Niskokosztowi mają już 43% rynku

24 maja 2006 10:28
9 komentarzy
Reklama
W pierwszym kwartale br. polskie lotniska obsłużyły ponad 2,5 mln pasażerów w ruchu regularnym, z czego ponad 43,5% stanowili pasażerowie linii niskokosztowych - wynika z danych zebranych przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. W tym samym okresie ubiegłego roku linie niskokosztowe posiadały jedynie 25,8% udziału w tym segmencie rynku.

Ciągle zdecydowanie największy udział w polskich portach lotniczych mieli pasażerowie PLL LOT. Stanowili oni ponad 36% wszystkich obsłużonych pasażerów w rynku przewozów regularnych. Na drugim miejscu znalazł się niskokosztowy przewoźnik Wizz Air. Trzecią pozycję zajmuje Ryanair, który zwiększył swój udział w rynku o ponad 8 pkt. proc. w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku, co jest największym wzrostem wśród wszystkich przewoźników. Kolejne miejsca zajmują: Centralwings, Lufthansa oraz SkyEurope.

Swój udział w rynku przewozów regularnych zdecydowanie zwiększyły linie niskokosztowe. Spośród dziewięciu LCCs operujących obecnie do/z naszego kraju, aż siedmiu znalazło się w pierwszej dziesiątce największych przewoźników w Polsce: węgierski Wizz Air, irlandzki Ryanair, polskie linie Centralwings, słowacki Sky Europe, brytyjski easyJet oraz niemiecki Germanwings, norweski Norwegian Air Shuttle. W sumie przewoźnicy niskokosztowi przewieźli w pierwszym kwartale 2006 r. 1,12 mln osób, czyli 43,5% wszystkich pasażerów korzystających z przewozów w ruchu rozkładowym. Dla porównania, w tym samym okresie ubiegłego roku linie niskokosztowe posiadały jedynie 25,8% udziału w rynku przewozów regularnych.

Zauważyć należy, że LCCs w pierwszym kwartale 2006 roku wygenerowały 95,56% ogólnego wzrostu w ruchu regularnym (w porównaniu do I kwart. 2005), a tylko 4,44% przewoźnicy tradycyjni. Udział przewoźników niskokosztowych w rynku przewozów pasażerskich zwiększył się o 18 pkt. proc. w stosunku do tego samego okresu roku ubiegłego.

Znakomicie rozwijający się rynek lotniczy w Polsce zawdzięczamy przede wszystkim wejściu Polski do Unii Europejskiej i otwarciu polskiego nieba już pod koniec 2003 r., które spowodowały większą aktywność przewoźników już operujących w Polsce. Pojawiło się także wielu nowych - głównie niskokosztowych - dzięki czemu zwiększyła się liczba oferowanych połączeń i liczba przewiezionych pasażerów.

Marcin Jędrzejczak
na podstawie materiałów prasowych ULC

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gosc_buaha 2006-05-25 16:28   
gosc_buaha - Profil gosc_buaha
stenus: kto niby tak się pcha i po co? od kilku lat krążą pogłoski calkowicie wyssane z palca. Lot też jest obecny off-line na wielu trasach i nigdy tam nie wejdzie on-line. LO na sezon zimowy wypożycza B767 bo tak popyt spada, i to do USA, gdzie nie ma konkurencji dla naszych chłoporobotników z Moniek i Tarnowa. Oni nie polecą z przesiadką, bo nie znają podstaw żadnego języka. Z lotów do Indii Lot szybko się wycofał, bo inaczej by się na nich wyłożył. Polska jest zbyt blisko innych hubow Stara, by linie z tego sojuszu (np. azjatyckie) się rozdrabniały i lataly po raz - dwa dziennie do FRA, MUC, VIE, CPH i WAW. Lepiej 2-3 do częsci z nich i tyle. Feeder LH (czyli LO) nie potrzebuje transkontynentalnego hubu w szczerym polu za pieniądze podatników. Po co nam drugie Mirabel ?Lepiej wydać kasę na lotniska regionalne, skąd tysiące ludzi lata LCC do pracy. To się zwróci, bo pieniądze, które oni tam zarobią, wrócą wraz z częścią z nich do Polski. Tym bardziej, że to niemal wyłącznie właśnie LCC i czartery robią wzrost ruchu lotniczego. Polska to nie Finlandia, Austria czy Dania (czy nawet Czechy i Węgry). U nas jest kilka osrodków w kraju, a nie wielka stolica i długo, długo nic. Rozwój lotnisk regionalnych i lotów LCC stamtąd pomoże też zniwelować różnice pomiędzy poszczególnymi częsciami kraju a megahub to forsa wylana w błoto.
humbak 2006-05-25 16:08   
humbak - Profil humbak
gosc_Old : Nie zgodzę się... Nikt nie lata na dalekie trasy, bo nie ma gdzie wylądować. Jak będzie duże lotnisko centralne, to i się znajdą chętni. O pasażerów się nie martwię, bo już kilka dalekich linii poważnie myśli o wejściu do Polski. Juz są podejmowane pierwsze decyzje, a wiele linii wielkich jest obecna na naszym rynku w formie off-line.
aguirre 2006-05-25 10:21   
aguirre - Profil aguirre
gosc_korrado: Ludzie będą latac LCC i p2p z dwóch powodów: cena i czas. Siec p2p LCC rozwija się i niedługo pokryje wszystkie kraje UE. Od nas trochę wolniej, bo jesteśmy biedniejsi i latamy tam, gdzie można zarobic. I tym bardziejnie polecimy sieciowymi, bo po co przeplacac, jak się leci na parę lat do pracy. Sieciowe utrzymają się dzięki LH, ale tylko te największe, reszta będzie ich feederami. Z przyczyn, o których napisałeś. Jak lot z Katowic do Frankfurtu opóźnie się, to stamtąd za ocena lub na Daleki Wschód jest jeszcze kilka lotów tego samego dnia, a nie jak w W-wie, gdzie to oznacza nocleg i nie dotarcie na rozmowy biznesowe etc. Hub tworzy linia loticza, a międzykontynentalny duża linia lotnicza, jaką Lot nigdy nie był i nie będzie. Poza tym u nas udział LCC będzi erósł z powodu ogólnej biedy, bo dla ludzi nawet 100 zł róznicy w cenie to dużo.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy