowolnie obracać kamerami, co jak mówi DFS pozwoli zaobserwować najmniejsze detale. Przed uruchomieniem zdalnej kontroli system przeszedł z sukcesem wiele testów w warunkach operacyjnych. Załogę sprawującą służbę w ramach remote tower w Saarbrücken stanowi dziesięć osób.

Lotnisko w Saarbrücken obsłużyło w zeszłym roku 15,3 tys. operacji, z których niecałe 9,5 tys. było operacjami IFR (loty odbywały się według wskazań przyrządów), a pozostałe to loty z widzialnością (VFR).

- Saarbrücken to pierwsze średniej wielkości międzynarodowe lotnisko ze zdalną kontrolą ruchu lotniczego - powiedział rzecznik prasowy DFS.

W kolejnych latach DFS planuje wprowadzenie remote tower również w Erfurcie (14,5 tys. operacji rocznie) i Dreźnie (36,5 tys.). Oba lotniska również będą kontrolowane z Lipska. Pierwsze z tych dwóch lotnisk doczeka się zdalnej kontroli prawdopodobnie jeszcze w 2019 roku.

Zdalne centra kontroli ruchu lotniczego są uważane obecnie za bardzo wydajny ekonomicznie sposób zapewniania służb ruchu lotniczego na kilku lotniskach z jednej lokalizacji. Dodatkowo użycie najnowszych technologii w dziedzinie rejestracji obrazu zapewnia kontrolerom dużo lepsze warunki obserwacji lotniska co wpływa pozytywnie na bezpieczeństwo.

- Gdybyśmy nie zdecydowali się na uruchomienie remote tower na tym lotnisku to już niebawem musielibyśmy inwestować w nową wieżę - skomentował wydarzenie rzecznik DFS. - Zamiast wznosić nowy budynek zdecydowaliśmy się zaprząc do pracy najnowsze technologie. Inwestycja w niedalekiej przyszłości zacznie generować oszczędności. Poza korzystnym rachunkiem kosztowym wzrośnie też efektywność. Kontrolerzy będą przeszkoleni do pracy na trzech lotniskach, będzie można bardziej elastycznie planować ich grafik. Prace utrzymaniowe oraz koszty zatrudnienia ekip technicznych również spadną ponieważ większość infrastruktury skupiona jest w jednym miejscu.

- Nasz system remote tower jest przykładem tego jak nowe technologie cyfrowe mogą być stosowane w branży lotniczej - powiedział Klaus-Dieter Scheurle, dyrektor zarządzający DFS. - Poprawiamy naszą efektywność jednocześnie zachowując wysokie standardy bezpieczeństwa obowiązujące w DFS. Ten naprawdę unikatowy system, dzięki któremu wypracowaliśmy nowy standard w świecie technologii remote tower.

Sytuacja, w której kontroler ruchu lotniczego nie ma bezpośredniego wzrokowego kontaktu z samolotami, które obsługuje jest zupełnie normalna, większość z nich obserwuje zobrazowanie radarowe odwzorowujące położenie statków powietrznych w przestrzeni. To właśnie kontrolerzy wieżowi stanowili wyjątek. DFS poza obsługą licznych wież kontroli lotnisk sprawuje też radarową kontrolę przestrzeni powietrznej z centrów w Langen, Bremie, Monachium i Karlsruhe.

- To logiczny krok w rozwoju aby kontrolę ruchu lotniskowego, startów i lądowań także prowadzić zdalnie - stwierdził Scheurle. - Dotychczas rozwiązania typu remote tower były możliwe do stosowania jedynie na małych lotniskach o niewielkim natężeniu ruchu, ale nasz system zapewnia po raz pierwszy w historii możliwość sprawowania całodobowej kontroli lotniska z zewnętrznej lokalizacji.

Idea remote tower zyskała na popularności odkąd szwedzki dostawca usług służb ruchu lotniczego, LFV jako pierwszy wdrożył zdalną kontrolę ruchu lotniczego w kwietniu 2015 roku. We współpracy z Saab Air Traffic Solutions uruchomiono wtedy remote tower na lotnisku w Ornskoldsvik.

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej właśnie po tym wydarzeniu rozpoczęła analizowanie opłacalności takiego rozwiązania na niektórych polskich lotniskach. Choć do tej pory nie ma wieści odnośnie losów polskich wież to pojawiają się pogłoski o tym, że temat jest w PAŻP ciągle żywy. Z kolei Saab pracuje teraz wspólnie z brytyjskim odpowiednikiem PAŻP, NATS nad wprowadzeniem pierwszej remote tower na Wyspach Brytyjskich już w 2019 roku. Kontrola ruchu lotniczego na lotnisku Londyn City miałaby być prowadzona z centrum NATS w Swanwick w hrabstwie Hampshire.