BER ma ruszyć w drugiej połowie 2017 r.
Rada Nadzorcza spółki Flughafen Berlin Brandenburg przyjęła plan zarządu, który zakłada uruchomienie nowego berlińskiego lotniska w połowie 2017 r. To 6 lat później niż planowano.
Reklama
W komunikacie prasowym podkreślono, że Rada Nadzorcza uznała przedstawiony przez zarząd plan za realistyczny i wykonalny. Władze spółki zdobyły dla swojego harmonogramu poparcie wszystkich stron zaangażowanych w budowę lotniska, a w szczególności planistów, ekspertów i budowlańców.
W planie zdefiniowano mierzalne punkty kontrolne, które mają być publicznie ogłaszane. Postęp w ich realizacji umożliwi weryfikację realizacji planu. Rada Nadzorcza będzie też wymagać dokładnych informacji dotyczących stanu prac w odniesieniu do tych punktów kontrolnych na każdym spotkaniu z zarządem.
Nowe berlińskie lotnisko im. Willy'ego Brandta miało ruszyć już w 2011 r. W trakcie budowy przełożono datę startu na czerwiec 2012 r. Kilka dni przed tą datą okazało się, że z uwagi na liczne błędy konstrukcyjne otwarcie lotniska nie będzie wtedy możliwe. Datę startu wielokrotnie przekładano, a w pewnym momencie pojawiły się nawet wątpliwości, czy w ogóle opłaca się naprawiać pełen fuszerek terminal.
Już teraz wiadomo, że w momencie uruchomienia BER będzie zbyt małym lotniskiem. Pierwotna jego przepustowość ma wynieść 27 mln pasażerów rocznie - taki ruch dwa funkcjonujące porty lotnicze w stolicy Niemiec zanotują już w tym roku. Dlatego najprawdopodobniej, wbrew pierwotnym planom, nawet po uruchomieniu nowego lotniska przynajmniej jedno ze starych (Tegel lub Schoenefeld) pozostanie otwarte. Na Tegel trwają spore inwestycje mające na celu maksymalne podniesienie komfortu i przepustowości tego portu lotniczego.