Ryanair poleci z Polski na nieoczywistych trasach
Szymon Stemski
Wyzwania, z którymi mierzą się linie lotnicze w obecnych czasach, na nowo definiują strategię rozwoju lotnictwa. Ryanair zamierza zmodyfikować polską siatkę połączeń poprzez redukcję rejsów do Wielkiej Brytanii oraz otwarcie atrakcyjniejszych rotacji wakacyjnych.
Reklama
Linia Ryanair wiedzie prym w skutecznej regeneracji pozycji na rynku lotniczym po pandemii koronawirusa. Przewoźnik zamierza obsłużyć ponad 15 mln polskich podróżnych w tym roku, zwiększając swój udział w ogólnokrajowym ruchu pasażerskim do 35 proc. wszystkich rotacji. Linia Ryanair nie będzie brnęła w rozwój połączeń bez potencjału, a zamiast tego postawi na kierunki mniej oczywiste, lecz bardziej atrakcyjne z perspektywy podróżnego. Ma być więcej rotacji do Skandynawii oraz nad Morze Śródziemne, również z mniej popularnych lotnisk regionalnych.
- Wojna w Ukrainie sama w sobie nie wpłynęła na liczbę rezerwacji do Polski. Znacznie większy wpływ ma Brexit, bo obserwujemy stały spadek liczby rezerwacji z i do Wielkiej Brytanii. Ten tradycyjnie duży ruch pasażerski mocno spadł i już nie wróci do poprzednich poziomów. A my chcemy się dalej rozwijać w Polsce, dlatego jesteśmy zmuszeni do testowania innych, nawet dość niecodziennych kierunków - powiedział Ray Kelliher, dyrektor irlandzkiego przewoźnika ds. planowania siatki połączeń w rozmowie z portalem Fly4Free.
Linia Ryanair chciałaby na bieżąco reagować na zachowania pasażerów, które w okresie pandemii koronawirusa uległy znacznej modyfikacji. Turyści oczekują bardziej komfortowych połączeń nad Morze Śródziemne i to nie tylko w okresie wakacyjnym oraz bogatszych ofert z mniej uczęszczanych lotnisk regionalnych.
- Na pewno będzie trochę więcej kierunków wakacyjnych, do ciepłych krajów południa Europy, także jesienią i zimą. Widzimy, że sezon turystyczny w wielu krajach jest wydłużany, bo takie jest też zapotrzebowanie ze strony podróżnych i staramy się na to reagować. Będziemy też mieli nieco bardziej zróżnicowaną siatkę, jeśli chodzi o kierunki emigracyjne, bo widzimy, że być może część ludzi mieszkających w Wielkiej Brytanii przeniosła się do innych krajów. Na przykład do Szwecji czy innych krajów Skandynawii. To jest kierunek, w którym na pewno będziemy podążać - dodał Kelliher.
Działania irlandzkiego przewoźnika w stronę rozwoju atrakcyjnej siatki połączeń z mniejszych lotnisk regionalnych są widoczne gołym okiem. Kilka dni temu, linia Ryanair zapowiedziała uruchomienie trzech tras z Łodzi do Brukseli, Alicante i Mediolanu. Dodanie kolejnych rotacji zdaje się być jedynie kwestią czasu.
gość
demar
krzysiekl