Z całym szacunkiem dla Opola - uważam że nie ma to sensu. Koszty inwestycji i utrzymania byłyby zbyt wysokie... prawdopodobnie ruch lotniczy ekstremalnie niewielki (porównywalny z Zieloną Górą), no chyba że wojewoda wyłoży szmal na opłacenie Ryana. Ale czy nawet to będzie miało sens dla województwa opolskiego? Może prościej byłoby współpracować z Katowicami i Wrocławiem, np. zorganizować bezpośredni regularny autobus do Pyrzowic i Strachowic? Szkoda byłoby patrzeć jak za kilka lat lotnisko zostaje zamknięte z powodu braku lotów. Chyba że Opole koniecznie chce brać przykład z Zielonej Góry czy Szczytna