Reaktywacja PrimaCharter

Primę Charter chce ratować nowy prezes i grupa inwestorów. Pod warunkiem, że Cash Flow zrezygnuje z wpływu na spółkę. Czy jest szansa na zmartwychwstanie Primy Charter (PCh)? Najwyraźniej wierzy w to sąd, który kolejny raz, do 1 lutego 2008 r., odroczył ogłoszenie decyzji w sprawie jej upadłości. Powód? Zarząd lotniczej spółki wycofał z sądu wniosek o upadłość i zapewnił, że jest w stanie ją reaktywować. - Jest duża szansa na podwyższenie kapitału z dzisiejszych 75,6 mln zł do około 135 mln zł. Zainteresowani są dotychczasowi udziałowcy jak i nowi inwestorzy – zapewnia Krzysztof Szymański, nowy prezes PCh, który do listopada 2007 r. był jej członkiem zarządu. To on jest pomysłodawcą planu ratunkowego. Jego częścią jest nakłonienie największego udziałowca PCh, Cash Flow (CF), do sprzedaży dwóch trzecich z wartych 16,7 mln zł udziałów za symboliczne 1,1 tys. zł. Inwestorzy, zainteresowani reaktywacją PCh, nie chcą, by CF miał realny wpływ na spółkę. Powód? Opisywane przez „PB” kontrowersyjne działania Grzegorza Gniadego, wiceprezesa CF. Chodzi m.in. o to, że firmie swych znajomych chciał zlecić doradztwo przy pozyskaniu kapitału dla PCh z prowizją 15-20 proc., czyli stawką znacznie wyższą niż rynkowa. Grzegorz Gniady nie chciał powiedzieć, czy CF przyjmie propozycję, firmowaną przez Szymańskiego. Podwyższenie kapitału PCh ma być sfinansowane przez zamianę na kapitał weksli, którymi do tej pory finansowana była działalność spółki (ok. 20 mln zł) i gotówką (ok. 40 mln zł). PCh miałaby się zająć nie przewozami czarterowymi (jak do niedawna), ale wynajmem samolotów z załogą. - Jeśli kapitał zostanie podniesiony zgodnie z planem 4 lutego 2008 r., to już do końca marca wyleasingujemy dwa samoloty. To pozwoli nam zakończyć ten rok bez strat. A w 2009 r. pojawią się pierwsze zyski – zapewnia Krzysztof Szymański.
24/01/2008 21:14  
Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
Disorder 2008-01-24 21:26   
Disorder - Profil Disorder
Niech ratują - to biznes prywatny, a ludzie mają pracę w nim. Niech latają te stewy, zamiast być bezrobotne. Mają uprawnienia, to niech latają, a nie siedzą w chałupach przy garach na bezrobociu.
Disorder 2008-01-24 21:26   
Disorder - Profil Disorder
Niech ratują - to biznes prywatny, a ludzie mają pracę w nim. Niech latają te stewy, zamiast być bezrobotne. Mają uprawnienia, to niech latają, a nie siedzą w chałupach przy garach na bezrobociu.
humbak 2008-01-24 21:18   
humbak - Profil humbak
Ilez to razy mozna reaktywowac trupa? To juz zaczyna byc niesmaczne... Zalatuje zgnilizna...
maciek_krk 2008-01-24 21:15   
maciek_krk - Profil maciek_krk
Primę Charter chce ratować nowy prezes i grupa inwestorów. Pod warunkiem, że Cash Flow zrezygnuje z wpływu na spółkę.

Czy jest szansa na zmartwychwstanie Primy Charter (PCh)? Najwyraźniej wierzy w to sąd, który kolejny raz, do 1 lutego 2008 r., odroczył ogłoszenie decyzji w sprawie jej upadłości. Powód? Zarząd lotniczej spółki wycofał z sądu wniosek o upadłość i zapewnił, że jest w stanie ją reaktywować.

- Jest duża szansa na podwyższenie kapitału z dzisiejszych 75,6 mln zł do około 135 mln zł. Zainteresowani są dotychczasowi udziałowcy jak i nowi inwestorzy – zapewnia Krzysztof Szymański, nowy prezes PCh, który do listopada 2007 r. był jej członkiem zarządu.

To on jest pomysłodawcą planu ratunkowego. Jego częścią jest nakłonienie największego udziałowca PCh, Cash Flow (CF), do sprzedaży dwóch trzecich z wartych 16,7 mln zł udziałów za symboliczne 1,1 tys. zł. Inwestorzy, zainteresowani reaktywacją PCh, nie chcą, by CF miał realny wpływ na spółkę. Powód? Opisywane przez „PB” kontrowersyjne działania Grzegorza Gniadego, wiceprezesa CF. Chodzi m.in. o to, że firmie swych znajomych chciał zlecić doradztwo przy pozyskaniu kapitału dla PCh z prowizją 15-20 proc., czyli stawką znacznie wyższą niż rynkowa. Grzegorz Gniady nie chciał powiedzieć, czy CF przyjmie propozycję, firmowaną przez Szymańskiego.

Podwyższenie kapitału PCh ma być sfinansowane przez zamianę na kapitał weksli, którymi do tej pory finansowana była działalność spółki (ok. 20 mln zł) i gotówką (ok. 40 mln zł). PCh miałaby się zająć nie przewozami czarterowymi (jak do niedawna), ale wynajmem samolotów z załogą.

- Jeśli kapitał zostanie podniesiony zgodnie z planem 4 lutego 2008 r., to już do końca marca wyleasingujemy dwa samoloty. To pozwoli nam zakończyć ten rok bez strat. A w 2009 r. pojawią się pierwsze zyski – zapewnia Krzysztof Szymański.
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy