Czy im bliżej lotu to cena zmaleje?

Czasami mi się tak zdarzało. Ale wolę ogólnie jechać last minute z Itaką.

Czasami tak czasami nie. Zależy czy jest zainteresowanie. Tak samo jak z wyjazdami last minute z Itaką, jak nie ma obłożenia to są tańsze na ostatnią. chwilę.

To wszystko zależy, ale wydaje mi się, że nie bez powodu biura podróży też mają tańsze oferty last minute. Zwyczajnie chce się zyskać jak najwięcej na pustych miejscach. Ale myślę, że od samego przelotu lepiej już wykupić całą wycieczkę last minute - Itaka ma fajne oferty.

Zależy, ale fajnie można polecieć gdzieś z biurem last minute na przykład z Itaka.

raczej jest na odwrót ;)

Latam Lufthansa dosc często i jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło żeby ceny spadały po rozpoczęciu sprzedaży. Oczywiście nie mówię o akcjach promocyjnych, choć te Lufthansa najczęściej organizuje dosc krótko przed wylotem, kiedy bilety i taj już nie są tanie. Najczęściej najmniejsza jest cena w przeciągu ok. 1 miesiąca od rozpoczęcia sprzedaży, czyli na rok wcześniej. Najczęściej po 1-2 miesiącach ceny bardzo lekko idą w górę (ok. 100 zł w obie strony) po czym stoją w miejscu przez co najmniej pół roku i wtedy gdy stopniowo kolejni pasażerowie kupują, wówczas zaczynaja iść w górę. Tak jest w Lufie. Lot dla odmiany jest całkowicie nieprzewidywalny. Pomijając również oferty promocyjne, które czasem pojawiają się ze sporym wyprzedzeniem, to zdarzyło mi się, ze nagle ceny całkowicie się zmieniały. Zarówno w górę, jak i w dół. Różnice potrafią być spore, bo jeśli za przelot w obie strony zapłaciłem 180 zł, a nagle zaczyna on kosztować 360, to jest roznica. W druga stronę nieco mniej, ale jednak, kupowałem bilety za 320, a tu nagle zmiana i nowa cena 240. W obu przypadkach dotyczyło to krajowek, ale nie zdziwiłbym się gdyby podobne ruchy odbywały się na trasach międzynarodowych. Lot na krótkich dystansach nie ma jakiejś spójnej i zdecydowanej polityki cenowej, choć od pewnego czasu jakby się to trochę zmieniało, to przez wiele lat sami nie do konca wiedzieli jak właściwie maja wyceniać bilety, szczególnie na trasach krajowych.

To zależy: LCC czasami tuż po rozpoczęciu sprzedaży sezonu letniego lub zimowego mają niskie ceny. Potem te ceny rosną. Następnie jakieś 1 - 3 miesiące przed odlotem, o ile dany lot się słabo sprzedał mamy promocje. Jeśli sprzedał się dobrze to ceny już tylko rosną.

W tradycyjnych też jest różnie. Na przykład teraz na jesień mamy wielkie promocje na niemal wszystkich trasach transatlantyckich, na których Norwegian lata bezpośrednio. Ceny od 400 - 1600 zł za lot w dwie strony bez bagażu. A na przyszły rok ceny wysokie, tak jakby wszyscy zakładali, że Norwegian zimy 2019/2020 nie przetrwa.

Z Polski najlepsze promocje są na kierunkach azjatyckich z WAW i KRK, głównie od Qatar, Emirates (FlyDubai) i UIA. W tym przypadku nie ma reguły, ale one są ogłaszane z wyprzedzeniem. Bardzo tanie loty do Azji i Australii są też z Berlina. Promocje na Azję są też od AF/KLM, w tym roku tani jest Pekin, i one obejmują WRO, GDN, KRK i WAW. LOT robi promocje w ramach Szalonych Śród i czasami te środy trwają tydzień lub dwa, w tym roku tani był Pekin (bo LOT w ostatniej chwili uruchomił dodatkowe 4 loty w tygodniu na nowe lotnisko).

kiedy linie lotnicze wrzucaja nowy rozklad lotow i zaczynaja sprzedawac bilety to zwykle nie sa w najzniszych cenach, ceny zwykle spadaja na na jakies 6 miesiecy przed wylotem, i zaczynaja znowu rosnac na 2 miesiace przed. Choc nie jest to regula, tylko wlasne obserwacje. W liniach tradycjnych mozna kupic bilety na rok wprzod i nie znaczy to ze wtedy ceny beda super niskie

na podstawie mojego doświadczenia z Lufthansą: im wcześniej tym taniej

Małe szanse na spadek ceny

Regula im wczesniej kupujesz tym mniej placisz.Rzadko cena maleje im blizej odlotu .Chyba ze ilosc sprzedanych biletow jest mala(oblozenie niskie)

różnie z tym bywa, jeśli masz czas i elastyczność go/no go to możesz czekać na promocję