Gość Pasażera: Mariusz Wiatrowski
Reklama
W ramach naszej akcji "Lądujemy w..." odwiedziliśmy poznańską Ławicę, gdzie przeprowadziliśmy rozmowę z Mariuszem Wiatrowskim, prezesem tego portu lotniczego.
Wiatrowski opowiada o zmianach, jakie przeszło lotnisko w ciągu ostatnich kilku lat oraz planach na najbliższą i bardziej odległą przyszłość. Prezes poznańskiego lotniska komentuje również upadek OLT z perspektywy Ławicy.
- Ten port urósł tak naprawdę dwa razy - mówi Wiatrowski, podsumowując ostatnie lata na Ławicy. - Terminal pierwszy raz został rozbudowany już w 2008 r. - dodaje. Przed Euro 2012 na poznańskim lotnisku powstała zupełnie nowa część terminala, powiększono płytę postojową i zbudowano bardzo potrzebną równoległą drogę kołowania.
- Z pewnością oferta low-costowa daje największe wzrosty i my z tego też korzystamy. My w Poznaniu koncentrujemy się na tym, by utrzymać równie dynamiczne wzrosty w ruchu czarterowym i tradycyjnym, i to nam się udaje - podkreśla Wiatrowski. Ławica ma najniższy udział linii niskokosztowych w ruchu ze wszystkich portów regionalnych w Polsce. Prezes poznańskiego lotniska mówi o dużym znaczeniu lotów do europejskich hubów - głównie do Frankfurtu i Kopenhagi.
- OLT był pewnym zaskoczeniem. My nie uwzględnialiśmy tej propozycji, uznaliśmy, że jest to bardzo ciekawa oferta, ale odejście tej linii nie powoduje w naszych planach jakichkolwiek zachwiań - spokojnie komentuje Wiatrowski. - Został stworzony pewien apetyt na latanie, ale nie można oczekiwać, że pojawią się te same ceny - przewiduje prezes poznańskiego portu lotniczego.
- Lotniska zawsze do pewnego stopnia kredytują działalność linii lotniczych. Zadłużenie grupy kapitałowej OLT nie jest w Poznaniu duże, nie przekracza kilkuset tysięcy złotych - podsumowuje kilka miesięcy latania OLT Express Mariusz Wiatrowski.
Dominik Sipiński, Paweł Cybulak