5
Zalety:
Leciałem Iberia na trasie TXL-MAD-LIM-MAD-TXL w 2002roku. Plusem byla cena biletu (około 700E = 650usd na tamte czasy, czyli niecale 2500zl z opłatami), co ciekawe w cenie biletu był nocleg w hotelu w Madrycie w obie strony (4 gwiazdki), transfery lotnisko-hotel-lotnisko bez zadnych problemow. Przy przelocie na europejskim odcinku cieply posilek (calkiem dobry). Plusem byly rowniez relatywnie nowe samoloty (A340-300 na odcinku MAD-LIM-MAD). Lotnisko w Madrycie całkiem przyjemne i wygodne dla pasażera pomimo, że nie było jeszcze T4.
Wady:
Niestety minusow bedzie wiecej. Jedzenie w A340 w obie strony było średnie i dosyć skromne. Przez to, że przelot MAD-LIM odbywał się w całości za dnia, również pasażerowie byli bardziej głodni, więc z upływem lotu coraz częściej chodzili do "kuchni" po dodatkowe kanapki. Niestety kanapki już w połowie lotu się skończyły. Przez cały lot po pokładzie biagała spora gromadka dzieci, których nikt z personelu nie uspokajał. Miałem pecha siedzieć blisko toalet w których przez cały czas kilka osób wymiotowało (z przerwą na posiłek), choć lot był spokojny. Niestety Iberia nie posiada w swoich samolotach, żadnych zaawansowanych personalnych systemów rozrywki, w słuchawkach można było słuchać jedynie muzyki z zaledwie kilku krótkich programów tematycznych.
Chcieliśmy przebookować nasze loty powrotne, tak by wrócić 2 dni wcześniej, w biurze na lotnisku powiedziano nam, że nie ma żadnego problemu, lecz już podczas odprawy okazało się, że musimy dopłacić po 100E ! Zrezygnowaliśmy i wróciliśmy zgodnie z pierwotnymi terminami. W Madrycie trafiliśmy na strajk kontrolerów lotów i poinformowano nas, że kolejnego dnia, którego mamy przelot do Berlina jest strajk generalny w całej Hiszpanii i nasz lot jest odwołany. Procedura odebrania nadanego do Berlina bagażu zajeła nam około 2h, zaginała przy tym bezpowrotnie część naszego bagażu. Poniaż odwołania lotów dotkneły sporą liczbę pasażerów otworzono specjalne okienka z informacją oraz możliwością przebookowania lotów. Pomimo, że byliśmy przy "okienkach" niemal jako pierwsi dogadanie się z obsługą zajeło nam około 5h! Chciano nas na siłe wysłać do Duseldorfu, pomimo, że na płycie właśnie stał samolot do Warszawy. Gdy odmówiliśmy pani się na nas obraziła, zaczeła na nas krzyczeć, że przy cenie naszych biletów ona w ogóle nie bedzie z nami rozmawiać. Po kilku podejściach udało się jednak uzyskać nowe bilety na przelot do Berlina, z dolotem Iberia do Madrytu i dalej DeutcheBA do Berlina. Dano nam również hotel na nocleg, który na początku rozmowy miał być zamknięty również z powodu strajku. Mieliśmy wielkie wrażenie, że linia zasłaniając się strajkiem chce się na siłe pozbyć wszelkich innych problemów. Obsługa, choć to nie ich wina, że są problemy, była wyjątkowo niemiła. Odszkodwanie za bagaż otrzymaliśmy po prawie roku od lotu. Ogólnie od tego czasu trzymam się Iberii z daleka. Za kilka tygodni testuje SpanAir na trasie europejskiej.