Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
Mialem okazje zwiedzic obydwa lotniska Reykjaviku. To "miejskie" obsluguje glownie Air Island, ktora jest krajowa czescia Icelandair (taki nasz Eurolot), i lata ATRkami. Natomiast na Keflavik to moglby FRajan zaczac latac, bo znajduje sie "in the middle of nowhere". :o)
Mimis: Absolutnie masz racje z tym mocznikiem, jakoz ze amoniak to glowny produkt jego rozpadu. Jednak popelnilem pewien skrot myslowy, gdyz rekiny magazynuja mocznik w miesniach, ktory to potem rozklada sie do amoniaku, stad smrod.
(marqoos_pl) ...i pas o długości 1567 metrów, co wyklucza loty czymkolwiek klasy B737.
marqoos_pl
2007-11-14 14:49
Albo inaczej: Keflavik to nazwa miejscowosci/osady/miasta, gdzie sie lotnisko znajduje, a Reykiavik to po prostu glowne miasto, dla ktorego to lotnisko istnieje... Jest tam tez jeszcze jakies krajowe lotnisko, ktore ma kod RKV (Reykjavik Domestic).
marqoos_pl
2007-11-14 14:27
paolo - Keflavik (KEF) to nazwa lotniska (jak Balice), a Reykiavik (REK) miasta, wiec jest to rowniez prawdziwe... W wiekszosci wiadomosci przeciez nie piszemy, ze jakas linia otworzyla polaczenie z X do Balic, tylko z X do Krakowa :)
paolo-79
2007-11-14 14:22
nie Reykiavik tylko Keflavik...
marqoos_pl
2007-11-14 11:50
'wojtek' - sprawdzilem ceny SAS na trasie KRK-OSL-REK na przyszly rok i jednak zupelnie nie sa konkurencyjne do tego polaczenia Iceland Express... Ceny zaczynaja sie (publikowane taryfy) od okolo 2200,00 EUR z tax i w drodze powrotnej noc trzeba spedzic w Oslo... Moze wpuszcza jakies taryfy specjalne na rynek polski, ale nie sadze, zeby cenowo byly lepsze niz ten lot WAW-REK z FHE... A co do potrawy, to chyba bym sie jednak mocno opieral przed jej sprobowaniem, hehe.
Stenus, tak gwoli ścisłości to mocznik sam w sobie nie ma specjalnego smaku - nawet często jest dodawany do ładnie pachnących kosmetyków. Podejrzewam że to co ma stracić to mięso to amoniak i pewne rodzaje amin, bo to są główne związki nadające "zapach" ;P.
No chyba, że lecąc z Krakowa SAS'em przez Oslo :p Widziałem kiedyś program o przyrządzaniu tego specyfiku. W TV wcale tak źle nie wyglądało :p
marqoos_pl
2007-11-14 10:44
Cezary: w bogatszych krajach europejskich na prawde jest duzo osob, dla ktorych noc hotelowa w cenie 1000 zl nie jest strasznie wygorowana cena... Oczywiscie nie w kazdym panstwie, ale dla Irlandczykow, Brytyjczykow czy Skandynawow jest to cena do przyjecia... Jest sporo klientow, ktorzy nie chca placic 'bardzo niskich cen' obawiajac sie, ze bedzie to jakad podla dziura... /// 'stenus' mogles sobie podarowac opis tej potrawy... Cale szczescie, ze nic akurat nie jadlem, bo na pewno by bylo jeszcze mniej przyjemnie... Ble... Paskudztwo... Jakis islandzki 'poison'... /// A cena za bilet jest bardzo dobra... SAS-em nie za bardzo jest jak cos skombinowac, bo ma bezposrednie loty tylko z OSL (BU - SAS Norway), z CPH lata tylko FI (Icelandair), ale zaden z nich nie ma na zaden termin chociaz troche podobnej ceny...
"Hakarl" to narodowa potrawa Islandczykow. Innymi slowy "zgnile mieso rekina" trzymane kilka meisiecy zakopane wpiasku na plazy, aby stracilo mocznik. Najlepiej zaraz zapic mocna wodka. :o) Delyszys!!!!!
stenus : dziekuje za radę. Co to jest hakarlem ?
Cezary, ale dla Brytola czy Skandynawa to te 500 zl to nie jest jakis majatek. 100 GBP dla Brytola za nocleg to jest spoko, jesli w dodatku pzrezyje taka przygode na krancu swiata wsrod gejzerow i lodowcow. Poszukaj kogos z HospitalityClub w Islandii. Ugosci Cie za darmo, w dodatku nakarmi hakarlem. :o)
Stenus: nie chciałem tego komentować. O Brytyjczykach i Skandynawach, ale nie mogę sobie odpuścić jednego. Jeśli chcą płacić (w złotówkach) 500-1000 /a nawet czasem dużo więcej/ za dobę hotelową w hotelu przeciętnej klasy to są durni i tyle. Niech płacą. Ja odmawiam i nie pojadę do Islandii jako turysta.
"Our fleet consists of three Boeing MD-90s, with Hello AG handling flight operations. We also fly a Boeing 757 200 operated by Astraeus." Madonna santa, co za "profesjonalizm". JUz boje sie wsiadac. :o)
Cezary: Alez maja oblozenie, i to pelne, gdyz akurat sa narody duzo bogatsze od polskiego. :o) Ktore chetnie Islandie odwiedzaja, jak Skandynawowie lub Brytyjczycy. Ich stac.
aguirre: tylko po co lecieć jeśli doba hotelowa w najtańszym hotelu kosztuje tyle ile luksusowy hotel w normalnym kraju. Chyba nie chcą turystów czy co ?
stenus: zastanawia mnie jakim cudem przy takich cenach mają obłożenie w hotelach. Te ceny są chore.
1100 RT to jednak sporo. Generalnie pewnie można złożyć jakiś lot SASem za tyle lub kombinować przez Skandyanwię czy UK.
Cezary: Pzreciez pisalem takze juz tutaj, ze Islandia jest najdrozszym krajem w Europie. Jesli kartka posztowa kosztuje 6 zl, to i hotel musi kosztowac odpowiednio wiecej. Zreszta bylem na Islandii, to wiem. Na szczescie za nic nie placilem zwlasnej kieszeni. Bo bym sie do dzis nie wyplacil za tygodniowy pobyt.