UE zawiesza kontrowersyjny ETS
Reklama
Unia Europejska podjęła decyzję, że zawiesi na rok, do końca października 2013 roku, kontrowersyjny Schemat Handlu Emisjami (ETS) dla lotów międzykontynentalnych. Jednak operatorzy lotów w obrębie UE nadal będą musieli wypełnić swoje zobowiązania, o których zostali wcześniej poinformowani.
Tyle wynika z dzisiejszej (12.11) debaty komisji transportu i turystyki Parlamentu Europejskiego. Wśród europosłów nadal nie brakuje krytyków tej metody walki z emisjami gazów cieplarnianych.
- Zawieszamy system ETS dla lotów do i z Unii Europejskiej do momentu najbliższego Walnego Zgromadzenia Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO), która odbędzie się w październiku 2013 roku - powiedziała Connie Hedegaard, komisarz UE ds. klimatu.
Decyzja o wyłączeniu lotów międzynarodowych z ETS-u zapadła po walnym zgromadzeniu ICAO 9 listopada tego roku, aby pomóc znaleźć globalne rozwiązanie w tej sprawie.
Dla przypomnienia warto dodać, że z dniem 1 stycznia 2012 roku wszystkie linie lotnicze latające do i z terenu Unii Europejskiej zostały objęte ETS-em. Przewoźnicy musieli ponosić specjalne opłaty wyliczone na podstawie emisji gazów cieplarnianych. Linie spoza UE uważają, że narzucanie takiego rozwiązania jest przekroczeniem zasady suwerenności i złamaniem międzynarodowych konwencji lotniczych. Krytykują zwłaszcza to, że opłata jest nakładana za całą długość lotu, a nie tylko za jego część w unijnej przestrzeni powietrznej.
W związku z wprowadzeniem systemu ETS, firmy związane z branżą lotniczą stoją obecnie w obliczu rzeczywistego i konkretnego rozwoju wydarzeń o poważnych konsekwencjach dla europejskiego przemysłu lotniczego.
W wielu krajach sprzeciwiających się ETS przygotowywane były lub są kontrdziałania i restrykcje wobec europejskich linii lotniczych, jak specjalne podatki, a nawet ograniczenia w prawach do ruchu lotniczego. W Chinach zawieszono wydanie zgody na zamówienie samolotów Airbusa o wartości 12 mld USD. Airbus szacuje, że może to zagrozić istnieniu ponad tysiąca miejsc w pracy w Europie i co najmniej tysiąca miejsc pracy w firmach dostawczych.
O całym sporze pisaliśmy w lutym tego roku w "Raporcie Pasazera".
Piotr Bożyk
Tyle wynika z dzisiejszej (12.11) debaty komisji transportu i turystyki Parlamentu Europejskiego. Wśród europosłów nadal nie brakuje krytyków tej metody walki z emisjami gazów cieplarnianych.
- Zawieszamy system ETS dla lotów do i z Unii Europejskiej do momentu najbliższego Walnego Zgromadzenia Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO), która odbędzie się w październiku 2013 roku - powiedziała Connie Hedegaard, komisarz UE ds. klimatu.
Decyzja o wyłączeniu lotów międzynarodowych z ETS-u zapadła po walnym zgromadzeniu ICAO 9 listopada tego roku, aby pomóc znaleźć globalne rozwiązanie w tej sprawie.
Dla przypomnienia warto dodać, że z dniem 1 stycznia 2012 roku wszystkie linie lotnicze latające do i z terenu Unii Europejskiej zostały objęte ETS-em. Przewoźnicy musieli ponosić specjalne opłaty wyliczone na podstawie emisji gazów cieplarnianych. Linie spoza UE uważają, że narzucanie takiego rozwiązania jest przekroczeniem zasady suwerenności i złamaniem międzynarodowych konwencji lotniczych. Krytykują zwłaszcza to, że opłata jest nakładana za całą długość lotu, a nie tylko za jego część w unijnej przestrzeni powietrznej.
W związku z wprowadzeniem systemu ETS, firmy związane z branżą lotniczą stoją obecnie w obliczu rzeczywistego i konkretnego rozwoju wydarzeń o poważnych konsekwencjach dla europejskiego przemysłu lotniczego.
W wielu krajach sprzeciwiających się ETS przygotowywane były lub są kontrdziałania i restrykcje wobec europejskich linii lotniczych, jak specjalne podatki, a nawet ograniczenia w prawach do ruchu lotniczego. W Chinach zawieszono wydanie zgody na zamówienie samolotów Airbusa o wartości 12 mld USD. Airbus szacuje, że może to zagrozić istnieniu ponad tysiąca miejsc w pracy w Europie i co najmniej tysiąca miejsc pracy w firmach dostawczych.
O całym sporze pisaliśmy w lutym tego roku w "Raporcie Pasazera".
Piotr Bożyk