Gatwick chce być inteligentnym lotniskiem
Elektroniczne psy tropiące, technologia czytająca myśli, drony badające stan drogi startowej - to niektóre technologie przyszłości, które chce wprowadzić port lotniczy Londyn Gatwick.
Reklama
- Lotnisko jest największym na świecie portem lotniczym z pojedynczą drogą startową oraz największym na świecie lotniskiem niskokosztowym, dlatego technologia do zapewnienia łączności jest niezbędne - wyjaśniał Guy Stephenson, dyrektor handlowy lotniska Gatwick podczas konferencji Eyefortravel Europe Summit.
- W 2011 r. klienci informowali nas o podstawowych kwestiach z punktu widzenia komfortu podróży. W rezultacie podjęliśmy liczne działania by wyeliminować kolejki na lotnisku - zapewnia Stephenson.
Realizacji tego służy zastosowanie "pasywnej analizy wi-fi", która pomaga lotnisku zrozumieć jak pasażerowie poruszają się w obrębie portu lotniczego i tym samym podejmować decyzję o tym, gdzie skierować pracowników i jak efektywnie wykorzystywać przestrzeń lotniska.
Zainstalowane przez lotnisko technologie pomogły zmniejszyć kolejki do kontroli bezpieczeństwa oraz umożliwiły wprowadzenia partnerstwa API z takimi liniami lotniczymi jak easyJet. Gatwick ma największą na świecie strefę self-service bag drop, a pasażerowie którzy chcą spędzić więcej czasu na lotnisku mogą skorzystać z placówki umożliwiającej wcześniejsze nadawanie bagażu.
Władze portu Gatwick planują pójść o krok dalej, stąd też ogłosiły przetarg na wdrożenie technologii, która uczyni lotnisko bardziej "inteligentnym" - port lotniczy chce, by w terminalu rozsiane były czujniki działające w technologii internet of things, które pomogą pracownikom lotniska w ich pracy. Władze Gatwick rozważają także wsparcie start-upów pracujących nad technologiami, które jeszcze nie zostały wprowadzone do użycia, ale mogą być zaadoptowane na potrzeby lotniska w przyszłości. Jako przykłady takich rozwiązań Stevenson wymienia wirtualne psy tropiące, które mogłyby pracować przez całą dobę, technologie wykrywające anomalie w zachowaniu lub aktywności mózgu, które pomogłyby pracownikom kontroli bezpieczeństwa w wykryciu podejrzanych przedmiotów w bagażu, czy drony, które kontrolowałyby stan powierzchni drogi startowej.
- Chcemy stać się najbardziej zaawansowanym technologicznie lotniskiem na świecie. Realizacja tego celu oznaczałaby dla nas olbrzymią różnicę operacyjną i zwiększyłoby potencjał osiągania przychodów. Fizyczna transformacja lotniska i formowanie się opinii pasażerów spowodowały zmianę naszego działania. Dostrzegamy, że zmiany w funkcjonowaniu cyfrowym nie następowały równie szybko. To, co staramy się zrobić, to w pierwszym rzędzie zmienić jakość podróży naszych pasażerów. Zadowoleni klienci wydają więcej pieniędzy i dla mnie, jako dyrektora handlowego, jest to bardzo ważne - powiedział Stephenson.
fot. London Gatwick Airport