Maleje zadłużenie biur podróży

3 marca 2015 10:07
Liczba zadłużonych biur podróży w ciągu niecałego roku spadła o prawie 170. Całkowita wartość długu polskich biur podróży to 8,6 mln zł - o 3,1 mln mniej niż rok temu. To zasługa wysokich zysków branży w 2014 r.
Reklama
Jeszcze w połowie maja 2014 roku w Krajowym Rejestrze Długów Biurze Informacji Gospodarczych było ich notowanych 493, o łącznym zadłużeniu w wysokości 11,7 mln zł. Na początku marca 2015 roku na liście dłużników znajdowały się już tylko 324 biura i agencje, a wartość ich długu zmalała do 8,6 mln złotych.\

Rok 2014 był już drugim z kolei, kiedy branża turystyczna odnotowała wysokie zyski. W 2013 roku wyniosły one 85 mln zł, a wstępne wyniki poprzedniego sezonu wskazują, że w 2014 roku będą jeszcze wyższe. To dowód na to, że touroperatorzy wyciągnęli wnioski z błędów popełnionych w roku 2012, kiedy mieliśmy do czynienia z 15 spektakularnymi plajtami biur podróży.

- Organizatorzy wyjazdów zaczęli bardziej racjonalnie zamawiać miejsca w hotelach i samolotach, rezerwując ich tyle, ile byli w stanie sprzedać. Trzeba pamiętać, że w tej branży rentowność jest niewielka, sięga 2-3 proc. Jeśli więc wycieczki nie zostaną sprzedane w cenie katalogowej, tylko obniżonej w last minute, to bardzo szybko zyski mogą zamienić się w straty. Znaczący spadek liczby zadłużonych podmiotów turystycznych oznacza, że część biur i agencji wykorzystała koniunkturę i zarobiła na tyle, że była w stanie spłacić długi, a w konsekwencji zniknąć z naszego rejestru - wyjaśnia Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów.

Na wzrost zysków i zmniejszenie się długów polskiej branży turystycznej wpływ miało też wiele innych dodatkowych czynników, takich jak ustabilizowany kurs złotego podczas ubiegłorocznych wakacji, a także utrzymujące się wówczas na stałym poziomie ceny paliwa.

Ten pozytywny obraz nie powinien jednak usypiać czujności polskich turystów. Branża ta jest bowiem wyjątkowo czuła na otaczających ją kontrahentów i zmiany gospodarcze.

- Istotne jest, aby jeszcze przed sfinalizowaniem umowy upewnić się, że nic nie zakłóci naszego spokoju. Warto przeszukać internet w poszukiwaniu opinii na temat biura czy hotelu do którego chcemy się udać. Cennym źródłem informacji są także certyfikaty i zaświadczenia wydawane przez renomowane programy i instytucje. Aby ułatwić turystom poszukiwanie wiarygodnego organizatora wczasów, od ubiegłego roku przyznajemy wspólnie z Izbą Turystyki RP Certyfikat Rzetelnej Firmy Turystycznej. Otrzymują go tylko zaufani touroperatorzy - wyjaśnia Waldemar Sokołowski, prezes Rzetelnej Firmy.

Warto też sprawdzić wszystkie dostępne informacje na temat touroperatora, od którego kupujemy wyjazd. Sięgnięcie do Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych powinno stać się nawykiem każdego turysty, podobnie jak sprawdzenie czy biuro nie jest notowane jako dłużnik w Krajowym Rejestrze Długów. Natomiast nie ma znaczenia, czy korzystamy z usług małego, średniego, czy dużego organizatora turystyki.

- Nie bójmy się też tego, że biuro, z którym zamierzamy wybrać się na wakacje jest małe, albo średnie. Mniejsi operatorzy turystyczni, to często firmy z wieloletnią tradycją i dużym doświadczeniem na rynku, które w sposób bardzo rozważny zarządzają finansami - wyjaśnia Marek Ciechanowski, prezes Izby Turystyki RP. - Coraz więcej z nich może się też pochwalić certyfikatem, jaki przyznajemy we współpracy z Rzetelną Firmą, a to daje gwarancję, że taki touroperator nie sprawi nikomu przykrej niespodzianki. My ich znamy od lat, wiemy komu można zaufać, a komu nie.

Certyfikat taki przyznawany jest firmie, która może pochwalić się nieskazitelną opinią o własnych finansach, posiada rekomendację innego członka Izby, a także przedstawi dokumenty poświadczające aktywne istnienie na rynku. Obecność takiego certyfikatu na stronie internetowej touroperatora pozwala każdej zainteresowanej jego usługami osobie w szybki sposób sprawdzić podstawowe informacje o jego kondycji.

- Działalność biur podróży od zawsze związana jest z pewnym ryzykiem uwarunkowanym zmiennym kursem walut, wahaniami cen ropy i zależnością od zagranicznych operatorów, dlatego odpowiedź na pytanie jaki będzie 2015 rok nie jest takie proste. Trzeba na bieżąco śledzić aktualne doniesienia z rynku i trzymać rękę na pulsie - dodaje Sokołowski.
Ten artykuł powstał na podstawie materiałów prasowych nadesłanych do redakcji przez podmiot trzeci. Portal Pasazer.com nie bierze odpowiedzialności za merytoryczną treść artykułu, którego nie jest autorem.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy