Bliżej świata: Angkor, świątynie wielkie jak... Śląsk

27 grudnia 2014 09:00
4 komentarze
Najpierw z Bangkoku do Kambodży jedziemy trzecią klasą tajskiej kolei. Po drodze czeka na nas wiele przygód. A na miejscu czeka na nas czytelnik Pasazer.com Kasper Hanus, archeolog od kilku lat pracujący w Siem Reap.
Reklama
- Angkor to niewątpliwie jedna z najwspanialszych atrakcji archeologicznych świata. To największy na świecie kompleks prawie tysiąca okazałych świątyń, zlokalizowanych na obszarze zbliżonym do obszaru aglomeracji śląskiej - mówi Kasper.

Ale już sama podróż do Siem Reap, miasta obok którego znajdują się świątynie Angkor, jest przygodą.

Pierwszy etap to podróż trzecią klasą tajskiej kolei. W ten sposób ruszamy z Bangkoku w kierunku Kambodży. Po sześciu godzinach docieramy do Aranyaprathet, skąd tuk-tuki wiozą nas do fałszywego przejścia granicznego. Tam Tajowie próbują naciągnąć nas na kilka razy droższe wizy niż te na prawdziwej granicy. Przekraczanie granicy zajmuje 2 godziny.

Z Poi Pet, już po khmerskiej stronie granicy, do Siem Reap jedziemy dwoma autobusami, a potem znów tuk-tukiem. Autobus, który miał teoretycznie dojechać do Siem Reap, niespodziewanie nie dojeżdża do samego miasta, a kończy bieg kilka kilometrów od niego, na kiepsko zainscenizowanym dworcu autobusowym. Tam oczywiście czekają na nas tuk-tuki, które chcą dowieźć nas do miasta - za znacznie zawyżoną opłatę. Wystarczy jednak wyjść do głównej ulicy i tam złapać tuk-tuka za... jedną czwarta pierwotnej ceny.

Wieczorem dojeżdżamy do celu. Siem Reap to baza wypadowa i miejsce nocleg dla turystów, którzy odwiedzają Angkor.

Naszym gospodarzem jest Kasper, który przez kolejne dni pokaże nam wszystkie atrakcje Angkor. Również te niedostępne dla turystów, a także codzienne życie w Kambodży.

Angkor do XV wieku był stolicą Imperium Khmerskiego. W XI wieku liczące około milion mieszkańców miasto było największym miastem ówczesnego świata. Z niewyjaśnionych do dzisiaj przyczyn w XV miasto zostało całkowicie opuszczone przez jego mieszkańców i na kilkaset lat zapomniane.

W 1860 roku europejski badacz zupełnie przypadkiem natknął się na wspaniałe ruiny zagubione w środku dżungli. Angkor został umieszczony przez UNESCO na Liście Światowego Dziedzictwa.

Wrażenia? Zobaczcie sami...

Informacje praktyczne

Kraj: Kambodża
Język: khmerski
Waluta: riel kambodżański (KHR) jednak powszechnie używa się dolarów amerykańskich (USD). Bankomaty również wypłacają dolary amerykańskie.
Ceny: kanapka – $1, obiad na straganie – $1, obiad w restauracji – $2-3, piwo Angkor – $0.75, woda 1.5l – $0.75
Transport: Do Bangkoku najłatwiej dostać się z Warszawy linią Emirates przez Dubaj, a następnie ze stolicy Tajlandii do Siem Reap pociągiem do granicy Aranyaprathet/Poi Pet. Bilet kosztuje 48 bathów (4,5 zł). Do granicy dojeżdżamy tuk-tukiem, które czekają na stacji kolejowej. Po khmerskiej stronie odjeżdża darmowy autobus, który wiezie nas do dworca autobusowego. Tu czekamy, aż zbierze się odpowiedni liczba pasażerów busa i ten odjedzie do Siem Reap, a dokładniej kilka kilometrów przed przed miastem. Tu musimy złapać tuk-tuka, który nas dowiezie do Siem Reap.
Noclegi: Koszt noclegu to $20-30 za pokój dwuosobowy ze śniadaniem. Czasem trzeba dopłacić kilka dolarów za klimatyzację.
Jedzenie: Khmerowie jedzą wszystko: grillowane, faszerowane żaby, węże, krokodyleczy owady i pająki. Khmerska kuchnia jest bardzo smaczna i podobna do tajskiej, ale mniej ostra. Stosuje się sporo różnego rodzaju sosów: od słodkich, słonych, kwaśnych, ostrych, sojowych, po rybne i chilli. Kambodża ma również najlepsze na świecie ananasy, pomelo i arbuzy.

Paweł Cybulak
(materiał powstał dzięki liniom lotniczym Emirates)

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gość_95d6c 2015-01-05 13:02   
gość_95d6c - Profil gość_95d6c
Ja właśnie jestem w Phnom Penh. Wczoraj byliśmy w Angkor Wat :)
cani 2014-12-27 14:54   
cani - Profil cani
Ja byłem tylko w stolicy, jakkolwiek Kambodżę bardzo polecam. Ciekawy kraj, interesujący ludzie, super żarcie i salony masażu, no i taaaaaaanio bardzo! Tu w linku, moja krótka fotorelacja z pobytu: zobacz link
gość_7b8de 2014-12-27 11:58   
gość_7b8de - Profil gość_7b8de
oczywiscie lepiej poleciec AIRASIA do phom phen a potem wodolotem do Siem Riep szczegolnie w porze deszczowej bo kraj jest kompletnie zatopiony i wyglada wspaniale . no i sa bezposrednie loty to Siem Riep z Bangkoku .
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy