Pierwsze zetknięcie z Marrakeszem (jak się okaże, to samo można by napisać o innych miastach w Maroku) to ponad dwudziestoletni mercedes W123. Niezniszczalna, klasyczna limuzyna. Technicznie nie do zajechania, nawet jak tu czy ówdzie odpadnie jakaś listwa. Niezmiennie w barwie spranej żółci, takie mercedesy to podstawa biznesu taksówkarskiego w Marrakeszu. W całym...