easyJet: Decyzje flotowe już wkrótce
Reklama
Jakie nowe samoloty wybierze brytyjski easyJet? Pozostanie przy Airbusach, a może powróci do Boeinga lub zostanie nowym klientem Bombardiera? Odpowiedzi na te pytania, zgodnie z ostatnią zapowiedzią przewoźnika, poznamy w ciągu kilkunastu dni kiedy linia podejmie ostateczną decyzję dotyczącą dalszej strategii flotowej.
Przewoźnik rozpoczął analizę odnowy floty już we wrześniu 2011 roku. Dla easyJet najważniejszym kryterium przy wyborze są niskie koszty operacyjne konkurujących ze sobą samolotów, a także dostępność slotów produkcyjnych.
- W ubiegłym roku rozpoczęliśmy analizę trzech samolotów: Airbusa A320neo, Boeinga 737 MAX, a także Bombardiera CSeries CS300. Na tę chwilę mamy większy wybór producentów, a także obiecane i przełomowe technologie oszczędności paliwa w silnikach CFM i Pratt & Whitney co w połączeniu z atrakcyjnością danej maszyny zadecyduje o naszym wyborze - powiedział Chris Essex, szef floty i zamówień easyJet.
Zdaniem przewoźnika jest już bardzo mało czasu i możliwości negocjacji, dlatego już niebawem linia chce złożyć deklaracje wymiany floty czego wynikiem będzie ogłoszenie wiążącego zamówienia nowych samolotów. Nastąpić ma to tuż przed końcem tego roku.
- W ciągu kilku dni zamierzamy zakończyć proces wyboru i podjąć ostateczną decyzję dotyczącą rozwoju naszej floty - dodaje Essex.
Jedynym zmartwieniem jest brak dużych możliwości zapewnienia wzrostu floty w latach 2014-2017 poprzez maszyny obecnej generacji. Ostatni z zamówionych Airbusów z rodziny A320 trafi do easyJet w połowie 2014 roku. Kolejne, nowe i bardziej ekonomiczne samoloty mogłyby zostać dostarczone do przewoźnika dopiero w 2017 roku lub później.
- Zdajemy sobie sprawę, że producenci nie oferują slotów dostaw w kolejności składania zamówień. Musimy swoim zamówieniem pokazać, że jesteśmy strategicznym klientem inaczej będziemy musieli długo czekać na swoją kolejkę dostawy - podsumowuje Chris Essex.
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk
Przewoźnik rozpoczął analizę odnowy floty już we wrześniu 2011 roku. Dla easyJet najważniejszym kryterium przy wyborze są niskie koszty operacyjne konkurujących ze sobą samolotów, a także dostępność slotów produkcyjnych.
- W ubiegłym roku rozpoczęliśmy analizę trzech samolotów: Airbusa A320neo, Boeinga 737 MAX, a także Bombardiera CSeries CS300. Na tę chwilę mamy większy wybór producentów, a także obiecane i przełomowe technologie oszczędności paliwa w silnikach CFM i Pratt & Whitney co w połączeniu z atrakcyjnością danej maszyny zadecyduje o naszym wyborze - powiedział Chris Essex, szef floty i zamówień easyJet.
Zdaniem przewoźnika jest już bardzo mało czasu i możliwości negocjacji, dlatego już niebawem linia chce złożyć deklaracje wymiany floty czego wynikiem będzie ogłoszenie wiążącego zamówienia nowych samolotów. Nastąpić ma to tuż przed końcem tego roku.
- W ciągu kilku dni zamierzamy zakończyć proces wyboru i podjąć ostateczną decyzję dotyczącą rozwoju naszej floty - dodaje Essex.
Jedynym zmartwieniem jest brak dużych możliwości zapewnienia wzrostu floty w latach 2014-2017 poprzez maszyny obecnej generacji. Ostatni z zamówionych Airbusów z rodziny A320 trafi do easyJet w połowie 2014 roku. Kolejne, nowe i bardziej ekonomiczne samoloty mogłyby zostać dostarczone do przewoźnika dopiero w 2017 roku lub później.
- Zdajemy sobie sprawę, że producenci nie oferują slotów dostaw w kolejności składania zamówień. Musimy swoim zamówieniem pokazać, że jesteśmy strategicznym klientem inaczej będziemy musieli długo czekać na swoją kolejkę dostawy - podsumowuje Chris Essex.
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk