5 pytań do… Juliena Tilkensa

6 maja 2009 18:04
7 komentarzy
Reklama
Julien Tilkens pełni w Brussels Airlines funkcję External Communication Officer, którą tłumaczymy jako specjalista ds. komunikacji zewnętrznej. W belgijskim przewoźniku pracuje od roku. To on i jego szef, Geert Sciot, wiceprezes Brussels Airlines ds. komunikacji, są odpowiedzialni za politykę komunikacyjną linii i kontakty z lokalnymi dyrektorami przewoźnika. Dziś odpowiada na nasze "5 Pytań do…" o najnowszych decyzjach Brussels Airlines dotyczących wejścia przewoźnika w struktury Star Alliance, otwarciu przez Belgię rynku pracy dla Polaków oraz o kontaktach naszego kraju z Afryką. A raczej ich braku.

Pasazer.com: Warszawa i Kraków to polskie lotniska, na które latają obecnie Brussels Airlines. Czy przewoźnik zacznie latać do innych portów w Polsce w świetle ostatniej decyzji belgijskiego rządu o otwarciu rynku dla polskich pracowników?

Julien Tilkens: Nie. W Brussels Airlines skupiamy się tylko na tych dwóch kierunkach. Warszawa i Kraków to główne miasta w Polsce i najważniejsze rynki dla Brussels Airlines. Do Warszawy mamy również umowę code share z LOTem, co sprawia, że oferujemy jeszcze większą ilość miejsc naszym pasażerom. Inne miasta w Polsce nie stanowią dla interesów belgijskich potencjalnego zainteresowania, przynajmniej w tej chwili.

W przeszłości inni przewoźnicy próbowali latać z Brukseli do portów regionalnych, ale sukcesu nie odnieśli. Dlatego też latamy tylko do Warszawy i Krakowa, dając pasażerom najlepsze połączenia z Brukselą. Rejsy, które obecnie oferujemy między Belgią a Polską pozwalają nam na dobre połączenia dla wszystkich pasażerów w obu krajach.

Pasazer.com: Czy trasy z/do Polski są bardziej kierunkami do/z Brukseli, co dotyczy szczególnie biznesmenów i polityków, czy też Polacy wybierają Brussels Airlines do przesiadek na dalsze rejsy przewoźnika?

Julien Tilkens: Warszawa jest bardziej kierunkiem biznesowym. Dzięki naszej współpracy z LOTem, a także rozpoczynającą się właśnie działalnością wraz z Lufthansą możemy zaoferować więcej dogodnych połączeń i większą częstotliwość między stolicą Belgii a stolicą Polski naszym klientom związanym z biznesem. Kraków ma zdecydowanie bardziej turystyczny potencjał - szczególnie w listopadzie, grudniu i styczniu lata z nami wielu pasażerów, co związane jest z okresem świątecznym.

Pasazer.com: Brussels Airlines oferują jednak świetną siatkę połączeń z Afryką. Dlaczego Polacy nie latają do Afryki?

Julien Tilkens: To prawda, że Brussels Airlines oferują aż 14 afrykańskich kierunków, co daje ponad 50 rejsów tygodniowo, ale Polska nie ma związków z Afryką. To najważniejsza przyczyna. Polacy nie mają biznesowych kontaktów z krajami afrykańskimi, a zatem tam nie latają często. Podobnie mało ludzi z Afryki lata do Polski. Stąd jest bardzo trudno pobudzać rynek, aby ludzie zaczęli nagle latać do Afryki.

Pasazer.com: Brussels Airlines już niedługo wchodzą do Star Alliance. Co zyska dzięki temu pasażer z Polski ?

Julien Tilkens: Star Alliance to wielki sojusz skupiający już 21 współpracujących ze sobą przewoźników. Dzięki wejściu w jego struktury, pasażer Brussels Airlines zyska dostęp do całej tej siatki oferowanej na całym świecie. Jest tego ponad 1000 kierunków!

Już w tej chwili pasażerowie mogą zaobserwować pierwsze korzyści, choć Brussels Airlines nie są jeszcze formalnie członkiem sojuszu. Posiadacze kart programu Miles & More, do którego oprócz Lufthansy zaliczają się również klienci LOTu, mogą już teraz zbierać lub wydawać mile na rejsach oferowanych przez Brussels Airlines. Oprócz tego mamy już także więcej połączeń z Polską dzięki umowie code share z Lufthansą. W przyszłości będzie tego dużo więcej…

Pasazer.com: Kto z Polski ma usadowić się w fotelu najnowszego produktu pokładowego Brussels Airlines jakim jest nowa klasa biznes, nazwana b.business, oferowana od początku sezonu letniego w europejskiej siatce przewoźnika?

Julien Tilkens: Ten produkt, b.business, jest idealnym dla najważniejszych graczy w biznesie czy polityce. Pasażerem b.business będzie zatem prezes firmy, szef koncernu, przedstawiciel władz państwowych lub Unii Europejskiej. Ale może nim być każdy, kto zapłaci za bilet w tej klasie serwisowej. W zamian otrzyma produkt z najwyższej półki oferujący najwyższą jakość usługi na pokładzie i na lotnisku. Specjalny parking VIP na lotnisku w Brukseli, bezpłatny wstęp do saloników biznesowych, dedykowana odprawa pasażerska, łatwe przejście przez lotniskowe systemy bezpieczeństwa i boardingu, porządny posiłek na pokładzie, środkowe siedzenie w samolocie zawsze puste i bagaż oznakowany priorytetem to najważniejsze udogodnienia tego produktu.

Przypomnę, że dla biznesmenów, którym firma nie pozwala na podróże w klasie biznes, Brussels Airlines mają swój dotychczasowy produkt, jakim jest klasa b.flex economy +, czyli pełna elastyczność podróży, dodatkowy bagaż, szybka odprawa i kontrole na lotnisku, pokładowy posiłek, za który nie trzeba już płacić.

Rozmawiał: Marcin Jędrzejczak

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
hamburg 2009-05-07 10:18   
hamburg - Profil hamburg
gergory: Ale chcieli ze mna leciec a ze mialem jeszcze voucher w SAS to lece oczywiscie z SAS....w koncu zaplacilem tylko 262€ ;-)))
gregory 2009-05-07 10:15   
gregory - Profil gregory
No tak, jeśli z GDN. Ale z WAW można za 2000 lecieć z AF albo za mniej z VV.
hamburg 2009-05-07 09:45   
hamburg - Profil hamburg
gregory: Hmmm...moja ciocia i kuzynka leca ze mna do PEK latem i to z GDN za nie cale 2700 PLN za osobe.....wydaje mi sie cena promocyjna.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy