Kalendarz lotów został ukryty przez użytkownika

Początek lotniczego sezonu 2015

23/11/2016 14:01

Czołem w Nowym Roku 2015 ! Przede mną nowe wyzwania i szkolenia, ale na pewno doładowane mocną lotniczą dawką energii. Do tej pory zawsze składało się tak, że sezon lotniczy zaczynałem najwcześniej w kwietniu.  Chyba raz się zdarzyły loty szybowcem w marcu. Sezon lotniczy 2015 zaczął się o wiele szybciej. Co więcej to był pierwszy słoneczny i bezwietrzny dzień, który mógł zostać wykorzystany do latania. Wyż, który przyniósł taką miłą zimową przerwę w kolejnych przejściach niżu i kiepskiej pogody pozwolił na oderwanie się od książek i nauki do egzaminów teoretycznych.

Udało się pokręcić trochę po okolicy i  polecieć do Piotrkowa Trybunalskiego – mojego macierzystego lotniska. Temperatura  w powietrzu na 3000 ft była o kilka stopni niższa niż przy gruncie i wynosiła ok. -13 stopni Celsjusza.  Trzeba było wziąć na to poprawkę.e

Samolot Eurostar powinien mieć temperaturę wlotu do gaźnika powyżej zera, więc większość lotu była wykonana na lekkim podgrzewie gaźnika, żeby temperatura wynosiła ok 10-15 stopni Celsjusza, co dało gwarancję, że nie oblodzi.  Oblodzenie układu zasilania silnika jest dość powszechnym przypadkiem wypadków spowodowanych oblodzeniem i wynosi ok. 50% wszystkich zdarzeń i wypadków (dane zaczerpnięte z AOPA Air Safety Foundation Accident Database). Dzisiaj punkt rosy był zbliżony do temperatury zewnętrznej. Zawsze warto jest mieć to na uwadze, tym bardziej podczas lotów zimą. Z pomocą przychodzi bardzo ciekawa tabela, na podstawie której można sobie obliczyć ryzyko oblodzenia.



Po starcie przejście na Warszawę Informację. I dłuuuugie oczekiwanie na wstrzelenie się lukę na radiu. Tak jak mówiłem, to był pierwszy dzień w tym roku ładnej pogody i zarazem dzień wolny od pracy, więc można było spodziewać się dużego ruchu VFR. Ale aż takiego? Podczas lotu naliczyłem chyba z 18 różnych znaków rejestracyjnych, w tym kilka prywatnych Robinsononów R44.

 

Po blisko godzinie latania trzeba było wybrać się na kawę do Piotrkowa do „Odlotu”.  Jako, że mieszkałem tam na lotnisku przez 2 sezony od początku czerwca do końca wakacji to jest to moja ulubiona lotnicza restauracja. A jedzenie mają przepyszne! Tym razem odwiedziny obyły się bez obiadu i ograniczyłem się do filiżanki gorącej kawy oraz przywitaniu się ze znajomymi. To miłe uczucie, jak lądujesz na „swoje” lotnisko i co chwila ktoś mówi „cześć” mijając znajomych pilotów.  W dodatku chce się zamienić kilka słów z każdym z osobna. Niestety nie starczyłoby na to wszystko czasu, bo zachód słońca szybko się zbliżał. 

Komentarze

Komentowanie dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy